Info
Ten blog rowerowy prowadzi Kolzwer205 z miasteczka Częstochowa. Mam przejechane 43913.56 kilometrów. Jeżdżę z prędkością średnią 19.23 km/h i się wcale nie chwalę.Moja statystyka z poprzednich lat przed założeniem konta na bikestats (jeździłem już dużo wcześniej, jednak dzienne dystanse zacząłem notować dopiero od 2007 roku):
- rok 2007: 879,9 km
- rok 2008: 916,9 km
- rok 2009: 567,13 km
- rok 2010: 284,46 km
- rok 2011: 1086,27 km
- rok 2012: 1138,93 km
- rok 2013: 5128,5 km
- rok 2014: 5630,4 km
- rok 2015: 2743,96 km
- rok 2016: 2659,05 km
- rok 2017: 5038,79 km
- rok 2018: 7687,55 km (założenie konta, dodana tylko część tras)
- rok 2019-2021 - statystyki zgodne
- rok 2022: od połowy przerwa na BS, statystyka uzupełniona, wyjazdy do pracy dodane jako zbiorcze wpisy
- rok 2023: 6738,44 km (łącznie z rowerem elektrycznym)
- rok 2024: ~5780 km (stan na 09.09.24)
Mój najdłuższy dzienny dystans z sakwami na zwykłym rowerze - 170 km.
Mój najdłuższy dzienny dystans z sakwami na rowerze elektrycznym - 181 km.
Mój fotoblog: kolzwer205.flog.pl
Kolejowe zdjęcia zamieszczam również na stronach:
rail.phototrans.eu
Ogólnopolska Galeria Kolejowa
Częstochowska Galeria Komunikacyjna
Moje rowerowe początki klik
Więcej o mnie.
2024:
2023:
łącznie z elektrycznym: ODO: 6738,44 km AVG: 21,24 km/h TRP: 116
2022:
2021:
2020:
2019:
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2024, Listopad12 - 28
- 2024, Październik27 - 76
- 2024, Wrzesień30 - 83
- 2024, Sierpień18 - 52
- 2024, Lipiec29 - 85
- 2024, Czerwiec27 - 79
- 2024, Maj33 - 107
- 2024, Kwiecień18 - 57
- 2024, Marzec24 - 47
- 2024, Luty16 - 50
- 2024, Styczeń4 - 12
- 2023, Grudzień6 - 8
- 2023, Listopad5 - 8
- 2023, Październik14 - 20
- 2023, Wrzesień23 - 63
- 2023, Sierpień19 - 23
- 2023, Lipiec19 - 36
- 2023, Czerwiec15 - 29
- 2023, Maj9 - 16
- 2023, Kwiecień3 - 4
- 2023, Marzec1 - 0
- 2023, Luty1 - 0
- 2023, Styczeń1 - 0
- 2022, Grudzień1 - 0
- 2022, Listopad7 - 2
- 2022, Październik7 - 6
- 2022, Wrzesień12 - 15
- 2022, Sierpień21 - 12
- 2022, Lipiec27 - 57
- 2022, Czerwiec23 - 42
- 2022, Maj27 - 63
- 2022, Kwiecień14 - 41
- 2022, Marzec23 - 47
- 2022, Luty19 - 63
- 2022, Styczeń14 - 21
- 2021, Grudzień15 - 8
- 2021, Listopad25 - 6
- 2021, Październik20 - 22
- 2021, Wrzesień20 - 19
- 2021, Sierpień18 - 19
- 2021, Lipiec22 - 55
- 2021, Czerwiec32 - 84
- 2021, Maj28 - 85
- 2021, Kwiecień30 - 72
- 2021, Marzec25 - 69
- 2021, Luty9 - 18
- 2021, Styczeń20 - 49
- 2020, Grudzień23 - 46
- 2020, Listopad33 - 78
- 2020, Październik35 - 80
- 2020, Wrzesień30 - 46
- 2020, Sierpień30 - 56
- 2020, Lipiec35 - 80
- 2020, Czerwiec35 - 35
- 2020, Maj37 - 11
- 2020, Kwiecień33 - 12
- 2020, Marzec30 - 3
- 2020, Luty25 - 4
- 2020, Styczeń20 - 1
- 2019, Grudzień20 - 0
- 2019, Listopad29 - 7
- 2019, Październik32 - 5
- 2019, Wrzesień34 - 1
- 2019, Sierpień29 - 0
- 2019, Lipiec25 - 0
- 2019, Czerwiec32 - 0
- 2019, Maj28 - 0
- 2019, Kwiecień26 - 0
- 2019, Marzec24 - 5
- 2019, Luty10 - 0
- 2019, Styczeń21 - 0
- 2018, Grudzień12 - 0
- 2018, Listopad36 - 0
- 2018, Październik19 - 0
- 2018, Wrzesień12 - 1
- 2018, Sierpień11 - 0
- 2018, Lipiec12 - 0
- 2018, Czerwiec6 - 0
- 2018, Maj3 - 0
- 2018, Kwiecień3 - 0
- 2018, Styczeń1 - 0
- DST 35.70km
- Czas 01:46
- VAVG 20.21km/h
- VMAX 38.45km/h
- Temperatura 1.0°C
- Sprzęt Merida Freeway 9300 Custom
- Aktywność Jazda na rowerze
Żarki Letnisko - Poraj - Osiny - Poczesna - Częstochowa + dom - praca - dom
Sobota, 21 listopada 2020 · dodano: 22.11.2020 | Komentarze 4
Powrót z Żarek Letniska do Częstochowy. W poprzednim wpisie wspominałem o tym, że muszę nadać paczkę paczkomatową, niestety nie wyszło to pomyślnie...
Zaczynając od początku, wystawiłem przedmiot na popularnym serwisie ogłoszeniowym "o" z opcją wysyłki, ogłoszenie dodawałem korzystając z aplikacji w telefonie. Przedmiot został kupiony z wysyłką, "o" pobrał pieniądze od kupującego, a dla mnie wygenerował etykietę, z którą musiałem umieścić paczkę w paczkomacie. Sęk w tym, że etykieta przewozowa zamówiona została dla zbyt małego rozmiaru przesyłki i paczka nie zmieściła się już w paczkomacie. Okazuje się także, że rozmiar przesyłki można ustalić przed opublikowaniem ogłoszenia...ale tylko dodając je poprzez stronę internetową, w aplikacji nie ma takiej możliwości. Tym samym nie mam możliwości wysyłki, transakcja zostanie anulowana ze względu na nieterminową wysyłkę, pieniądze kupującego zamrożone przez serwis na kilka dni, nie wspominając już o straconym czasie dla obu stron....a ja zapewne otrzymam negatywny komentarz, bo nie mam możliwości powiadomić kupującego o tej sytuacji (po próbie kontaktu telefonicznego zablokował mój numer, pewnie myśląc, że to kolejny telemarketer). Ogółem świetna wiadomość na początek dnia, dobrze, że na rowerze mogłem oderwać się od tej rzeczywistości.
Zaczynając od początku, wystawiłem przedmiot na popularnym serwisie ogłoszeniowym "o" z opcją wysyłki, ogłoszenie dodawałem korzystając z aplikacji w telefonie. Przedmiot został kupiony z wysyłką, "o" pobrał pieniądze od kupującego, a dla mnie wygenerował etykietę, z którą musiałem umieścić paczkę w paczkomacie. Sęk w tym, że etykieta przewozowa zamówiona została dla zbyt małego rozmiaru przesyłki i paczka nie zmieściła się już w paczkomacie. Okazuje się także, że rozmiar przesyłki można ustalić przed opublikowaniem ogłoszenia...ale tylko dodając je poprzez stronę internetową, w aplikacji nie ma takiej możliwości. Tym samym nie mam możliwości wysyłki, transakcja zostanie anulowana ze względu na nieterminową wysyłkę, pieniądze kupującego zamrożone przez serwis na kilka dni, nie wspominając już o straconym czasie dla obu stron....a ja zapewne otrzymam negatywny komentarz, bo nie mam możliwości powiadomić kupującego o tej sytuacji (po próbie kontaktu telefonicznego zablokował mój numer, pewnie myśląc, że to kolejny telemarketer). Ogółem świetna wiadomość na początek dnia, dobrze, że na rowerze mogłem oderwać się od tej rzeczywistości.
Trasa: Żarki Letnisko - wzdłuż torów do Ostrowa - Masłońskie -wojewódzką przez Poraj, Osiny, Kolonię Borek - Zawodzie - Poczesna i kostkowa przedwojenna droga - Nowa Wieś - Korwinów - Słowik - Częstochowa + dystans z popołudniowej zmiany dom - praca dom
Kategoria Do rodziny, Praca, Rekreacyjnie po okolicy < 60 km
- DST 35.80km
- Czas 01:42
- VAVG 21.06km/h
- VMAX 39.75km/h
- Temperatura -5.5°C
- Sprzęt Merida Freeway 9300 Custom
- Aktywność Jazda na rowerze
Dom-praca-dom + mroźna noc Częstochowa - Poczesna - Osiny - Poraj - Żarki Letnisko
Piątek, 20 listopada 2020 · dodano: 21.11.2020 | Komentarze 5
Dojazd na popołudniową zmianę, jeszcze przy 3°C, powrót z pracy o godzinie 22 przy temperaturze -3,5°C. Ze względu na warunki wpis bez zdjęć, dlatego z trochę dłuższym opisem.
W domu, w Żarkach Letnisku musiałem nadać przesyłkę do paczkomatu z serwisu ogłoszeniowego "o", termin nadania mijał w sobotę, dlatego miałem dwie możliwości. Pierwsza - zerwać się skoro świt w sobotę, dojechać na miejsce, zapakować i nadać przedmiot, a później szybko ruszać w drogę powrotną do Częstochowy, by zdążyć przed pracą. Druga możliwość - jechać nocą w piątek, wyspać się na miejscu, spokojnie nadać paczkę w sobotę i ruszyć do mieszkania w Częstochowie. Z racji tego, że od pewnego czasu, gdy zacząłem pracować na różne zmiany nie jestem już skowronkiem i fatalnie wychodzi mi wczesna jazda, zdecydowałem się na opcję drugą.
Po kolacji, zapakowaniu kilku innych rzeczy, które miałem tam zawieźć (spokojnie, tym razem to nie gabaryty i waga ciężka) wyruszyłem o godzinie 23:25, termometr wskazywał wtedy - 4,1°C, temperatura ta utrzymywała się mniej więcej do połowy trasy. Przez cały dystans minąłem może ze trzy osoby, z czego dwie z nich wyprowadzały psy w Częstochowie, poza granicami miasta naliczyłem aż pięć samochodów, z czego jednym z nich był patrolujący okolicę radiowóz.
W Korwinowie obok przejazdu ujrzałem szczątki wyburzonej budki dróżnika, która obsługiwała rogatki jeszcze kilka dni wcześniej. Wiele tradycyjnych przejazdów podczas prowadzonej modernizacji linii, tak jak powyższy będzie posiadało automatycznie opuszczane szlabany, niestety to akurat niekorzystna zmiana dla pracujących tam osób, które przenosi się na inne stanowiska. Z ekonomicznego punktu widzenia takie rozwiązanie jest korzystne, jednak pod względem bezpieczeństwa, mimo tego, że maszynista otrzymuje na semaforze informację o tym, że przejazd się nie zamknął lub rogatka została wyłamana jest trochę awaryjnych sytuacji, gdzie przejazd z dróżnikiem sprawdził by się lepiej. Przykładem takiego zdarzenia może być Puszczykowo, przejazd zamknął się automatycznie, rogatka nie została wyłamana, a tym samym maszynista nie wiedział wcześniej o przeszkodzie na swojej drodze. W takiej chwili dyżurny ruchu najbliższej stacji, dzięki informacji od dróżnika ma możliwość na drodze radiowej poinformować maszynistę o przeszkodzie, trzeba jednak zadziałać dość szybko. Starczy jednak w tym temacie, by nie odbiegać od rowerowego charakteru wpisu.
Kolejne kilometry to dalsze rozkoszowanie się ciszą nocy, w Osinach został tylko jeden nieco dłuższy odcinek ruchu wahadłowego, idealnie trafiłem tam na zielone światło, mogłem minąć go swoim spokojniejszym tempem, bo na ogonie nie siedział mi żaden samochód. W dzień taka sytuacja z pewnością by się nie zdarzyła. Jadąc drogą wojewódzką przez tereny leśne też było jakoś lepiej, w czerni nocy nie widać przecież, jak kolejnymi wycinkami przerzedzono las, ile zieleni wycięto modernizując i tak niedokończoną jeszcze drogę, na której brak jakichkolwiek poziomych oznaczeń. Ogółem spokój oraz delikatnie połyskująca od mrozu droga, gdyby nie ostatni czynnik warunki do jazdy można by uznać za idealne.
Tak jak wspomniałem wcześniej do połowy trasy, czyli na odcinkach, gdzie znajduje się trochę większa zabudowa jednorodzinnych domów było znośnie, wyjeżdżając wojewódzką z Poraja odczułem wręcz uderzenie zimna - początek terenów zalesionych, zbiornik wodny w niedużej odległości. Po kilku minutach na kominie zakrywającym twarz pojawił się lód, lusterko i licznik pokrył gruby szron, zdrapując tą warstwę odczytałem temperaturę: - 5,8°C. Takiej wartości kompletnie się nie spodziewałem, tym bardziej, że pogodynki wspominały coś o lekkim przymrozku tej nocy w stylu minus dwa, trzy stopnie poniżej zera. Całe szczęście przed wyjazdem ubrałem się dość ciepło, jedynie dla palców stóp komfort termiczny nie był wystarczający, gdyby jednak nie pozostała część odpowiedniej odzieży pewnie nieciekawie zakończył bym ten nocny trip.
Na miejscu zameldowałem się o godzinie 0:35, termometr na północnej ścianie domu wskazywał -4,8°C, zapewne to także kwestia zabudowy tej miejscowości. Wracając do opcji, które miałem do wyboru nie żałuję, że zdecydowałem się na nocną jazdę, o tej porze zwykła standardowa trasa pokonywana za dnia nabiera całkiem innego charakteru i klimatu :)
Trasa: Częstochowa - Słowik - Korwinów - Nowa Wieś - Poczesna - Osiny - Poraj - Masłońskie - Ostrów - wzdłuż torów do Żarek Letniska.
W domu, w Żarkach Letnisku musiałem nadać przesyłkę do paczkomatu z serwisu ogłoszeniowego "o", termin nadania mijał w sobotę, dlatego miałem dwie możliwości. Pierwsza - zerwać się skoro świt w sobotę, dojechać na miejsce, zapakować i nadać przedmiot, a później szybko ruszać w drogę powrotną do Częstochowy, by zdążyć przed pracą. Druga możliwość - jechać nocą w piątek, wyspać się na miejscu, spokojnie nadać paczkę w sobotę i ruszyć do mieszkania w Częstochowie. Z racji tego, że od pewnego czasu, gdy zacząłem pracować na różne zmiany nie jestem już skowronkiem i fatalnie wychodzi mi wczesna jazda, zdecydowałem się na opcję drugą.
Po kolacji, zapakowaniu kilku innych rzeczy, które miałem tam zawieźć (spokojnie, tym razem to nie gabaryty i waga ciężka) wyruszyłem o godzinie 23:25, termometr wskazywał wtedy - 4,1°C, temperatura ta utrzymywała się mniej więcej do połowy trasy. Przez cały dystans minąłem może ze trzy osoby, z czego dwie z nich wyprowadzały psy w Częstochowie, poza granicami miasta naliczyłem aż pięć samochodów, z czego jednym z nich był patrolujący okolicę radiowóz.
W Korwinowie obok przejazdu ujrzałem szczątki wyburzonej budki dróżnika, która obsługiwała rogatki jeszcze kilka dni wcześniej. Wiele tradycyjnych przejazdów podczas prowadzonej modernizacji linii, tak jak powyższy będzie posiadało automatycznie opuszczane szlabany, niestety to akurat niekorzystna zmiana dla pracujących tam osób, które przenosi się na inne stanowiska. Z ekonomicznego punktu widzenia takie rozwiązanie jest korzystne, jednak pod względem bezpieczeństwa, mimo tego, że maszynista otrzymuje na semaforze informację o tym, że przejazd się nie zamknął lub rogatka została wyłamana jest trochę awaryjnych sytuacji, gdzie przejazd z dróżnikiem sprawdził by się lepiej. Przykładem takiego zdarzenia może być Puszczykowo, przejazd zamknął się automatycznie, rogatka nie została wyłamana, a tym samym maszynista nie wiedział wcześniej o przeszkodzie na swojej drodze. W takiej chwili dyżurny ruchu najbliższej stacji, dzięki informacji od dróżnika ma możliwość na drodze radiowej poinformować maszynistę o przeszkodzie, trzeba jednak zadziałać dość szybko. Starczy jednak w tym temacie, by nie odbiegać od rowerowego charakteru wpisu.
Kolejne kilometry to dalsze rozkoszowanie się ciszą nocy, w Osinach został tylko jeden nieco dłuższy odcinek ruchu wahadłowego, idealnie trafiłem tam na zielone światło, mogłem minąć go swoim spokojniejszym tempem, bo na ogonie nie siedział mi żaden samochód. W dzień taka sytuacja z pewnością by się nie zdarzyła. Jadąc drogą wojewódzką przez tereny leśne też było jakoś lepiej, w czerni nocy nie widać przecież, jak kolejnymi wycinkami przerzedzono las, ile zieleni wycięto modernizując i tak niedokończoną jeszcze drogę, na której brak jakichkolwiek poziomych oznaczeń. Ogółem spokój oraz delikatnie połyskująca od mrozu droga, gdyby nie ostatni czynnik warunki do jazdy można by uznać za idealne.
Tak jak wspomniałem wcześniej do połowy trasy, czyli na odcinkach, gdzie znajduje się trochę większa zabudowa jednorodzinnych domów było znośnie, wyjeżdżając wojewódzką z Poraja odczułem wręcz uderzenie zimna - początek terenów zalesionych, zbiornik wodny w niedużej odległości. Po kilku minutach na kominie zakrywającym twarz pojawił się lód, lusterko i licznik pokrył gruby szron, zdrapując tą warstwę odczytałem temperaturę: - 5,8°C. Takiej wartości kompletnie się nie spodziewałem, tym bardziej, że pogodynki wspominały coś o lekkim przymrozku tej nocy w stylu minus dwa, trzy stopnie poniżej zera. Całe szczęście przed wyjazdem ubrałem się dość ciepło, jedynie dla palców stóp komfort termiczny nie był wystarczający, gdyby jednak nie pozostała część odpowiedniej odzieży pewnie nieciekawie zakończył bym ten nocny trip.
Na miejscu zameldowałem się o godzinie 0:35, termometr na północnej ścianie domu wskazywał -4,8°C, zapewne to także kwestia zabudowy tej miejscowości. Wracając do opcji, które miałem do wyboru nie żałuję, że zdecydowałem się na nocną jazdę, o tej porze zwykła standardowa trasa pokonywana za dnia nabiera całkiem innego charakteru i klimatu :)
Trasa: Częstochowa - Słowik - Korwinów - Nowa Wieś - Poczesna - Osiny - Poraj - Masłońskie - Ostrów - wzdłuż torów do Żarek Letniska.
Kategoria Do rodziny, Praca, Rekreacyjnie po okolicy < 60 km
- DST 23.88km
- Czas 01:03
- VAVG 22.74km/h
- VMAX 34.73km/h
- Temperatura 8.5°C
- Sprzęt Merida Freeway 9300 Custom
- Aktywność Jazda na rowerze
Żarki Letnisko - Częstochowa przez Poczesną
Czwartek, 19 listopada 2020 · dodano: 20.11.2020 | Komentarze 5
Powrót do mieszkania w Częstochowie, ogółem dzień z bardzo silnym wiatrem, który mało pomagał w jeździe trekkingiem z dwoma wielkimi sakwami, dla urozmaicenia wybrałem wariant przez Poczesną i wspomnianą w poprzednim wpisie przedwojenną drogą - tam akurat wietrzysko pomogło :)Trasa: Żarki Letnisko - wzdłuż torów kolejowych do Ostrowa - Masłońskie - wzdłuż zbiornika wodnego do Poraj - wojewódzką przez Osiny - objazdem do Zawodzia - Poczesna i przedwojenna droga - Nowa Wieś - Korwinów - Słowik - Częstochowa.
Nowa Wieś - i przedwojenna droga z lat 30-tych - gmina Poczesna © Kolzwer205
Ps. Jak by komuś umknęło pojawił się u mnie kolejny zaległy wpis z urlopu: klik
Kategoria Do rodziny, Rekreacyjnie po okolicy < 60 km
- DST 26.22km
- Czas 01:23
- VAVG 18.95km/h
- VMAX 29.14km/h
- Temperatura 7.0°C
- Sprzęt Merida Freeway 9300 Custom
- Aktywność Jazda na rowerze
Wieczorem do Żarek Letniska
Poniedziałek, 16 listopada 2020 · dodano: 20.11.2020 | Komentarze 4
Jazda do rodzinnego domu w Żarkach Letnisku - jak to ze starymi domami bywa pracy jest tam pełno. Po drodze, w kompletnych ciemnościach zatrzymałem się nad zbiornikiem wodnym "Poraj", całe szczęście aparat po długim półminutowym naświetlaniu widział więcej, niż ja :)Trasa: Częstochowa - lasem do Poraj - obok stadniny "Leśny Konik" - wzdłuż zbiornika wodnego do Masłońskiego, wojewódzką do Żarek Letniska. Kończy się już remont odcinka drogi wojewódzkiej przebiegającego przez Żarki Letnisko, wylano ostatnią warstwę asfaltu, jednak studzienki wystają jakiś centymetr ponad tą warstwą...kto za to bierze pieniądze. Całe szczęście po obu stronach powstał chodnik wylany z gładkiego asfaltu, bez krawężników, obniżeń, czy innych przeszkadzajek i najwyraźniej jedna ze stron zostanie oznaczona jako droga rowerowa - takich chciał bym więcej :)
Zbiornik wodny "Poraj" - widziany o godzinie 18:40 ze wschodniego brzegu w Poraju. © Kolzwer205
Zbiornik wodny "Poraj" © Kolzwer205
Kategoria Do rodziny, Rekreacyjnie po okolicy < 60 km
- DST 23.93km
- Czas 01:09
- VAVG 20.81km/h
- VMAX 31.91km/h
- Temperatura 3.7°C
- Sprzęt Merida Freeway 9300 Custom
- Aktywność Jazda na rowerze
Żarki Letnisko - Poraj - Osiny - Poczesna - Częstochowa
Piątek, 13 listopada 2020 · dodano: 14.11.2020 | Komentarze 5
Późno-wieczorny powrót z domu do mieszkania w Częstochowie, tym razem wybrałem dawno nie wykorzystywany wariant przez Poczesną i zachowany kostkowy fragment szosy z lat 30-tych, który powstał przed "Gierkówką". Na szosę z pewnością się nie nadaje, jednak mimo takiego wieku nadal jest w miarę równa (proszę nie zwracać uwagi na nowe asfaltowe pobocze), a jadąc szybciej słyszalny jest charakterystyczny szum opon...i głównie dlatego lubię tam jeździć co jakiś czas :) Ze względu na niska temperaturę i lekką mgłę nie zatrzymywałem się na zdjęcia, dla zobrazowania o jaką drogę chodzi doklejam moje stare ujęcia z września 2016 roku (więcej po kliknięciu w zdjęcie), stan nadal aktualny:Trasa: Żarki Letnisko - wzdłuż torów kolejowych do Ostrowa - wojewódzką przez Poraj, Osiny, Kolonię Borek - Zawodzie - Poczesna - Nowa Wieś - Korwinów - Słowik - Częstochowa
Kategoria Do rodziny, Rekreacyjnie po okolicy < 60 km
- DST 25.45km
- Czas 01:28
- VAVG 17.35km/h
- VMAX 37.18km/h
- Temperatura 6.0°C
- Sprzęt Merida Freeway 9300 Custom
- Aktywność Jazda na rowerze
Szare listopadowe popołudnie - Częstochowa - Poraj - Żarki Letnisko
Czwartek, 12 listopada 2020 · dodano: 14.11.2020 | Komentarze 6
Popołudniowa droga z mieszkania do domu w Żarkach Letnisku, wariant z większą ilością leśnych dróg. Ogółem szare i nudne listopadowe popołudnie, na drzewach widać ostatnie ślady po kolorowej jesieni.Trasa: Częstochowa - obok stacji Częstochowa Mirów - leśnymi drogami do stadniny "Leśny Konik" w Poraju - ul. Kosmiczna w Poraju - wzdłuż zbiornika wodnego do Masłońskiego - Ostrów - wzdłuż torów do Żarek Letniska.
Droga pożarowa nr 14 w Osinach - z Częstochowy do Poraja © Kolzwer205
Ostatnie ślady kolorowej jesieni © Kolzwer205
Droga pożarowa nr 14 w Osinach - z Częstochowy do Poraja © Kolzwer205
Droga pożarowa nr 14 w Osinach - z Częstochowy do Poraja © Kolzwer205
Leśna droga w pobliżu stadniny "Leśny Konik" w Poraju © Kolzwer205
Leśna droga w pobliżu stadniny "Leśny Konik" w Poraju © Kolzwer205
Kategoria Do rodziny, Rekreacyjnie po okolicy < 60 km
- DST 11.84km
- Czas 00:35
- VAVG 20.30km/h
- VMAX 38.83km/h
- Temperatura 3.5°C
- Sprzęt Merida Freeway 9300 Custom
- Aktywność Jazda na rowerze
Dom - praca - dom
Poniedziałek, 9 listopada 2020 · dodano: 11.11.2020 | Komentarze 2
Nocna zmiana 09/10.11.2020.Zaległe wpisy z wakacji/urlopu opublikowane ostatnio, podaję jak by się komuś nie wyświetliło na BS:
- Magistrala węglowa - Miedźno, Popów, Annolesie
- Magistrala węglowa - Popów, Trębaczew, Sadowiec-Pieńki
- Magistrala węglowa - Puszczew, Bieżeń + bociany na polu
- Zmiana urlopowej bazy wypadowej - z Częstochowy do Żarek Letniska
- Strzebiń, Boronów i bocianie gniazda
- Złote ELF-y
- Żelisławice, Siewierz, Pińczyce, Osiek i pożar łąk
Na publikację w archiwum czeka jeszcze 8 wpisów z lipca/sierpnia, jeden z września i dwa listopadowe, czyli łącznie ze zdjęciami pojawi się tu jeszcze 11 tras.
Do dnia dzisiejszego mój stan przejechanych od początku roku kilometrów wynosi 7632, z dojazdów do pracy, jeśli jakimś cudem zakład dotrwa do końca roku, a w międzyczasie nie zachoruję wyjdzie mi około 390 km, więc zaplanowany cel 8k km w sezonie jest już realny.
Kategoria Praca
- DST 71.22km
- Czas 03:19
- VAVG 21.47km/h
- VMAX 37.18km/h
- Temperatura 7.2°C
- Podjazdy 298m
- Sprzęt Merida Freeway 9300 Custom
- Aktywność Jazda na rowerze
Częstochowa - Herby - Lisów - Kochanowice-Bizja - Otrzęsie - Herby - Częstochowa
Niedziela, 8 listopada 2020 · dodano: 12.11.2020 | Komentarze 5
Korzystając ze słonecznego dnia ponownie udałem się na linię D29-61, tym razem nieco dalej niż poprzedniego dnia - do Kochanowic. Ostatnio przejeżdżałem przez te rejony wiosną. Wyjazd przed godziną 12, powrót z Kochanowic po godzinie 14-tej z krótkim postojem do godziny 15-tej w Otrzęsiu. W domu zameldowałem się kilka minut po godzinie 17-tej. Przy okazji jadąc pod górę ścieżką pieszo rowerową w mojej dzielnicy mocno obtrąbił mnie mijający samochód, o co chodziło do końca nie jestem pewien. Domyślam się, że mogło chodzić o moją lampkę, świeci dość mocno, a jadąc pod ostre wzniesienie sięga trochę dalej. Poza tym posiada też odcięcie światła (i surowy niemiecki certyfikat dopuszczenia do ruchu), więc lekki odbłysk rzucany wyżej nie jest mocny - gdyby tak było jezdżąc z nią przez wiele miesięcy ktoś zareagował by dużo wcześniej. W każdym razie raczej się nie dowiem, czy to o to chodziło, a w niedzielę wielu mistrzów kierownicy widuje się na drogach.Trasa: Częstochowa - Wyrazów - Blachownia - lasem do Herbów - DDR wzdłuż drogi krajowej - Lisów - Kochanowice-Bizja - Lisów - Otrzęsie - Lisów - DDR wzdłuż karkówki - Herby - las - Blachownia - krajówką przez Wyrazów do Częstochowy.
Lisów © Kolzwer205
Lisów © Kolzwer205
Lisów © Kolzwer205
Lisów © Kolzwer205
Lisów © Kolzwer205
Bizja - integralna część wsi Kochanowice © Kolzwer205
Bizja - integralna część wsi Kochanowice - droga za plecami © Kolzwer205
Szlak: Lisów - Kochanowice, linia D29-61. EU07-1520 mija Bizję - integralną część wsi Kochanowice, kierując się w stronę Lublińca.
Szlak: Lisów - Kochanowice, linia D29-61. EP07-1045 z poc. TLK 38108 "Wybicki" relacji: Kraków Główny - Świnoujście mija Bizję - integralną część wsi Kochanowice.
Szlak: Lisów - Kochanowice, linia D29-61. 201Eo-013 mija Bizję - integralną część wsi Kochanowice, kierując się w stronę Lublińca.
Szlak: podg. Liswarta - Lisów, linia D29-61. EN57AKŚ-892 jako poc. KS 94509 relacji: Częstochowa - Lubliniec zbliża się do semaforów wjazdowych Lisowa.
Na koniec trafiły się konkretny "zestaw" na stacji Herby Stare (linia D29-61). Samego "Sebusia" z powyższym składem mijałem na samym początku wycieczki, gdy próbował uruchomić się na stacji Częstochowa Stradom (stał nieciekawie za słupem, więc nie robiłem wtedy zdjęcia), jak widać zdefektował i potrzebna była druga lokomotywa.
"Pikuś", czyli Škoda 31E1 (181 020-9) ze zdefektowanym "Sebusiem" - Škoda 31E2 (181 106-6) oraz składem kontenerów Ecco Box odjeżdża w kierunku Lublińca.
Kategoria Przejażdżki 60 - 100 km
- DST 63.96km
- Czas 03:01
- VAVG 21.20km/h
- VMAX 34.98km/h
- Temperatura 7.5°C
- Podjazdy 280m
- Sprzęt Merida Freeway 9300 Custom
- Aktywność Jazda na rowerze
Częstochowa - Herby - Lisów - Otrzęsie - Częstochowa
Sobota, 7 listopada 2020 · dodano: 11.11.2020 | Komentarze 4
Wyjazd pochmurnym, bezwietrznym i lekko mglistym listopadowym przedpołudniem, najpierw przez dzielnice Wrzosowiak, Stradom, Gnaszyn, później wzdłuż torów linii kolejowej D29-61 przez Wyrazów, Blachownię. Następnie leśne odcinki do Herbów, a stamtąd asfaltową ścieżką rowerową do Lisowa, która może pochwalić się specjalnie wybudowanym na jej potrzeby rowerowym wiaduktem nad torami Magistrali węglowej. Dalej na miejscówkę przy linii D29-61, obok przysiółka wsi Chwostek - Otrzęsie. Po pewnym czasie niebo zaczęło się przecierać, pojawiły się delikatne powiewy wiatru, a zza chmur wyszło słońce. W powietrzu nadal czuć było wilgoć, gdyby nie obowiązek zakrywania ust i nosa pewnie jadąc w to miejsce wyglądał bym dziwnie z zaciągniętym buffem - gdyby nie on po takim wyjeździe pewnie odczuwał bym już dolegliwości związane z zatokami. Czuję, że ze względu na warunki to może być do wiosny jeden z moich ostatnich takich trochę dalszych wyjazdów, a następne jeśli temperatura się nie podniesie będą oscylować w okolicy tylko trzydziestu kilometrów.
Powrót o godzinie 15:15 tą samą drogą z wyjątkiem jazdy krajówką przez Blachownię i krótkiego odcinka przez dzielnicę Wrzosowiak. W drodze powrotnej ponownie zaczęły pojawiać się mgły, przechodzące w smog występujący bliżej terenów zabudowanych, który szczególnie dało się poczuć wjeżdżając do częstochowskiej dzielnicy Gnaszyn (duże skupisko domków jednorodzinnych).
Powrót o godzinie 15:15 tą samą drogą z wyjątkiem jazdy krajówką przez Blachownię i krótkiego odcinka przez dzielnicę Wrzosowiak. W drodze powrotnej ponownie zaczęły pojawiać się mgły, przechodzące w smog występujący bliżej terenów zabudowanych, który szczególnie dało się poczuć wjeżdżając do częstochowskiej dzielnicy Gnaszyn (duże skupisko domków jednorodzinnych).
Odcinek przez las pomiędzy Blachownią i Herbami © Kolzwer205
Odcinek przez las pomiędzy Blachownią i Herbami - widok za plecami © Kolzwer205
Odcinek przez las pomiędzy Blachownią i Herbami © Kolzwer205
Odcinek przez las pomiędzy Blachownią i Herbami © Kolzwer205
Odcinek przez las pomiędzy Blachownią i Herbami - spojrzenie za siebie
Odcinek przez las pomiędzy Blachownią i Herbami © Kolzwer205
Droga w stronę Herbów, w pobliżu osady Pod Jamą - Pietrzaki © Kolzwer205
Wybudowana w 2019 roku kładka rowerowa o konstrukcji łukowej nad torami Magistrali Węglowej w Herbach, po prawej fragment drogi krajowej DK 46. © Kolzwer205
Szlak: podg. Liswarta - Lisów, linia D29-61. "Ósemka" z poc. TLK 16103 "Fredro" relacji: Warszawa Wschodnia - Wrocław Główny mija las w pobliżu przysiółka wsi Chwostek - Otrzęsie.
Szlak: Lisów - podg. Liswarta, linia D29-61. Dart jako poc. IC 6126 "Słowacki" relacji: Wrocław Główny - Białystok mija przysiółek wsi Chwostek - Otrzęsie.
Szlak: podg. Liswarta - Lisów, linia D29-61. "Dziewiątka" z poc. IC 26104 "Hetman" relacji: Lublin Główny - Wrocław Główny mija las w pobliżu Otrzęsia.
Szlak: podg. Liswarta - Lisów, linia D29-61. Škoda 71E mija las w pobliżu Otrzęsia będącego przysiółkiem wsi Chwostek, kierując się w stronę Lublińca.
Szlak: Lisów - podg Liswarta, linia D29-61. Vectron X4EC-056 mija przysiółek wsi Chwostek - Otrzęsie, kierując się w stronę Herbów.
Szlak: podg. Liswarta - Lisów, linia D29-61. ET22-787 zbliża się do przejazdu w Otrzęsiu (przysiółek wsi Chwostek), kierując się w stronę Lublińca.
Szlak: podg. Liswarta - Lisów, linia D29-61. Škoda 31E mija las w pobliżu Otrzęsia, kierując się na zachód.
Szlak: podg. Liswarta - Lisów, linia D29-61. "Siódemka" (EP07-534) z poc. TLK 16153 "Krasiński" relacji: Warszawa Wschodnia - Wrocław Główny zbliża się do przejazdu w Otrzęsiu (przysiółek wsi Chwostek), a za kilkaset metrów minie również semafory wjazdowe stacji Lisów.
Szlak: podg. Liswarta - Lisów, linia D29-61. EZT - EN57AKŚ-892 jako poc. KS 94509 relacji: Częstochowa - Lubliniec mija przejazd w Otrzęsiu, będącym przysiółkiem wsi Chwostek, jednocześnie zbliżając się do semaforów wjazdowych stacji Lisów.
Szlak: podg. Liswarta - Lisów, linia D29-61. EU07-421 z poc. IC 38100 "Mehoffer" relacji: Kraków Główny - Szczecin Główny zbliża się do przejazdu w Otrzęsiu (przysiółek wsi Chwostek).
ul. Sosnowa - Parszywiec, będący integralną częścią wsi Lisów © Kolzwer205
Za plecami miałem taki widoczek -ul. Sosnowa - Parszywiec, będący integralną częścią wsi Lisów © Kolzwer205
Dwie wieże - Lisów © Kolzwer205
Kategoria Przejażdżki 60 - 100 km
- DST 59.52km
- Czas 03:08
- VAVG 19.00km/h
- VMAX 45.13km/h
- Temperatura 11.8°C
- Sprzęt Merida Freeway 9300 Custom
- Aktywność Jazda na rowerze
Częstochowa - Poraj -Dębowiec - Poraj - Żarki Letnisko - las - Częstochowa
Niedziela, 1 listopada 2020 · dodano: 03.11.2020 | Komentarze 7
Normalnie był by to mój dzień pracujący, jednak ustawowo czwarta niedziela musi być wolna, także jak to zwykle u mnie w wolne bywa jazda transportowa Częstochowa- Żarki Letnisko, tym razem postanowiłem odbić w kierunku Dębowca korzystając głównie z leśnych dróg. Od początku lasu w Częstochowie do odcinka na wysokości Zawodzia nienaturalnie dużo spacerujących i nieprzewidywalnych "niedzielnych rowerzystów", pomijam sytuacje niespodziewanych zmian strony drogi, takie miałem trzy, reszta nie raczyła też odwzajemnić pozdrowienia ręką.Okolice Poraja i Dębowca to raptem kilka spacerujących osób i kilku normalnych rowerzystów, mimo to dla dłuższych chwil całkowitego odosobnienia i obcowania z naturą zjechałem z głównych szutrowych dróg na odcinki pokryte igliwiem, lub piaszczyste nieutwardzane, tam jak przewidziałem nie było nikogo.
Po dwugodzinnej przerwie w domu i wymianie pakunku, tym razem na cięższy (żeby nie było mieszczący się w dwóch sakwach) w zapadającej szarówce po godzinie szesnastej ruszyłem do Częstochowy bardziej standardową trasą, ale także przez las za Porajem, tam w połowie drogi mijałem tylko jednego biegacza (bez latarki w ciemnym lesie to pewnie ciekawe uczucie) i już bliżej Częstochowy spacerowicza z latarką.
Trasa: Częstochowa - las - Poraj - las - Dębowiec - Choroń - ul. Zieloną w Choroniu - las - Poraj - wzdłuż zbiornika wodnego - Masłońskie - drogami wzdłuż torów do Żarek Letniska; powrót: wzdłuż torów kolejowych do Ostrowa - Masłońskie - wzdłuż zbiornika do Poraj - las - Częstochowa - obok Guardiana - dzielnica Raków - dzielnica Błeszno.
Ślad Częstochowa - Żarki Letnisko:
Ślad Żarki Letnisko - Częstochowa:
Jedna z bocznych leśnych dróg w Poraju © Kolzwer205
Droga w kierunku stadniny "Leśny Konik" - Poraj © Kolzwer205
Droga w kierunku Dębowca za stadniną "Leśny Konik" - Poraj © Kolzwer205
Po lewej stronie szutrowej drogi zauważyłem węższą ścieżkę - Dębowiec © Kolzwer205
Leśna ścieżka w Dębowcu - w słońcu wygląda jeszcze lepiej © Kolzwer205
Zbliżenie leśnej drogi w Dębowcu © Kolzwer205
Dębowiec - ujęcie na jeszcze większej ogniskowej - już wiedziałem, że muszę sprawdzić tą dróżkę © Kolzwer205
Po wjeździe na leśny pagórek w Dębowcu - droga za plecami © Kolzwer205
Leśny pagórek w Dębowcu - droga za plecami © Kolzwer205
Leśny pagórek w Dębowcu - droga przede mną © Kolzwer205
Kolejna z nastrojowych leśnych dróg w Dębowcu © Kolzwer205
Leśny pagórek w Dębowcu - patrząc w prawo © Kolzwer205
Leśny pagórek w Dębowcu - patrząc pod nogi, borówek było całkiem sporo... a do tego smacznych :) © Kolzwer205
Kolejna z nastrojowych leśnych dróg w Dębowcu © Kolzwer205
Na horyzoncie grzybiarze - Dębowiec © Kolzwer205
Po chwili grzybiarze zaszyli się w głębi lasu odsłaniając całą długość dróżki - Dębowiec © Kolzwer205
Pieszy szlak w Dębowcu, za kilkaset metrów w prawo i będę na drodze w kierunku leśniczówki © Kolzwer205
Przy drodze w Dębowcu © Kolzwer205
Przy drodze w Dębowcu © Kolzwer205
Przy drodze w Dębowcu © Kolzwer205
Liści już zauważalnie mniej, niż kilka dni temu - droga w kierunku leśniczówki w Dębowcu. Dla porównania zdjęcia tej i poniższych dróg są we wpisie wcześniejszym: klik
Przedłużenie ulicy Kosmicznej w Poraju i egzotycznie wyglądające w tym miejscu znaki © Kolzwer205
Na koniec przekalkulowałem przejechany już tegoroczny dystans - 7406,64 km, planowo z dojazdów do pracy wyjdzie mi dodatkowo około 460 km, także do 8k w "sezonie" muszę jeszcze przejechać około 135 km.
Kategoria Do rodziny, Rekreacyjnie po okolicy < 60 km