Info
Moja statystyka z poprzednich lat przed założeniem konta na bikestats (jeździłem już dużo wcześniej, jednak dzienne dystanse zacząłem notować dopiero od 2007 roku):
- rok 2007: 879,9 km
- rok 2008: 916,9 km
- rok 2009: 567,13 km
- rok 2010: 284,46 km
- rok 2011: 1086,27 km
- rok 2012: 1138,93 km
- rok 2013: 5128,5 km
- rok 2014: 5630,4 km
- rok 2015: 2743,96 km
- rok 2016: 2659,05 km
- rok 2017: 5038,79 km
- rok 2018: 7687,55 km (założenie konta, dodana tylko część tras)
- rok 2019: 7175 km
- rok 2020: 8429 km
- rok 2021: 5509 km
- rok 2022: 5303 km (od połowy roku przerwa na BS, statystyka uzupełniona, wyjazdy do pracy dodane jako zbiorcze wpisy)
- rok 2023: 6738,44 km (łącznie z rowerem elektrycznym)
- rok 2024: 7379,01 km (łącznie z rowerem elektrycznym)
- rok 2025: 3104,59 km (łącznie z rowerem elektrycznym, stan na 30.07.2025)
Mój najdłuższy dzienny dystans z sakwami na zwykłym rowerze - 170 km.
Mój najdłuższy dzienny dystans z sakwami na rowerze elektrycznym - 182 km.
Mój fotoblog: kolzwer205.flog.pl
Kolejowe zdjęcia zamieszczam również na stronach:
rail.phototrans.eu
Ogólnopolska Galeria Kolejowa
Częstochowska Galeria Komunikacyjna
Moje rowerowe początki klik
Więcej o mnie.
2025:
łącznie z elektrycznym: ODO: 3104,59 km AVG: 20,97 km/h TRP: 168 (stan na 30.07.2025)
2024:
łącznie z elektrycznym: ODO: 7379,01 km AVG: 20,28 km/h TRP: 265
2023:
łącznie z elektrycznym: ODO: 6738,44 km AVG: 21,24 km/h TRP: 116
2022:
2021:
2020:
2019:
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2025, Grudzień19 - 14
- 2025, Listopad21 - 58
- 2025, Październik21 - 64
- 2025, Wrzesień23 - 61
- 2025, Sierpień26 - 123
- 2025, Lipiec30 - 100
- 2025, Czerwiec29 - 82
- 2025, Maj29 - 136
- 2025, Kwiecień24 - 62
- 2025, Marzec25 - 78
- 2025, Luty17 - 49
- 2025, Styczeń16 - 27
- 2024, Grudzień20 - 62
- 2024, Listopad17 - 41
- 2024, Październik27 - 80
- 2024, Wrzesień30 - 83
- 2024, Sierpień27 - 83
- 2024, Lipiec29 - 85
- 2024, Czerwiec27 - 79
- 2024, Maj33 - 107
- 2024, Kwiecień18 - 57
- 2024, Marzec24 - 47
- 2024, Luty16 - 50
- 2024, Styczeń4 - 12
- 2023, Grudzień6 - 8
- 2023, Listopad5 - 8
- 2023, Październik14 - 20
- 2023, Wrzesień23 - 63
- 2023, Sierpień19 - 23
- 2023, Lipiec19 - 36
- 2023, Czerwiec15 - 29
- 2023, Maj9 - 16
- 2023, Kwiecień3 - 4
- 2023, Marzec1 - 0
- 2023, Luty1 - 0
- 2023, Styczeń1 - 0
- 2022, Grudzień1 - 0
- 2022, Listopad7 - 2
- 2022, Październik7 - 6
- 2022, Wrzesień12 - 15
- 2022, Sierpień21 - 12
- 2022, Lipiec27 - 57
- 2022, Czerwiec23 - 42
- 2022, Maj27 - 63
- 2022, Kwiecień14 - 41
- 2022, Marzec23 - 47
- 2022, Luty19 - 63
- 2022, Styczeń14 - 21
- 2021, Grudzień15 - 8
- 2021, Listopad25 - 6
- 2021, Październik20 - 22
- 2021, Wrzesień20 - 19
- 2021, Sierpień18 - 19
- 2021, Lipiec22 - 55
- 2021, Czerwiec32 - 84
- 2021, Maj28 - 85
- 2021, Kwiecień30 - 72
- 2021, Marzec25 - 69
- 2021, Luty9 - 18
- 2021, Styczeń20 - 49
- 2020, Grudzień23 - 46
- 2020, Listopad33 - 78
- 2020, Październik35 - 80
- 2020, Wrzesień30 - 46
- 2020, Sierpień30 - 56
- 2020, Lipiec35 - 80
- 2020, Czerwiec35 - 35
- 2020, Maj37 - 11
- 2020, Kwiecień33 - 12
- 2020, Marzec30 - 3
- 2020, Luty25 - 4
- 2020, Styczeń20 - 1
- 2019, Grudzień20 - 0
- 2019, Listopad29 - 7
- 2019, Październik32 - 5
- 2019, Wrzesień34 - 1
- 2019, Sierpień29 - 0
- 2019, Lipiec25 - 0
- 2019, Czerwiec32 - 0
- 2019, Maj28 - 0
- 2019, Kwiecień26 - 0
- 2019, Marzec24 - 5
- 2019, Luty10 - 0
- 2019, Styczeń21 - 0
- 2018, Grudzień12 - 0
- 2018, Listopad36 - 0
- 2018, Październik19 - 0
- 2018, Wrzesień12 - 1
- 2018, Sierpień11 - 0
- 2018, Lipiec12 - 0
- 2018, Czerwiec6 - 0
- 2018, Maj3 - 0
- 2018, Kwiecień3 - 0
- 2018, Styczeń1 - 0
- DST 38.90km
- Czas 01:55
- VAVG 20.30km/h
- VMAX 53.10km/h
- Temperatura 16.5°C
- Podjazdy 978m
- Sprzęt Merida One-Twenty 9.600
- Aktywność Jazda na rowerze
Żarki Letnisko - Wysoka Lelowska - Jaroszów - Suliszowice - Ostrężnik - Trzebniów - Żarki - Żarki Letnisko
Niedziela, 11 kwietnia 2021 · dodano: 11.04.2021 | Komentarze 2
Dawno nie trafiła mi się niepracująca niedziela ze względnie dobrą pogodą, więc musiałem ją rowerowo wykorzystać, z góry nastawiłem się na weekendowe tłumy i faktycznie na typowych pieszo-rowerowych szlakach w okolicy Trzebniowa/Cztachowy/Żarek było pełno ludzi. Zdecydowanie wolę, jak dobra pogoda trafia mi się podczas wolnego dnia w tygodniu, a weekend wypada pracujący :)Od rana dokuczał silny, porywisty wiatr, jednak do południa było słonecznie, ja natomiast wyjechałem przed godziną trzynastą i wtedy zaczęło się już niestety chmurzyć. Planowałem początkowo ruszyć się trochę dalej, ale zimne podmuchy wraz z psującymi się warunkami pogodowymi sprawiły, że w trasie podjąłem decyzję o skróceniu dystansu i wybraniu wariantu z większą ilością przewyższeń.
Trasa: Żarki Letnisko - leśną drogą i przez Pola do Wysokiej Lelowskiej - polami do Jaroszowa - polami do Suliszowic - Ostrężnik - szlak "Suliszowicka Droga" - Trzebniów - pieszo-rowerowym asfaltem do Czatachowy - pieszo-rowerowym asfaltowym szlakiem do Żarek - lasem przez Czarkę do Żarek Letniska.

Droga z Żarek Letniska do Wysokiej Lelowskiej - widok za moimi plecami © Kolzwer205

Leśna droga z Żarek Letniska do Wysokiej Lelowskiej © Kolzwer205

Kapliczka przy leśnej drodze niedaleko Wysokiej Lelowskiej © Kolzwer205

Wnętrze leśnej kapliczki © Kolzwer205

Droga do Wysokiej Lelowskiej © Kolzwer205

Droga do Wysokiej Lelowskiej © Kolzwer205

Wysoka Lelowska - polna droga w kierunku Jaroszowa © Kolzwer205

Wysoka Lelowska - widok w kierunku Przybynowa © Kolzwer205

Wysoka Lelowska - widok w kierunku Przybynowa © Kolzwer205

Wysoka Lelowska - polna droga w kierunku Jaroszowa © Kolzwer205

Wysoka Lelowska - widok za moimi plecami © Kolzwer205

Wysoka Lelowska - polna droga w kierunku Jaroszowa - jak widać korzystają z niej także zmotoryzowani weekedowicze © Kolzwer205

Wysoka Lelowska - polna droga w kierunku Jaroszowa © Kolzwer205

Niebo coraz bardziej się chmurzy - w oddali Wysoka Lelowska © Kolzwer205

Pola w Jaroszowie © Kolzwer205

Jaroszów, po lewej stronie droga w kierunku jego zabudowań © Kolzwer205

Droga z Wysokiej Lelowskiej do Jaroszowa - widok za moimi plecami. © Kolzwer205

Jaroszów - widok w kierunku Żarek © Kolzwer205

roszów - widok w kierunku Żarek © Kolzwer205

Jaroszów © Kolzwer205

Jaroszów © Kolzwer205

Jaroszów - droga od strony Wysokiej Lelowskiej, czyli widok zza moich pleców © Kolzwer205

Jaroszów © Kolzwer205

Jaroszów - widok w kierunku Biskupic © Kolzwer205

Jaroszów - droga z Wysokiej Lelowskiej © Kolzwer205

Jaroszów - droga z Wysokiej Lelowskiej © Kolzwer205

Jaroszów - droga z Wysokiej Lelowskiej © Kolzwer205

Jaroszów © Kolzwer205

Jaroszów © Kolzwer205

Jaroszów - droga w kierunku Suliszowic © Kolzwer205

Jaroszów - droga w kierunku Suliszowic © Kolzwer205

Suliszowice - droga z Jaroszowa © Kolzwer205

Suliszowice - widok na zachód © Kolzwer205

Suliszowice - droga z Jaroszowa © Kolzwer205

Przylaszczki w Suliszowicach © Kolzwer205

Przylaszczki w Suliszowicach © Kolzwer205

Przylaszczki w Suliszowicach © Kolzwer205

Wapienne skały w Suliszowicach (przy drodze z Jaroszowa) © Kolzwer205

Wapienne skały w Suliszowicach (przy drodze z Jaroszowa) © Kolzwer205

Wapienne skały w Suliszowicach (przy drodze z Jaroszowa) © Kolzwer205

Suliszowice © Kolzwer205

Suliszowice © Kolzwer205

Suliszowice © Kolzwer205

"Siedlecka Droga" - Trzebniów, czyli szlak pieszo-rowerowy z Ostrężnika © Kolzwer205

"Siedlecka Droga" - Trzebniów, czyli szlak pieszo-rowerowy z Ostrężnika © Kolzwer205

"Siedlecka Droga" - Trzebniów, czyli szlak pieszo-rowerowy z Ostrężnika © Kolzwer205

Skały w Trzebniowie - w weekend jak widać mocno oblegane © Kolzwer205

"Siedlecka Droga" - Trzebniów © Kolzwer205

Kapliczka i krzyż przy "Siedleckiej Drodze" w Trzebniowie. Po tych ujęciach ruszyłem dalej, zauważyłem jednak, że licznik podczas jazdy zaczął migać i wskazywać prędkość 0 km/h, bez wcześniejszego zerkania przejechałem tak około 1,5 km. Zatrzymałem się przy zabudowaniach w Trzebniowie, szybka kontrola, czy przypadkiem czujnik lub magnes się nie przekrzywiły, jednak wszystko było na swoim miejscu. W portfelu mam zawsze na czarną godzinę 3 baterie CR2032, szybka wymiana tej z czujnika przy kole i licznik ponownie wskazywał właściwą prędkość. Stracone kilometry + czas jazdy doliczyłem do ogólnego dystansu w statystyce wycieczki.

Po przejechaniu pewnego odcinka pieszo-rowerowego asfaltu z Trzebniowa do Czatachowy spostrzegłem kilka przebiśniegów - to moje pierwsze, jakie udało mi się uwiecznić na zdjęciach, więc jestem podwójnie zadowolony :). Niespełna dwa tygodnie wcześniej, na swoim osiedlu w Częstochowie też miałem okazję je zobaczyć (to w ogóle był pierwszy raz w moim życiu kiedy zobaczyłem je na żywo), ale z pewnych przyczyn finalnie nie udało się ich sfotografować :/

Śnieżyczka przebiśnieg © Kolzwer205

Śnieżyczka przebiśnieg © Kolzwer205

Zawilec przy drodze w Trzebniowie © Kolzwer205

Pieszo-rowerowy szlak z Trzebniowa do Czatachowy. Po mojej prawej rosły zaprezentowane powyżej przebiśniegi i zawilec. Już miałem ruszać w dalszą drogę, kiedy zorientowałem się, że zgubiłem okulary, a zauważyłem to dopiero w tym momencie, mimo, że po drodze jakoś mocno zaczęły łzawić mi oczy. Zawróciłem więc do miejsc, gdzie zatrzymywałem się na wymianę baterii, tam ich nie było, pojechałem na miejsce wcześniejszego postoju - znalazły się. Były przy szlaku z Ostrężnika do Trzebniowa, w miejscu, gdzie robiłem zdjęcie skały, czyli tym samym wpadło mi nadprogramowe 6 km (musiałem wrócić się dokładnie 3 km).
Po powrocie do domu z głowy ściągnąłem jeszcze dwa spacerujące po niej kleszcze, dobrze, że nie postanowiły się wbić.
Kategoria Rekreacyjnie po okolicy < 60 km
- DST 25.25km
- Czas 01:04
- VAVG 23.67km/h
- VMAX 35.04km/h
- Temperatura 15.0°C
- Sprzęt Merida Freeway 9300 Custom [SPRZEDANY 06.2024]
- Aktywność Jazda na rowerze
Transportowo - Częstochowa - Osiny - Poraj - Żarki Letnisko
Sobota, 10 kwietnia 2021 · dodano: 10.04.2021 | Komentarze 3
Wieczorny przejazd do rodzinnego domu ze średnim, ale zajmującym sporo miejsca ładunkiem około 12 kg, wybrałem mój standardowy szybszy wariant drogi, nie przez lasy, tylko asfaltami. Po drodze, niedaleko domów w Poraju, w oddali zauważyłem dorosłego dzika, niestety był zbyt daleko, żebym mógł zrobić mu zdjęcie zabranym krótkim obiektywem. W sumie wyszło, że po drodze nie było ciekawych motywów, a to ciągnący się już prawie rok od zakładanego terminu zakończenia remont drogi wojewódzkiej, oklepany już zbiornik wodny w Poraju, a tuż obok wycinkowa leśna rzeźnia, więc tym samym wpis został bez zdjęć.Trasa: Częstochowa - Słowik - Korwinów - Zawodzie - Kolonia Borek - drogą wojewódzką przez Osiny (po drodze dwa odcinki z ruchem wahadłowym), Poraj - wzdłuż zbiornika wodnego - Masłońskie - wojewódzką do Żarek Letniska.
Kategoria Do rodziny, Rekreacyjnie po okolicy < 60 km
- DST 29.34km
- Czas 01:34
- VAVG 18.73km/h
- VMAX 28.87km/h
- Temperatura 22.0°C
- Sprzęt Merida Freeway 9300 Custom [SPRZEDANY 06.2024]
- Aktywność Jazda na rowerze
Z Żarek Letniska do Częstochowy - ponownie lasami
Czwartek, 1 kwietnia 2021 · dodano: 04.04.2021 | Komentarze 6
Powrót do mieszkania, tego dnia pogoda dopisywała, dopiero około godziny piętnastej niebo zaczęło się chmurzyć, przed powrotem nie zdecydowałem się jednak wyruszyć na typowo turystyczny dodatkowy wyjazd. Decyzja spowodowana była nocną zmianą, zauważyłem, że jeśli w ciągu dnia trochę się zmęczę nocka przebiega później dramatycznie, a poranny powrót z niej i zawroty głowy dają wrażenie upojenia alkoholowego. Każdy organizm reaguje inaczej, ale w moim przypadku tak to właśnie wygląda. Od niektórych słyszałem, że to kwestia przyzwyczajenia, jednak pracując w tym systemie prawie trzy lata nie zauważyłem jakiejkolwiek pozytywnej zmiany.Trasa: Żarki Letnisko - wzdłuż torów do Ostrowa - Masłońskie (Kacze Błoto) - Baranowizna - las - Poraj - lasem do Częstochowy.

Leśna droga prostopadła do przedłużenia ul. Zielonej w Poraju © Kolzwer205

Leśna droga prostopadła do przedłużenia ul. Zielonej w Poraju - lekkie zbliżenie © Kolzwer205

Przedłużenie ul Zielonej - Poraj i widok w kierunku jego centrum © Kolzwer205

Przedłużenie ul Zielonej - Poraj © Kolzwer205

Droga z Poraja do Częstochowy na wysokości miejscowości Zawodzie i poprawiony przepust wodny - wkopana rura zamiast brodu. Kilka dni wcześniej to miejsce wyglądało tak, jak w tym wpisie sprzed roku: klik. Zapewne jest to przygotowanie dla ciężkiego sprzętu służącego przy zaplanowanych wycinkach, kilkaset metrów dalej, na zakręcie także wymieniono spękany betonowy przepust pod drogą.

Droga z Poraja do Częstochowy na wysokości miejscowości Zawodzie i poprawiony przepust wodny - wkopana rura zamiast brodu © Kolzwer205

Drzewa w tle oznaczone są już do wycinki - Korwinów © Kolzwer205

Leśna droga Poraj - Częstochowa na wysokości miejscowości Korwinów © Kolzwer205

Korwinów © Kolzwer205
Kategoria Rekreacyjnie po okolicy < 60 km, Do rodziny
- DST 60.63km
- Czas 03:00
- VAVG 20.21km/h
- VMAX 43.90km/h
- Temperatura 20.0°C
- Sprzęt Merida One-Twenty 9.600
- Aktywność Jazda na rowerze
Żarki Letnisko - Łutowiec - Mirów - Bobolice - Zdów - Dzibice - Hucisko - Żarki Letnisko.
Środa, 31 marca 2021 · dodano: 01.04.2021 | Komentarze 3
Tego dnia wypadło mi akurat wolne, dzień pełen słońca z bardzo przyjemną temperaturą, więc trzeba było skorzystać dla poprawy kiepskiej tegorocznej statystyki i odłożyć na później domowe prace. Na wycieczkę wybrałem bardzo dawno nie używanego górskiego fulla, dzięki czemu nie musiałem zwracać uwagi na jakość/rodzaj dróg. W zasadzie wybierając go specjalnie zapuszczałem się tam, gdzie trekkingiem miał bym już spory problem. Trasa spontaniczna, wymyślana na bieżąco, a że zjeździłem już praktycznie wszystkie drogi i ścieżki w tej okolicy nawet nie zerknąłem na mapę.Trasa: Żarki Letnisko - lasem przez Czarkę, Kozę do Żarek - wzgórze Parchowotka - Czarny Kamień - lasem do Łutowca - Mirów - Bobolice - Zdów - Kostkowice - na około zbiornika Dzibice - Kostkowice - Hucisko - Kolonia Hucisko - Kolonia Bobolice - Mirów - Mirowskim gościńcem do Żarek - lasem przez Kozę, Czarkę - Żarki Letnisko.
Niestety także w tych rejonach pełno drzew zostało już oznaczonych do wycięcia, podejrzewam, że latem nie będzie już możliwości cieszyć się cieniem i chłodem gęstego sosnowego lasu.

Droga z Żarek Letniska do Żarek - las w pobliżu osady Czarka © Kolzwer205

Droga z Żarek Letniska do Żarek - las w pobliżu osady Czarka - widok za plecami © Kolzwer205

Wzgórze Parchowotka i widok w kierunku Żarek. © Kolzwer205

Żarki - wzgórze Parchowotka © Kolzwer205

Żarki - wzgórze Parchowotka - widok na północ © Kolzwer205

Żarki - wzgórze Parchowotka © Kolzwer205

Żarki - wzgórze Parchowotka © Kolzwer205

Żarki - wzgórze Parchowotka - widok w kierunku Przybynowa © Kolzwer205

Rojnik wapienny na wzgórzu Parchowotka © Kolzwer205

Las Czarny Kamień - droga równoległa do "Mirowskiego gościńca". © Kolzwer205

Las Czarny Kamień - droga równoległa do "Mirowskiego gościńca". © Kolzwer205

Las Czarny Kamień © Kolzwer205

Las Czarny Kamień © Kolzwer205

Las Czarny Kamień - wiele drzew zostało oznaczonych do wycinki © Kolzwer205

Las Czarny Kamień - wiele drzew zostało oznaczonych do wycinki © Kolzwer205

Las Czarny Kamień - droga równoległa do "Mirowskiego gościńca". © Kolzwer205

Podjazd pod skałki w Łutowcu - obszar Natura 2000. © Kolzwer205

Wzgórze w Łutowcu © Kolzwer205

Wzgórze w Łutowcu © Kolzwer205

Skały wapienne w Łutowcu © Kolzwer205

Mijany po drodze średniowieczny zamek w Mirowie © Kolzwer205

Mirów zza płota, do tego ujęcia musiałem wykorzystać już podłączenie aparatu przez wi-fi i podgląd na ekranie smartphona ;)

Kolejny zamek na trasie - Bobolice © Kolzwer205

Bobolice © Kolzwer205

Kuźnia - Kostkowice i rzeczka Białka © Kolzwer205

Kuźnia - Kostkowice i rzeczka Białka © Kolzwer205

Kuźnia - Kostkowice - mostek nad Białką © Kolzwer205

Kuźnia - Kostkowice - rzeka Białka © Kolzwer205

Kuźnia - Kostkowice - rzeka Białka © Kolzwer205

Kuźnia - Kostkowice - rzeka Białka © Kolzwer205

Kuźnia - Kostkowice - rzeka Białka © Kolzwer205

Kuźnia - Kostkowice - rzeka Białka © Kolzwer205

Jezioro w Dzibicach widziane od północno-zachodniej strony, po mojej lewej przebiega linia kolejowa D29-4 (CMK). © Kolzwer205

Jezioro w Dzibicach widziane od północno-zachodniej strony. © Kolzwer205

Jezioro w Dzibicach widziane od północno-zachodniej strony © Kolzwer205

CMK - Centralna Magistrala Kolejowa, linia nr 4, szlak: Góra Włodowska - Psary widziana w miejscowości Dzibice. © Kolzwer205

Szlak: Psary - Góra Włodowska, linia D29-4. EP07-1062 z poc. IC 26102 "Bolko" (Lublin Główny - Wrocław Główny) mija Dzibice. © Kolzwer205

Widoki w pobliżu Kolonii Hucisko - ujęcie w kierunku Niegowej © Kolzwer205

Widoki w pobliżu Kolonii Hucisko - droga na zachód. Na horyzoncie po prawej stronie widoczna jest wieża przekaźnikowa w Niegowej, na lewo od niej widoczna jest grupa wapiennych skał przed Mirowem.

Zabytki techniki, czyli ciężarówki stojące w Kolonii Hucisko - mijałem je często, ale przez wysoką trawę lub nieodpowiednio padające światło słoneczne zawsze odpuszczałem sobie zdjęcia, tym razem warunki były idealne.

Ciężarówki w Kolonii Hucisko. © Kolzwer205

Ciężarówki w Kolonii Hucisko. © Kolzwer205

Star (prawdopodobnie model 200) i Kraz 255B1 w Kolonii Hucisko. © Kolzwer205

Kraz 255B1 w Kolonii Hucisko. © Kolzwer205

Star w Kolonii Hucisko. © Kolzwer205

MAN i DAF w Kolonii Hucisko. © Kolzwer205

Kraz 255B1, a w tle traktor Ursus C330, pewnie gdyby nie ciężarówka z pierwszego planu w ogóle odpuścił bym sobie zdjęcia. Jako ciekawostkę dodam, że jej kabina wykonana jest z drewna - ten materiał dużo lepiej znosił arktyczne rosyjskie mrozy, podczas gdy metalowe konstrukcje potrafiły pękać.
Kategoria Przejażdżki 60 - 100 km
- DST 24.19km
- Czas 01:11
- VAVG 20.44km/h
- VMAX 35.83km/h
- Temperatura 16.5°C
- Sprzęt Merida Freeway 9300 Custom [SPRZEDANY 06.2024]
- Aktywność Jazda na rowerze
Lasami transportowo
Wtorek, 30 marca 2021 · dodano: 30.03.2021 | Komentarze 6
Tak jak w tytule, podrzucenie "trochę" zakupów do rodzinnego domu, jak choćby dwadzieścia trzy kajzerki, z których skorzystają też psiaki (pies też człowiek i mu się należy ;) ), do tego w sakwach trochę moich rzeczy, m.in. laptop, także dwukołowiec lekki nie był. Ma to jednak też swoje plusy, jak się już rozpędzi idzie niczym przecinak przez wszelkie drogowe spowalniacze, które dają się we znaki lekkim rowerom. Trasa praktycznie w 80% przebiegała drogami leśnymi oraz gruntowymi, tak dobrze mi się jechało, że nawet ostatni odcinek zdecydowałem, iż pokonam drogą wzdłuż torów prezentowaną w poprzednim wpisie. Zapewne przejechało nią znowu coś cięższego, bo ślady kolein były lepiej utwardzone.
Trasa: Częstochowa - lasem do Poraja - obok stadniny "Leśny konik" - lasem do Baranowizny - Masłońskie - Ostrów - wzdłuż torów do Żarek Letniska.

Droga pożarowa nr 17 - Poraj - Baranowizna © Kolzwer205

Droga pożarowa nr 17 - Poraj - Baranowizna © Kolzwer205

Droga pożarowa nr 17 - Poraj - Baranowizna © Kolzwer205

Droga pożarowa nr 17 - Poraj - Baranowizna © Kolzwer205

Droga pożarowa nr 17 - Poraj - Baranowizna © Kolzwer205

Moja rowero-ciężarówka na drodze pożarowej nr 17 - Poraj - Baranowizna © Kolzwer205

Po drodze zjechałem też nad stawy w Baranowiźnie © Kolzwer205

Stawy w Baranowiźnie © Kolzwer205

Droga przez Baranowiznę, stawy są po lewej i po prawej stronie. © Kolzwer205

Droga przez Baranowizę © Kolzwer205

Stawy w Baranowiźnie - praktycznie wszystkie leżą na prywatnym terenie, ciek na pierwszym planie to rzeczka Ordonka. © Kolzwer205
Kategoria Do rodziny, Rekreacyjnie po okolicy < 60 km
- DST 23.58km
- Czas 01:20
- VAVG 17.68km/h
- VMAX 37.13km/h
- Temperatura 14.5°C
- Sprzęt Merida Freeway 9300 Custom [SPRZEDANY 06.2024]
- Aktywność Jazda na rowerze
Transportowo powrotowo - Żarki Letnisko - Częstochowa
Piątek, 26 marca 2021 · dodano: 28.03.2021 | Komentarze 6
Powrót z rodzinnego domu do mieszkania + nietypowe dodatkowe obciążenie w sakwach, a konkretnie dwa stare gramofony z okresu PRL, które obiecałem przywieźć do Częstochowy dla pewnej osoby :)Droga ponownie wytyczona w jak największej części leśnymi drogami, po widać już sporo niekorzystnych zmian na mojej trasie, dlatego mając w zapasie więcej czasu wykonałem kilka zdjęć.
Trasa: Żarki Letnisko - wzdłuż torów kolejowych do Ostrowa - Masłońskie - wzdłuż zbiornika wodnego - Poraj - lasem do Częstochowy.
Na początek dwa zdjęcia z telefonu:

Droga wzdłuż torów "Wiedenki" z Żarek Letniska do Masłońskiego - efekt modernizacji linii.

Droga wzdłuż torów "Wiedenki" z Żarek Letniska do Masłońskiego - efekt modernizacji linii - widok za plecami.

Wycinka na przeciwko zbiornika wodnego "Poraj", po wschodniej stronie.

Wycinka na przeciwko zbiornika wodnego "Poraj", po wschodniej stronie.

Wycinka na przeciwko zbiornika wodnego "Poraj", po wschodniej stronie.

Wycinka na przeciwko zbiornika wodnego "Poraj", po wschodniej stronie.

Wycinka na przeciwko zbiornika wodnego "Poraj", po wschodniej stronie.

Wycinka na przeciwko zbiornika wodnego "Poraj", po wschodniej stronie.

Na drodze przy zbiorniku wodnym "Poraj".

Pod wysokim napięciem - widok od zbiornika wodnego Poraj w kierunku wschodnim. Tak na prawdę to jedyne miejsce, gdzie wycinka jest uzasadniona.
Starczy już męczenia wzroku tą rzeźnią, teraz kilka optymistycznych ujęć:

Stadnina "Leśny konik" w Poraju.

Stadnina "Leśny konik" w Poraju.

Droga pożarowa z Poraja do Częstochowy - odcinek na wysokości miejscowości Zawodzie.

Droga pożarowa z Poraja do Częstochowy - odcinek na wysokości miejscowości Zawodzie.

Mój nietypowy ładunek w sakwach - gramofon Unitra Emmanuel © Kolzwer205

Mój nietypowy ładunek w sakwach - gramofon Unitra Fonica © Kolzwer205
Kategoria Do rodziny, Rekreacyjnie po okolicy < 60 km
- DST 28.82km
- Czas 01:24
- VAVG 20.59km/h
- VMAX 33.03km/h
- Temperatura 11.8°C
- Sprzęt Merida Freeway 9300 Custom [SPRZEDANY 06.2024]
- Aktywność Jazda na rowerze
Pierwszy transport
Czwartek, 25 marca 2021 · dodano: 28.03.2021 | Komentarze 4
Pogoda sprzyjała, a dodatkowo musiałem przewieźć trochę rzeczy do rodzinnego domu i zabrać inne, dlatego zdecydowałem się na rowerowy dojazd.Trasa w większości lasami: Częstochowa - obok huty szkła "Guardian" (zamknięty przejazd na ul. Bugajskiej i jechałem objazdowo) - lasem wzdłuż stacji Częstochowa Mirów aż do Poraja - wzdłuż zbiornika wodnego - Masłońskie - wojewódzką do Żarek Letniska. W lasach oprócz śladów wycinek słychać i widać było pełno ptaków, sikorki, sójki, dzięcioły duże. Jadąc już przez Żarki Letnisko na jednym z placów zauważyłem nawet dzięcioła czarnego, niestety mając ograniczone miejsce w sakwach tym razem zabrałem tylko krótki obiektyw, także zostało mi tylko oglądanie go z oddali i ruszenie w dalszą drogę.
Przy okazji tego dnia zaliczyłem najdłuższy dystans od początku tego słabego rowerowego roku, razem z poprzednim dojazdem do pracy wyszło mi 44,85 km.

Droga za stacją Częstochowa Mirów - w pobliżu osady Bloki Kolejowe © Kolzwer205

Droga pożarowa nr 14 z Częstochowy do Poraja - odcinek na wysokości miejscowości Osiny © Kolzwer205

Obowiązkowo ujęcie z rowerem - pierwsza jazda trekkinga w tym roku © Kolzwer205

Zbiornik wodny Poraj i plaża w miejscowości Masłońskie © Kolzwer205

Zbiornik wodny Poraj i plaża w miejscowości Masłońskie © Kolzwer205
Kategoria Do rodziny, Rekreacyjnie po okolicy < 60 km
- DST 16.06km
- Czas 00:53
- VAVG 18.18km/h
- VMAX 28.51km/h
- Temperatura 3.2°C
- Sprzęt Gazelle Orange C8
- Aktywność Jazda na rowerze
Dom - praca - dom
Poniedziałek, 22 marca 2021 · dodano: 22.03.2021 | Komentarze 5
Poranna zmiana 6-14. Rano przez chwilę zastanawiałem się, czy nie pojechać jednak autobusem, przed blokiem trochę biało, ścieżki i drogi po wieczornych opadach śniegu z deszczem i śniegu były trochę oblodzone, lekki mrozik też trzymał - 3.5°C. W południe miało się jednak ocieplić, więc finalnie wybrałem rower i nawet dłuższy wariant dojazdu, spokojnym tempem dotarłem do pracy, zaliczając tylko trzy lekkie poślizgi, oczywiście w tych miejscach, gdzie asfalt wydawał się nieoblodzony. Od godzin południowych, mimo braku zapowiedzi ze strony pogodynek przeszło kilka krótkich, aczkolwiek bardzo intensywnych opadów śniegu, który momentalnie topił się po kontakcie z ziemią (przy jedynym z nich widoczność spadła do około 50 metrów), całe szczęście wracając z pracy wstrzeliłem się w słoneczną lukę pomiędzy nimi.

Częstochowa - ul. Wyspiańskiego - w drodze do pracy, godzina 5:22 - tu już zdecydowanie mniej śniegu, niż pod moim blokiem, jednak nadal ślisko.
Kategoria Praca
- DST 11.48km
- Czas 00:42
- VAVG 16.40km/h
- VMAX 31.51km/h
- Temperatura 6.8°C
- Sprzęt Gazelle Orange C8
- Aktywność Jazda na rowerze
Dom - praca - dom
Sobota, 13 marca 2021 · dodano: 13.03.2021 | Komentarze 6
Popołudniowa zmiana 14-22....wiatr pokazał pazur tego dnia.Prawie bym zapomniał przedstawić naszych gości, których poznałem wczoraj. Jakiś czas temu w rodzinnym domu w Żarkach Letnisku pojawiły się dwa kolejne psiaki (siostra jest wolontariuszką w fundacji i różne czworonogi pojawiają się u nas na tymczasowe oswojenie, przechowanie): Ujęcia podczas słonecznej luki pogodowej:

Elfik © Kolzwer205

Eryk © Kolzwer205

Elfik i Eryk © Kolzwer205
Kategoria Praca
- DST 21.97km
- Czas 01:19
- VAVG 16.69km/h
- VMAX 29.34km/h
- Temperatura 3.2°C
- Sprzęt Gazelle Orange C8
- Aktywność Jazda na rowerze
Dom - praca - miasto - dom
Poniedziałek, 8 marca 2021 · dodano: 09.03.2021 | Komentarze 2
Poranna zmiana w pracy 6-14, budząc się rano i odsuwając na chwilę zasłonę ujrzałem lekko pobielone chodniki oraz pojedynczo spadające drobne płatki śniegu. Stwierdziłem, że w takich warunkach spokojnie obędzie się bez jazdy autobusem, dlatego nieśpiesznie zabrałem się za poranny rytuał - prysznic, śniadanie, nie zerkajac już za zasłonięte okno.
Wyjeżdżając z mieszkania warstwa śniegu w przeciagu 40 minut przybrała dodatkowo około 2 cm, a z nieba leciały już konkretne śnieżne płaty, którym wtórowały silne podmuchy wiatru. Zaskoczył mnie trochę ten widok, ale odwrotu już nie miałem - autobus, którym mógł bym dojechać do pracy odjeżdżał 20 minut wcześniej. Do pracy udało się dojechać, wszystkie zakręty pokonywałem bardzo wolno, więc obyło się nawet bez poślizgów, ostatecznie zameldowałem się na nastawni jako śnieżny bałwan w wersji rowerowej :)
Wyjeżdżając z mieszkania warstwa śniegu w przeciagu 40 minut przybrała dodatkowo około 2 cm, a z nieba leciały już konkretne śnieżne płaty, którym wtórowały silne podmuchy wiatru. Zaskoczył mnie trochę ten widok, ale odwrotu już nie miałem - autobus, którym mógł bym dojechać do pracy odjeżdżał 20 minut wcześniej. Do pracy udało się dojechać, wszystkie zakręty pokonywałem bardzo wolno, więc obyło się nawet bez poślizgów, ostatecznie zameldowałem się na nastawni jako śnieżny bałwan w wersji rowerowej :)
Kilka ujęć z dzisiejszego dnia, oczywiście jak to przy dojazdach do pracy cyknięte telefonem:

Droga o poranku - Częstochowa, ul. Wyspiańskiego
W godzinach południowych temperatura podskoczyła powyżej zera i wszystko do czasu końca mojej zmiany roztopiło się. Rano zabrałem ze sobą paczkę, którą chciałem wysłać paczkomatem. Od kiedy na popularnym portalu ogłoszeniowym pojawiła się promocja na wszystkie przesyłki dość szybko pozbywam się swoich gratów, które widniały tam już dobrych kilka miesięcy.
Podjechałem do najbliższego ksero, żeby wydrukować etykietę - tym razem bez kolejki. Wcześniej jednak o mały włos nie zostałem potrącony przez samochód, który zaczął wyprzedzać mnie na skrzyżowaniu - ja jechałem prosto, delikwent wyprzedzając mnie chciał dodatkowo skręcić w prawo, nie dość tego jeszcze mnie obtrąbił...pozostawię to bez dalszego komentarza.
Paczka wylądowała w paczkomacie i w tym momencie przyszło mi powiadomienie z Empiku o możliwość odbioru zamówienia. Stwierdziłem, że skoro nie ma śniegu, nic nie pada, mam ze sobą łańcuch do zapinania roweru (normalnie nie wożę go ze sobą, jak nie planuję zakupów) to ruszam od razu po odbiór w Galerii Jurajskiej. Po odbiorze, skoro byłem już w centrum miasta podjechałem jeszcze do pobliskiego sklepiku modelarskiego po farbę - kilka miesięcy temu, po wieloletniej przerwie zatęskniłem za modelarstwem redukcyjnym (głównie modele ciężarówek, dioramy) i obecnie wypełniam nim wolny czas w gorsze pogodowo dni. Tym sposobem wpadły dodatkowe kilometry.
W drodze powrotnej wybrałem wariant przejazdu wałami Warty, poziom wody już znacznie opadł po zimowych roztopach sprzed kilku tygodni, na wodzie co chwila zobaczyć można było pływające krzyżówki, a na rosnących w pobliżu drzewach pojawiły się pierwsze pączki.
Podjechałem do najbliższego ksero, żeby wydrukować etykietę - tym razem bez kolejki. Wcześniej jednak o mały włos nie zostałem potrącony przez samochód, który zaczął wyprzedzać mnie na skrzyżowaniu - ja jechałem prosto, delikwent wyprzedzając mnie chciał dodatkowo skręcić w prawo, nie dość tego jeszcze mnie obtrąbił...pozostawię to bez dalszego komentarza.
Paczka wylądowała w paczkomacie i w tym momencie przyszło mi powiadomienie z Empiku o możliwość odbioru zamówienia. Stwierdziłem, że skoro nie ma śniegu, nic nie pada, mam ze sobą łańcuch do zapinania roweru (normalnie nie wożę go ze sobą, jak nie planuję zakupów) to ruszam od razu po odbiór w Galerii Jurajskiej. Po odbiorze, skoro byłem już w centrum miasta podjechałem jeszcze do pobliskiego sklepiku modelarskiego po farbę - kilka miesięcy temu, po wieloletniej przerwie zatęskniłem za modelarstwem redukcyjnym (głównie modele ciężarówek, dioramy) i obecnie wypełniam nim wolny czas w gorsze pogodowo dni. Tym sposobem wpadły dodatkowe kilometry.
W drodze powrotnej wybrałem wariant przejazdu wałami Warty, poziom wody już znacznie opadł po zimowych roztopach sprzed kilku tygodni, na wodzie co chwila zobaczyć można było pływające krzyżówki, a na rosnących w pobliżu drzewach pojawiły się pierwsze pączki.

Warta w Częstochowie

Powrotna droga z centrum miasta - wzdłuż Warty w Częstochowie

Częstochowa - wałami wzdłuż Warty
Ostatnie dwa kilometry od domu znowu trafiła się nieprzyjemna sytuacja na drodze - gazeciarz w BMW, minął mnie dosłownie na milimetry do tego że znaczną prędkością.
Na koniec, żeby było bardziej optymistycznie dodam, iż w paczce zamówionej z Empiku był prezent na piątkowe urodziny mojej mamy (o Dniu Kobiet też oczywiście pamiętałem, przy trzech młodszych siostrach, z których jedna obchodzi jeszcze tego dnia urodziny nie sposób, by wyleciało to z głowy). Moja mam lubuje się głównie w powieściach Tolkiena (dla nieznających tematu - "Władca Pierścieni, "Hobbit" i inne utwory autora o podobnej tematyce), do tej pory dostała już ich niemało, całe szczęście lubi też kryminały. Niekiedy mam mały problem co już czytała, a czego nie, tym razem jednak byłem pewny, że tej książki jeszcze nie miała - przedpremierowo zakupiłem "Później" Stephena Kinga. Mama bardzo lubi tego autora, więc myślę, że będzie bardzo zadowolona :)
Na koniec, żeby było bardziej optymistycznie dodam, iż w paczce zamówionej z Empiku był prezent na piątkowe urodziny mojej mamy (o Dniu Kobiet też oczywiście pamiętałem, przy trzech młodszych siostrach, z których jedna obchodzi jeszcze tego dnia urodziny nie sposób, by wyleciało to z głowy). Moja mam lubuje się głównie w powieściach Tolkiena (dla nieznających tematu - "Władca Pierścieni, "Hobbit" i inne utwory autora o podobnej tematyce), do tej pory dostała już ich niemało, całe szczęście lubi też kryminały. Niekiedy mam mały problem co już czytała, a czego nie, tym razem jednak byłem pewny, że tej książki jeszcze nie miała - przedpremierowo zakupiłem "Później" Stephena Kinga. Mama bardzo lubi tego autora, więc myślę, że będzie bardzo zadowolona :)







