Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Kolzwer205 z miasteczka Częstochowa. Mam przejechane 50002.67 kilometrów. Jeżdżę z prędkością średnią 19.40 km/h i się wcale nie chwalę.

Moja statystyka z poprzednich lat przed założeniem konta na bikestats (jeździłem już dużo wcześniej, jednak dzienne dystanse zacząłem notować dopiero od 2007 roku):
- rok 2007: 879,9 km
- rok 2008: 916,9 km
- rok 2009: 567,13 km
- rok 2010: 284,46 km
- rok 2011: 1086,27 km
- rok 2012: 1138,93 km
- rok 2013: 5128,5 km
- rok 2014: 5630,4 km
- rok 2015: 2743,96 km
- rok 2016: 2659,05 km
- rok 2017: 5038,79 km
- rok 2018: 7687,55 km (założenie konta, dodana tylko część tras)
- rok 2019: 7175 km
- rok 2020: 8429 km
- rok 2021: 5509 km
- rok 2022: 5303 km (od połowy roku przerwa na BS, statystyka uzupełniona, wyjazdy do pracy dodane jako zbiorcze wpisy)
- rok 2023: 6738,44 km (łącznie z rowerem elektrycznym)
- rok 2024: 7379,01 km (łącznie z rowerem elektrycznym)
- rok 2025: 3104,59 km (łącznie z rowerem elektrycznym, stan na 30.07.2025)

Mój najdłuższy dzienny dystans z sakwami na zwykłym rowerze - 170 km.

Mój najdłuższy dzienny dystans z sakwami na rowerze elektrycznym - 182 km.

Mój fotoblog: kolzwer205.flog.pl

Kolejowe zdjęcia zamieszczam również na stronach:
rail.phototrans.eu
Ogólnopolska Galeria Kolejowa
Częstochowska Galeria Komunikacyjna


Darmowe fotoblogi



Moje rowerowe początki klik
Więcej o mnie.

2025: button stats bikestats.pl
łącznie z elektrycznym: ODO: 3104,59 km AVG: 20,97 km/h TRP: 168 (stan na 30.07.2025)

2024: button stats bikestats.pl
łącznie z elektrycznym: ODO: 7379,01 km AVG: 20,28 km/h TRP: 265

2023: button stats bikestats.pl
łącznie z elektrycznym: ODO: 6738,44 km AVG: 21,24 km/h TRP: 116

2022: button stats bikestats.pl
2021: button stats bikestats.pl
2020: button stats bikestats.pl
2019: button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Kolzwer205.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wieczorkiem po najbliższej okolicy - Żarki Letnisko, Przybynów, Wysoka Lelowska

Wtorek, 10 maja 2022 · dodano: 12.05.2022 | Komentarze 4

Po serii nocek nie miałem ochoty na więcej, ale chyba dobre i to. Przejażdżka po najbliższej okolicy rodzinnego domu, wyjazd po godzinie dziewiętnastej, z długimi postojami na polach za Przybynowem. Zieleń, rzepak, który dopiero zaczynał rozkwitać, pełno ptactwa, a po zmroku nad głową przelatywały (no jeden trafił centralnie w, gdy robiłem zdjęcia) chrabąszcze majowe :)


Co ciekawe stronka Navime nadal działa, pojawiły się wreszcie statystyki za poprzednie lata: KLIK

Wbrew pozorom zdjęć zebrało się całkiem sporo - ta zieleń pól mnie wciągnęła, pierwsze foto wykonałem o godzinie 19:30, ostatnie o.. 20:53 :)
Przybynów
Przybynów © Kolzwer205
Przybynów - widok w stronę Wysokiej Lelowskiej
Przybynów - widok w stronę Wysokiej Lelowskiej © Kolzwer205
Przybynów
Przybynów © Kolzwer205
Przybynów
Przybynów © Kolzwer205
Widok za plecami - Przybynów
Widok za plecami - Przybynów © Kolzwer205
Skałki w Przybynowie
Skałki w Przybynowie © Kolzwer205
Przybynów - widok na południe, w prawej części widoczny fragment kościoła w Lgocie Mokrzesz
Przybynów - widok na południe, w prawej części widoczny fragment kościoła w Lgocie Mokrzesz © Kolzwer205
Przybynów - droga za plecami
Przybynów - droga za plecami © Kolzwer205
Przybynów
Przybynów © Kolzwer205
Przybynów - kościół Świętego Mikołaja
Przybynów - kościół Świętego Mikołaja © Kolzwer205
Księżyc nad Przybynowem
Księżyc nad Przybynowem © Kolzwer205
Przybynowskie skałki
Przybynowskie skałki © Kolzwer205
Przybynów - droga w kierunku Wysokiej Lelowskiej
Przybynów - droga w kierunku Wysokiej Lelowskiej © Kolzwer205
Przybynów
Przybynów © Kolzwer205
Przybynów
Przybynów © Kolzwer205
Przybynów - kościół Świętego Mikołaja
Przybynów - kościół Świętego Mikołaja © Kolzwer205
Przybynów
Przybynów © Kolzwer205
Przybynów - ujęcie stronę Wysokiej Lelowskiej
Przybynów - ujęcie stronę Wysokiej Lelowskiej © Kolzwer205
Przybynów
Przybynów © Kolzwer205
Przybynów
Przybynów © Kolzwer205
Przybynów - widok w kierunku Wysokiej Lelowskiej i Myszkowa
Przybynów - widok w kierunku Wysokiej Lelowskiej i Myszkowa © Kolzwer205
Przybynów - widok w kierunku Wysokiej Lelowskiej i Myszkowa
Przybynów - widok w kierunku Wysokiej Lelowskiej i Myszkowa © Kolzwer205
Przybynów - widok w kierunku Myszkowa
Przybynów - widok w kierunku Myszkowa © Kolzwer205
Przybynów - widok w kierunku Myszkowa
Przybynów - widok w kierunku Myszkowa © Kolzwer205
Przybynów
Przybynów © Kolzwer205
Przybynów - widok na północ
Przybynów - widok na północ © Kolzwer205
Przybynów - widok w kierunku Wysokiej Lelowskiej/Myszkowa
Przybynów - widok w kierunku Wysokiej Lelowskiej/Myszkowa © Kolzwer205
Przybynów
Przybynów © Kolzwer205
Przybynów
Przybynów © Kolzwer205
Przybynów - widok w kierunku Wysokiej Lelowskiej
Przybynów - widok w kierunku Wysokiej Lelowskiej © Kolzwer205
Przybynów - widok w kierunku Wysokiej Lelowskiej
Przybynów - widok w kierunku Wysokiej Lelowskiej © Kolzwer205
Pomiędzy Przybynowem a Jaroszowem
Pomiędzy Przybynowem a Jaroszowem © Kolzwer205
Pomiędzy Przybynowem a Jaroszowem
Pomiędzy Przybynowem a Jaroszowem © Kolzwer205
Pomiędzy Przybynowem a Jaroszowem
Pomiędzy Przybynowem a Jaroszowem © Kolzwer205
Pomiędzy Przybynowem a Jaroszowem - widok w kierunku Jaroszowa
Pomiędzy Przybynowem a Jaroszowem - widok w kierunku Jaroszowa © Kolzwer205
Rowerowo-księżycowy motyw pomiędzy Jaroszowem a Przybynowem
Rowerowo-księżycowy motyw pomiędzy Jaroszowem a Przybynowem © Kolzwer205
Pomiędzy Przybynowem a Jaroszowem
Pomiędzy Przybynowem a Jaroszowem © Kolzwer205
Pomiędzy Przybynowem a Jaroszowem
Pomiędzy Przybynowem a Jaroszowem © Kolzwer205
Pomiędzy Przybynowem a Jaroszowem
Pomiędzy Przybynowem a Jaroszowem © Kolzwer205
Pomiędzy Przybynowem a Jaroszowem - widok w kierunku Żarek
Pomiędzy Przybynowem a Jaroszowem - widok w kierunku Żarek © Kolzwer205
Pomiędzy Przybynowem a Jaroszowem
Pomiędzy Przybynowem a Jaroszowem © Kolzwer205
Polna droga w stronę Wysokiej Lelowskiej
Polna droga w stronę Wysokiej Lelowskiej © Kolzwer205
Widok w kierunku Myszkowa
Widok w kierunku Myszkowa, na horyzoncie kominy Huty Katowice. Bardzo wprawne oko znajdzie na zdjęciu jeszcze cztery sarny ;)
Widok na Żarki (miasto)
Widok na Żarki (miasto) © Kolzwer205
Ostatnie spojrzenie na Przybynów
Ostatnie spojrzenie na Przybynów © Kolzwer205


Żarki Letnisko - Myszków - Rzędkowice - Włodowice - Zawiercie - Żarki Letnisko

Sobota, 30 kwietnia 2022 · dodano: 01.05.2022 | Komentarze 3

Po wczorajszym męczącym dniu wszystko wychodziło mi dość wolno i na rower zebrałem się dopiero około 14:30, wyjechałem na spontanicznie układaną podczas jazdy trasę po okolicy. Jak to w początek majówki zaplanowałem jedynie omijanie typowo rowerowych i pieszych szlaków jury, skupiając się na zwykłych drogach przez różne miejscowości. Czuć było ostrek, chłodne powietrze, na otwartych przestrzeniach dokuczał wiatr, więc emerycko, nieśpiesznie się turlałem, pominąłem też typowo widokowe jurajskie punkty, jak skały i zamki, zresztą masa zaparkowanych aut i tłumy krzątająca się obok nich skutecznie mnie odstraszały. Zajrzę tam kiedy indziej, w normalnym tygodniu, gdy zaparkowane są góra 2-3 samochody. 

Trasa: Żarki Letnisko - Dzierżno - Myszków - Góra Włodowska - Rzędkowice - Włodowice - Zawiercie: Pomrożyce, Blaanowice, Ręby, Zawiercie Nowe, Borowe Pole - Myszków - Dzierżno - Żarki Letnisko.

Jako ciekawostkę dodam, że ślad GPS nagrany został Samsungiem Galaxy Ace 3, ze względu na cenę, nieduże gabaryty kilka lat temu kupiłem używkę, wymieniłem tylko baterię na nową oryginalną i do tej pory idealnie sprawdza się w roli rejestratora tras, a śmiga chyba na androidzie 4.2 ;)


Wiosenne pączki przy drodze obok stacji Góra Włodowska (dodatkowe ujęcia po kliknięciu w zdjęcie).

Wiosenna śliwka
Wiosenna śliwka © Kolzwer205

Wiosenna śliwka
Wiosenna śliwka © Kolzwer205

Wiosenna śliwka
Wiosenna śliwka © Kolzwer205

Wiosenna śliwka
Wiosenna śliwka © Kolzwer205

Wiosenna śliwka
Wiosenna śliwka © Kolzwer205

Wiosenna śliwka
Wiosenna śliwka © Kolzwer205

Przy drodze i torach CMKi w Rzędkowicach
Przy drodze i torach CMKi w Rzędkowicach © Kolzwer205

Wiosenna śliwka
Wiosenna śliwka © Kolzwer205

Wiosenna śliwka
Wiosenna śliwka © Kolzwer205


Szlak: Psary - Góra Włodowska, linia D29-4. EP09-039 z poc. IC/EC 107 "Sobieski" relacji: Gdynia Główna - Wien Hbf. jedzie Centralną Masgistralą Kolejową, mijając miejscowość Rzędkowice.

ED74-004 podczas przejazdu technicznego pokonuje szlak CMKi: Psary - Góra Włodowska, mijając Rzędkowice.
ED74-004 podczas przejazdu technicznego pokonuje szlak CMKi: Psary - Góra Włodowska, mijając Rzędkowice. © Kolzwer205

Skały Rzędkowickie
Skały Rzędkowickie © Kolzwer205

Skały Rzędkowickie
Skały Rzędkowickie © Kolzwer205

Włodowice - widoki z ul. Robotniczej
Włodowice - widoki z ul. Robotniczej © Kolzwer205

Włodowice - widoki z ul. Robotniczej
Włodowice - widoki z ul. Robotniczej © Kolzwer205


Sanktuarium Miłosierdzia Bożego i Św. Krzyża - Zawiercie

Ul. Blanowska w Zawierciu
Ul. Blanowska w Zawierciu © Kolzwer205

Zawiercie, dzielnica Blanowice, w tle Sanktuarium Miłosierdzia Bożego i Św. Krzyża
Zawiercie, dzielnica Blanowice, w tle Sanktuarium Miłosierdzia Bożego i Św. Krzyża © Kolzwer205


Widoki ze wzniesienia w zawierciańskiej dzielnicy Blanowice (DODATKOWE UJĘCIA - KLIKNIJ W ZDJĘCIE).


Częstochowa - Żarki Letnisko i przydomowe prace...

Piątek, 29 kwietnia 2022 · dodano: 30.04.2022 | Komentarze 2

W związku z nieplanowaną i nieoczekiwaną gówn...ną robotą byłem zmuszony pojechać poprzedniego dnia przed północą pociągiem, zabierając rower, bo o tej godzinie w Częstochowie nie ma komunikacji miejskiej w tamtym rejonie i od przystanku kolejowego do mieszkania musiał bym iść z buta.

Pisałem już o tym, że jakiś czas temu w rodzinnym domu nie było wody z powodu awarii pompy głębinowej i rozchorowania się znajomego studniarza. Teraz trafiła się kolejna "atrakcja" - woda jest, ale nie można jej spuszczać... Specyfiki do udrażniania niestety nie pomogły, po rozebraniu części instalacji i przepchaniu jej  udało mi się  zlokalizować zator, niestety w najgorszym z możliwych miejsc, bo w 13-metrowej rurze od domu do szamba. Dzwoniłem do kilku hydraulików, nikt z nich nie miał wystarczająco długiej i grubej spirali do przepychania, pozostawały więc domowe sposoby udrażniania długą plastikową rurą pe do nawadniania, jednak ta nie przechodziła dalej, niż dwa metry przed szambem. Pozostało tylko kopanie...

Następnego dnia po zabraniu odpowiednich rzeczy, odespaniu prac dnia poprzedniego pojechałem do rodzinnego domu rowerem - chociaż jakieś minimalne kilometry muszą wpaść w moją tygodniową majówkę, którą zaczynałem w poniedziałek, a tym bardziej, że od niedzieli 1 maja mam cztery dni pracujące. 

Trasa: Częstochowa - lesną drogą do Poraja - leśną drogą przez Baranowiznę do Masłońskiego - Ostrów - gruntową drogą wzdłuż torów do Żarek Letniska.

Spieszyłem, więc po drodze cyknąłem tylko jedno foto telefonem:


Droga z Poraja do Masłońskiego - Baranowizna (przysiółek wsi Choroń).

Pod wieczór, po uporczywej walce z korzeniami drzew (szambo jest za domem w leśnej części placu) udało mi się odkopać 1/4 kamiennej rury. Niestety po 40-tu latach trochę się wykruszyła i weszły w nią małe korzenie. Po powiększeniu otworów od góry wyciągnąłem sporą część z nich, udrożniłem przepływ i można już korzystać z domowej instalacji. To jednak tylko tymczasowe rozwiązanie, bo rura w kilku miejscach jest otwarta, zakryta prowizorycznie kawałkami gumy, będzie trzeba wykopać całą i wymienić. W związku z normalną pracą planuję rozłożyć to na kilka tygodni, żeby tam nie paść, bo aktualnie nie czuję już rąk i pleców...albo czuję za bardzo...
Kategoria Do rodziny


Dom - praca - dom

Poniedziałek, 18 kwietnia 2022 · dodano: 19.04.2022 | Komentarze 11

Popołudniowa zmiana 14-22. Ponownie zabrałem aparat, tym razem stali bywalcy podeszli trochę bliżej, więc zdjęć jest dużo więcej w porównaniu do poprzedniego dnia.


Cała seria ujęć ze wszystkimi zwierzętami po kliknięciu w powyższe zdjęcie. Przeglądając na blogu poszczególne zdjęcia przeglądarką Google Chrome najlepiej w nie kliknąć i wcisnąć "f", powiększając je do oryginalnego rozmiaru.

Zachód słońca nad Częstochową - po lewej kominy elektrociepłowni
Zachód słońca nad Częstochową - po lewej kominy elektrociepłowni "Fortum" w dzielnicy Raków, po prawej Jasna Góra.
Zachód słońca nad Częstochową
Zachód słońca nad Częstochową
Kategoria Praca


Dom - praca - dom + miasto

Niedziela, 17 kwietnia 2022 · dodano: 19.04.2022 | Komentarze 3

Popołudniowa zmiana 14-22. Do pracy zabrałem tym razem aparat, zwierząt było sporo, jednak trzymały się daleko od nastawni, najbliżej podszedł jak zwykle bażant, chociaż też nie wydzierał się pod samymi oknami, tylko spacerował w oddali.
Nadjeżdża pociąg - czas ukryć się wśród traw
Nadjeżdża pociąg - czas ukryć się wśród traw
Pociąg przejechał - czas pokazać jaki jestem
Pociąg przejechał - czas pokazać jaki jestem "napakowany" :)
Bażant przy torach
Bażant przy torach


Tak prezentował się zachód słońca - (CAŁA SERIA UJĘĆ PO KLIKNIĘCIU W POWYŻSZE ZDJĘCIE)
Żałuję tylko, że poprzedniego dnia nie miałem przy sobie aparatu, bo był jeszcze bardziej spektakularny.

O aparacie pamiętałem, ale zapomniałem o ważniejszej rzeczy. Szykując się do wyjścia z pracy zorientowałem się, że nie mam przy sobie kluczy do mieszkania, zapewne zostały w kieszeni płaszcza, który wisiał w przedpokoju...ehh. Wyjeżdżając do pracy po trzynastej w mieszkaniu była jeszcze reszta rodziny, także nie musiałem zamykać wtedy drzwi. Minus był tylko taki, że  siostra, z którą mieszkam po południu wyjechała do rodzinnego domu w innej miejscowości. Całe szczęście druga moja siostra ma zapasowe klucze do mieszkania i akurat nigdzie nie wyjechała, więc po telefonie czekała mnie nocna przejażdżka do niej... prawie na drugi koniec miasta. W ciągu dnia, gdy jechałem jeszcze do pracy termometry wskazywały powyżej 7*C, gdy wyjeżdżałem z pracy niestety nie było już tak komfortowo...

W drodze powrotnej cyknąłem na szybko foto (telefonem) z wiaduktu - boczne tory stacji Częstochowa Osobowa i lokomotywownia pozaklasowa:

Kategoria Miasto, Praca


Dom - praca - dom

Sobota, 16 kwietnia 2022 · dodano: 16.04.2022 | Komentarze 3

Popołudniowa zmiana 14-22. Pierwszy wyjazd do pracy po L4, więc względnie jako zdrowy, a tu dosłownie masakra z zimnym wiatrem, oczywiście cały czas dmuchał w twarz, w drodze powrotnej osłabł i na szczęście już nie przeszkadzał.

Na poniższej fotce moja dzisiejsza święconka i koszyk  z jajkami na jutrzejsze śniadanie ;)


Korzystając jeszcze z okazji chciałem życzyć zaglądającym pogodnych, bezwietrznych, spokojnych i zdrowych Świąt!

Kategoria Praca


Żarki Letnisko - Poraj - Osiny - Poczesna - Częstochowa

Środa, 6 kwietnia 2022 · dodano: 06.04.2022 | Komentarze 5

Powrót z domu w Żarkach Letnisku po wymianie roweru. Planowo miałem wracać pociągiem, spojrzałem szybko na rozkład w telefonie i zapamiętałem: pasujące pociągi mam 17:07 i 18:02. Wyszedłem z domu o 17:01 na ten pierwszy, dojeżdżam do peronu, a tu widzę, że pociąg już odjeżdża o 17:02. Zerknąłem jeszcze raz na rozkład w telefonie - a jednak zapamiętałem godziny na odwrót. Od razu stwierdziłem, że skoro pogoda taka ładna to jadę rowerem, bo i tak wyjdzie na to samo, jak bym miał pojechać pociągiem o 18:07.

Trasa: Żarki Letnisko - drogą wojewódzką przez: Masłońskie, Poraj, Osiny - Kolonia Borek - Zawodzie - Poczesna - Nowa Wieś - Korwinów - Słowik - Częstochowa.

Przyznam, że trochę odzwyczaiłem się od jazdy tym klasycznym rowerem, hamulec tylny w pedałach (torpedo), przedni normalnie po lewej (w Gazelle mam, jak w typowym holendrze - przedni po prawej, tylny po lewej), a jeszcze brak amortyzacji widelca (dobrze, że minimalnie nadrabia to spreżystością stalowej ramy). Pod koeniec drogi już przestawało mi się mylić co i jak :)

Nie miałem przy sobie aparatu, dlatego wszystkie zdjęcia są z telefonu:

Po drodze zjechałem nad zbiornik wodny:
Zbiornik wodny
Zbiornik wodny "Poraj" widziany z południowego brzegu w miejscowości Masłońskie © Kolzwer205
Zbiornik wodny
Zbiornik wodny "Poraj" widziany z południowego brzegu w miejscowości Masłońskie © Kolzwer205
Masłońskie - droga na wale zbiornika wodnego
Masłońskie - droga na wale zbiornika wodnego "Poraj" i mój obładowany Romet Retro 7.0 - jak zwykle przy okazji zabrałem "trochę" rzeczy.

Najcześciej jeździłem przez Zawodzie ze względu na zerowy ruch, ale tym razem wybrałem Poczesną i przedwojenną drogę. Wbrew pozorom jedzie się znacznie lepiej niż po kostce chodnikowej, klinkier na wysokość jest dobrze spasowany. Podczas jazdy czuć delikatne wibracje i ogólnie jedzie się dość głośno.
Poczesna - stara, ręcznie układana klinkierowa droga z lat 1935-36, nadal dobrze się trzyma.
Poczesna - stara, ręcznie układana klinkierowa droga z lat 1935-36, nadal dobrze się trzyma. © Kolzwer205

Pomiędzy Słownikiem a Czestochową
Pomiędzy Słowikiem a Czestochową. Za pewien czas w tym krajobrazie powstanie droga i wiadukt Południowej Obwodnicy Częstochowy.

Pomiędzy Słowikiem a Częstochową
Pomiędzy Słowikiem a Częstochową © Kolzwer205

Ostatni foto-postój praktycznie pod domem - glinianka w pobliżu byłej cegielni "Michalina":

"Michalina" w Częstochowie © Kolzwer205


"Michalina" w Częstochowie © Kolzwer205

Glinianka
Glinianka "Michalina" - Częstochowa © Kolzwer205
Na koniec w Częstochowie, po zostawieniu rzeczy jeszcze podjazd do paczkomatu.


  • DST 16.92km
  • Czas 01:04
  • VAVG 15.86km/h
  • VMAX 27.72km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Sprzęt Gazelle Orange C8
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na poszukiwania przed pracą i kolejny pech

Środa, 30 marca 2022 · dodano: 01.04.2022 | Komentarze 10

Po około czterech godzinach snu wstałem specjalnie punkt szósta, śniadanie, przygotowanie jedzenia do pracy i wyjazd przed siódmą na poszukiwania związane z poprzednim dniem. Na termometrze tylko 2°C, do tego lekka mgiełka potęgująca uczucie chłodu, a poza miastem już o jeden stopień zimnej.
Miałem jednak nadzieję na znalezienie, tym bardziej, że na 99% nikt nie chodził w tamtych miejscach, bo znajdowały się daleko od typowych dróg leśnych, już tym bardziej w godzinach wieczornych lub takich porannych.
Zatrzymałem się w Korwinowie sprawdzając raz jeszcze dwa miejsca foto postojów - nic mojego tam nie było.


Foto z telefonu - ul. Spadkowa w Korwinowie i widoczny w tle most nad Wartą.

Ruszyłem do lasu.


Pogranicze miejscowości Korwinów i Zawodzie - droga do leśniczówki i przejazdu na linii D29-155.

Nie minęło dziesięć minut, gdy na drodze pożarowej znalazłem okulary. Wczorajszego dnia nie raz bardzo blisko nich przechodziłem. Przy okazji zabrałem aparat, by będąc przy torach nic nie umknęło mi na tym stosunkowo rzadko uczęszczanym kolejowym szlaku.


Szlak: Poraj - Częstochowa Mirów, linia D29-155. "Czapajew" (ET42-011) ze składem węglarek mija rankiem las w pobliżu miejscowości Korwinów, kierując się w stronę Częstochowy.




Tak po dłuższym czasie obszedłem dokładnie wszystkie miejsca, portfela niestety nie było, nie pasowało mi jednak to, że nie było również  woreczka strunowego z trokami do bagażu, on wcale nie taki mały. Zacząłem wracać drogą pożarową przy torach, najpierw prowadząc rower, a kilka metrów przed ścieżką już na niego wsiadając. Przejechałem z prędkością 10 km/h może ze cztery metry i wtem usłyszałem stuknięcie, a po ułamku sekundy mój przedni błotnik przypominał rozsypane puzzle - pomiędzy oponę a błotnik wszedł mały gruby patyk, jeszcze tego brakowało.... Pozbierałem układankę i szybko ruszyłem do mieszkania. Od razu po poszukiwaniach planowałem dojazd do pracy rowerem, jednak przez ten defekt i zapowiadane silne nocne opady taki rower bez błotnika był dla mnie bezużyteczny. 
W mieszkaniu szybkie przepakowanie, na autobus zaraz po godz. 9 i tak zdążyłem na styk, dobrze, że był opóźniony kilka minut, inaczej by się to nie udało. Spokoju nie dawało mi jednak to, że oprócz niewielkiego portfela nie znalazłem znacznie większego woreczka z trokami, więc albo ktoś jednak znalazł komplet, albo jest gdzie indziej.


Po powrocie do mieszkania komunikacją miejską (prognoza się sprawdziła - lało) zabrałem się za przetarcie mieszczucha z leśnego kurzu. Jakoś przypadkowo odchyliłem "podłogę", usztywnienie sakwy, a tam znalazłem woreczek z trokami i portfel. Tyle nerwów i straconego na poszukiwania czasu to kosztowało :)


Tu dokładnie był wraz z trokami.


Z błotnika tyle zostało.

Będąc jeszcze w pracy zamówiłem i opłaciłem sobie oryginalny błotnik do mojej Gazelle ze sklepu, w którym ją kupiłem i który po nr ramy sprowadza dokładnie takie same części od producenta w Holandii (rowerystylowe.pl). Co też ważne do 10 lat od daty produkcji producent zapewnia gwarancję dostępności tych samych oryginalnych części. Niestety, jak to w takich przypadkach bywa trzeba poczekać. Ten konkretny błotnik będzie dostępny dopiero....w czerwcu. Chciałem też, żeby błotnik pasował wizualnie kształtami do tylnego. Kompletu innych nowych błotników nie chcę kupować, bo do tylnego przymocowane są osłony koła i tylny bagażnik, więc pewności nie mam, czy bez większych przeróbek inny nieoryginalny zestaw by pasował.
Mam jeszcze trzy rowery, więc to nie problem, a Gazelle przyda się odpoczynek. Do pracy przez cztery dni pojeżdżę autobusem, tym bardziej, że pogoda się zepsuje, a podmianę na rower z rodzinnego domu zrobię w sobotę lub niedzielę. Mam tylko mały dylemat - retro mieszczuch, minimalnie wolniejszy, mniej pakowny, ale równie bezobsługowy, który sprawdzi się w dojazdach do pracy i miasta w cywilnych ciuchach, czy już szybki i pakowny trekking, którego wolał bym nie zużywać na takich trasach i musiał bym już jeździć w bardziej sportowych rzeczach? Patrząc jednak na obecną pogodę więcej przemawia za wyborem drugiego mieszczucha - poniżej widoki z nastawni 01.04.2022 i to niestety nie Prima aprilis...:




Tak jest z tyłu - ta konstrukcja psuje fotograficzny potencjał na wschód:





  • DST 21.63km
  • Czas 01:34
  • VAVG 13.81km/h
  • VMAX 28.95km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Sprzęt Gazelle Orange C8
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przejażdżka przed zmianą pogody i zguba

Wtorek, 29 marca 2022 · dodano: 01.04.2022 | Komentarze 4

W poprzednich dniach pogoda była wręcz wymarzona na rower, jednak nie udało mi się wygospodarować dodatkowego czasu. Dzisiaj miałem wolny dzień, a do tego szykująca się niekorzystna zmiana pogody zachęciły mnie do przejażdżki okolicznymi drogami. Początkowo planowałem jazdę na wschód od Częstochowy, zimny i silny wiatr zaraz po wyjeździe zmienił moje plany. Padło na leśny jednotorowy szlak linii kolejowej D29-155 łączącej stacje Poraj i Częstochowa Mirów. 
Ruszyłem spokojnym tempem przez las, zresztą w mieszkaniu mam póki co tylko mieszczucha, więc inaczej się nie dało.

Las obok osady Bloki Kolejowe
Las obok osady Bloki Kolejowe

Po dojeździe i przepchaniu roweru przez piaszczyste drogi pożarowe dotarłem na miejsce. Prawie tak, jak robią to wędkarze rozstawiłem się ze sprzętem foto i czekałem na swoje "stalowe ryby", przechadzając się w promieniu kilkudziesięciu metrów od roweru. Ta linia kolejowa nie należy do ruchliwych, jednak wybrałem ją ze względu na wyjątkowy plener, a pobyt umilały także liczne koncertujące ptaki.

Linia kolejowa D29-155, szlak Poraj - Częstochowa Mirów w pobliżu miejscowości Korwinów.
Linia kolejowa D29-155, szlak Poraj - Częstochowa Mirów w pobliżu miejscowości Korwinów.


Szlak: Poraj - Częstochowa Mirów, linia D29-155. "Siódemka" (EP07-201) z poc. IC 38106 "Zefir" relacji: Kraków Główny - Kołobrzeg mija las w pobliżu miejscowości Korwinów.



Spotkana w lesie
Spotkana w lesie © Kolzwer205
Bogatka na sośnie
Bogatka na sośnie © Kolzwer205


ET22-015
Częstochowa Mirów - Poraj, linia D29-155. ET22-015 mija las w miejscowości Korwinów, kierując się na południe.

W lesie niedaleko linii widać niestety duże tereny oznaczone do wycinki, więc za pewien czas nie będzie już tak przyjemnie...








Szlak: Poraj - Częstochowa Mirów, linia D29-155.
Szlak: Poraj - Częstochowa Mirów, linia D29-155. "Kiosk" ze składem zdawczym mija las w pobliżu miejscowości Korwinów i Zawodzie, kierując się w stronę Częs


Szlak: Poraj - Częstochowa Mirów, linia D29-155. "Kiosk"  (SM42-1218) ze składem zdawczym mija las w pobliżu miejscowości Korwinów i Zawodzie, kierując się w stronę Częstochowy.
Spacerująca zięba
Spacerująca zięba © Kolzwer205
Spacerująca zięba
Spacerująca zięba

Pod koniec mojego pobytu w tym miejscu z nieba spadło dosłownie kilka kropel deszczu, zbliżała się też pora obiadowa, więc czas było ruszyć do domu. Wybrałem wariant przez Zawodzie i Korwinów.
Kilka ujęć mostu nad Wartą w Korwinowie:

Ul. Spadkowa w Korwinowie i most nad Wartą - widok od strony Zawodzia
Ul. Spadkowa w Korwinowie i most nad Wartą - widok od strony Zawodzia © Kolzwer205
Ul. Spadkowa w Korwinowie i most nad Wartą
Ul. Spadkowa w Korwinowie i most nad Wartą © Kolzwer205
Most nad Wartą w Korwinowie
Most nad Wartą w Korwinowie © Kolzwer205


Po zrobieniu powyższego zdjęcia ruszyłem już szybciej, nie odjechałem daleko i wtem wiatr zaczął wyciskać mi łzy z oczu -  dopiero zorientowałem się, że nie mam okularów. Wróciłem w ostatnie miejsca, w których robiłem zdjęcia mostu, myślałem, że znajdę je w tym rejonie, bo rower zapadł się tam w gruncie i przewrócił. Nic z tego, wróciłem do lasu, miałem jednak spory obszar do przeszukania, a okulary miałem tam wtedy w kieszeni, nie zapiąłem jej do końca. Na poszukiwaniach zeszło mi około godziny, bez efektu, ostatnie minuty zaczekałem na planowy skład jadący tą linią i wolno wróciłem do domu, jeszcze raz sprawdzając miejsca w Korwinowie.


Szlak: Częstochowa Mirów - Poraj, linia D29-155. EP07-1042 z poc. IC 83106 "Zefir" relacji: Kołobrzeg - Kraków Główny mija las w pobliżu miejscowości Korwinów.

Okulary kupiłem chyba w 2015 roku, w Decathlonie, wymienne szkiełka, nie wiało mi w nich w oczy, co ważne nie parowały mocno i przez ten czas bardzo się do nich przyzwyczaiłem. Kiedyś będzie trzeba je wymienić, ale to jeszcze nie ten moment, poza tym obecnie nie robią podobnego modelu, nowe kształty mi nie odpowiadają, bo też średnio pasowały by do zwykłego płaszcza, w którym czasem jadę do miasta.

Myślałem jeszcze nad jazdą na poszukiwania po obiedzie, jednak stwierdziłem, że nie ma to sensu, bo niedługo zacznie się ściemniać. Wyczyściłem rower, wypakowałem wszystko z sakw i wymieniłem sobie już zużyte mocowania na rzepy na troki ze sprzączkami. Pakuję ponownie rzeczy do sakw i...zorientowałem się, że nie mam portfela, ani woreczka z kilkoma trokami do mocowania bagażu. Wydawało mi się, że widziałem go zaraz po przyjeździe do domu, a może właśnie tylko wydawało?
W portfelu miałem tylko kilka złotych, ale poza tym dowód, prawo jazdy, karty lojalnościowe do sklepów, trzy karty bankowe. Tu akurat najmniej się martwiłem, bo na kontach do których były karty tylko po kilka do kilkunastu zł, więc wstrzymałem się z zastrzeganiem, tylko blokując je tymczasowo. Niestety był tam również pendrive z danymi (kopię danych mam, ale wolał bym je mieć dla siebie) i jeszcze mini miarka metrowa.
Bez efektu przeszukałem całe mieszkanie, a dochodziła już godzina pierwsza w nocy. Z kredytem na moje dane też chyba komuś by nie wyszło, bo aktualnie nie mam zdolności, więc minimalnie mnie to uspokajało.
Szybki prysznic i tak poszedłem spać nastawiając budzik na godzinę 6 rano, by jeszcze przed pracą na wcześniejszą godz. 10 ruszyć do lasu. 


  • DST 22.78km
  • Czas 01:20
  • VAVG 17.09km/h
  • VMAX 31.42km/h
  • Temperatura -2.0°C
  • Sprzęt Gazelle Orange C8
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dom - praca - dom x2

Wtorek, 22 marca 2022 · dodano: 23.03.2022 | Komentarze 3

Na początek, po odespaniu nocki i korzystając z ładnej pogody jazda na nastawnię po trochę rzeczy w związku z przechodzeniem na inną nastawnię od kwietnia, o czym wspomniałem w poprzednim wpisie. Na raz wszystkiego rowerem nie przewiozę, więc zaczynam już teraz po trochu, a prze trzy lata zebrało mi się tam w szafce trochę gratów. Pogoda dzisiaj jeszcze lepsza, na termometrze aż 16°C i znikomy wiatr.

Skrót do nastawni popołudniową porą:

Gruntowa droga do nastawni SWA.
Gruntowa droga do nastawni SWA, po prawej fragment magazynu X-com-u.

Gruntowa droga do nastawni SWA popołudniową porą.
Gruntowa droga do nastawni SWA, po prawej kominy Walcowni Blach Grubych, na lewo od nastawni zaczyna się bocznica Koksowni Częstochowa Nowa.

Później standardowy wyjazd na nockę 22-6 22/23.03.2022. W drodze powrotnej zjechałem jeszcze na dwa ujęcia mijanych rzek:

Kucelinka zaraz po godzinie szóstej widziana z wału przy ul. Kucelińskiej.
Kucelinka zaraz po godzinie szóstej widziana z wału przy ul. Kucelińskiej.

Warta o poranku widziana z mostu na ul. Kucelińskiej
Warta o poranku widziana z mostu na ul. Kucelińskiej.

Po odespaniu zaczynam swój weekend, do pracy dopiero od soboty.
Kategoria Miasto, Praca