Info
Ten blog rowerowy prowadzi Kolzwer205 z miasteczka Częstochowa. Mam przejechane 43913.56 kilometrów. Jeżdżę z prędkością średnią 19.23 km/h i się wcale nie chwalę.Moja statystyka z poprzednich lat przed założeniem konta na bikestats (jeździłem już dużo wcześniej, jednak dzienne dystanse zacząłem notować dopiero od 2007 roku):
- rok 2007: 879,9 km
- rok 2008: 916,9 km
- rok 2009: 567,13 km
- rok 2010: 284,46 km
- rok 2011: 1086,27 km
- rok 2012: 1138,93 km
- rok 2013: 5128,5 km
- rok 2014: 5630,4 km
- rok 2015: 2743,96 km
- rok 2016: 2659,05 km
- rok 2017: 5038,79 km
- rok 2018: 7687,55 km (założenie konta, dodana tylko część tras)
- rok 2019-2021 - statystyki zgodne
- rok 2022: od połowy przerwa na BS, statystyka uzupełniona, wyjazdy do pracy dodane jako zbiorcze wpisy
- rok 2023: 6738,44 km (łącznie z rowerem elektrycznym)
- rok 2024: ~5780 km (stan na 09.09.24)
Mój najdłuższy dzienny dystans z sakwami na zwykłym rowerze - 170 km.
Mój najdłuższy dzienny dystans z sakwami na rowerze elektrycznym - 181 km.
Mój fotoblog: kolzwer205.flog.pl
Kolejowe zdjęcia zamieszczam również na stronach:
rail.phototrans.eu
Ogólnopolska Galeria Kolejowa
Częstochowska Galeria Komunikacyjna
Moje rowerowe początki klik
Więcej o mnie.
2024:
2023:
łącznie z elektrycznym: ODO: 6738,44 km AVG: 21,24 km/h TRP: 116
2022:
2021:
2020:
2019:
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2024, Listopad12 - 28
- 2024, Październik27 - 76
- 2024, Wrzesień30 - 83
- 2024, Sierpień18 - 52
- 2024, Lipiec29 - 85
- 2024, Czerwiec27 - 79
- 2024, Maj33 - 107
- 2024, Kwiecień18 - 57
- 2024, Marzec24 - 47
- 2024, Luty16 - 50
- 2024, Styczeń4 - 12
- 2023, Grudzień6 - 8
- 2023, Listopad5 - 8
- 2023, Październik14 - 20
- 2023, Wrzesień23 - 63
- 2023, Sierpień19 - 23
- 2023, Lipiec19 - 36
- 2023, Czerwiec15 - 29
- 2023, Maj9 - 16
- 2023, Kwiecień3 - 4
- 2023, Marzec1 - 0
- 2023, Luty1 - 0
- 2023, Styczeń1 - 0
- 2022, Grudzień1 - 0
- 2022, Listopad7 - 2
- 2022, Październik7 - 6
- 2022, Wrzesień12 - 15
- 2022, Sierpień21 - 12
- 2022, Lipiec27 - 57
- 2022, Czerwiec23 - 42
- 2022, Maj27 - 63
- 2022, Kwiecień14 - 41
- 2022, Marzec23 - 47
- 2022, Luty19 - 63
- 2022, Styczeń14 - 21
- 2021, Grudzień15 - 8
- 2021, Listopad25 - 6
- 2021, Październik20 - 22
- 2021, Wrzesień20 - 19
- 2021, Sierpień18 - 19
- 2021, Lipiec22 - 55
- 2021, Czerwiec32 - 84
- 2021, Maj28 - 85
- 2021, Kwiecień30 - 72
- 2021, Marzec25 - 69
- 2021, Luty9 - 18
- 2021, Styczeń20 - 49
- 2020, Grudzień23 - 46
- 2020, Listopad33 - 78
- 2020, Październik35 - 80
- 2020, Wrzesień30 - 46
- 2020, Sierpień30 - 56
- 2020, Lipiec35 - 80
- 2020, Czerwiec35 - 35
- 2020, Maj37 - 11
- 2020, Kwiecień33 - 12
- 2020, Marzec30 - 3
- 2020, Luty25 - 4
- 2020, Styczeń20 - 1
- 2019, Grudzień20 - 0
- 2019, Listopad29 - 7
- 2019, Październik32 - 5
- 2019, Wrzesień34 - 1
- 2019, Sierpień29 - 0
- 2019, Lipiec25 - 0
- 2019, Czerwiec32 - 0
- 2019, Maj28 - 0
- 2019, Kwiecień26 - 0
- 2019, Marzec24 - 5
- 2019, Luty10 - 0
- 2019, Styczeń21 - 0
- 2018, Grudzień12 - 0
- 2018, Listopad36 - 0
- 2018, Październik19 - 0
- 2018, Wrzesień12 - 1
- 2018, Sierpień11 - 0
- 2018, Lipiec12 - 0
- 2018, Czerwiec6 - 0
- 2018, Maj3 - 0
- 2018, Kwiecień3 - 0
- 2018, Styczeń1 - 0
- DST 16.06km
- Czas 00:53
- VAVG 18.18km/h
- VMAX 28.51km/h
- Temperatura 3.2°C
- Sprzęt Gazelle Orange C8
- Aktywność Jazda na rowerze
Dom - praca - dom
Poniedziałek, 22 marca 2021 · dodano: 22.03.2021 | Komentarze 5
Poranna zmiana 6-14. Rano przez chwilę zastanawiałem się, czy nie pojechać jednak autobusem, przed blokiem trochę biało, ścieżki i drogi po wieczornych opadach śniegu z deszczem i śniegu były trochę oblodzone, lekki mrozik też trzymał - 3.5°C. W południe miało się jednak ocieplić, więc finalnie wybrałem rower i nawet dłuższy wariant dojazdu, spokojnym tempem dotarłem do pracy, zaliczając tylko trzy lekkie poślizgi, oczywiście w tych miejscach, gdzie asfalt wydawał się nieoblodzony. Od godzin południowych, mimo braku zapowiedzi ze strony pogodynek przeszło kilka krótkich, aczkolwiek bardzo intensywnych opadów śniegu, który momentalnie topił się po kontakcie z ziemią (przy jedynym z nich widoczność spadła do około 50 metrów), całe szczęście wracając z pracy wstrzeliłem się w słoneczną lukę pomiędzy nimi.
Częstochowa - ul. Wyspiańskiego - w drodze do pracy, godzina 5:22 - tu już zdecydowanie mniej śniegu, niż pod moim blokiem, jednak nadal ślisko.
Kategoria Praca
- DST 11.48km
- Czas 00:42
- VAVG 16.40km/h
- VMAX 31.51km/h
- Temperatura 6.8°C
- Sprzęt Gazelle Orange C8
- Aktywność Jazda na rowerze
Dom - praca - dom
Sobota, 13 marca 2021 · dodano: 13.03.2021 | Komentarze 6
Popołudniowa zmiana 14-22....wiatr pokazał pazur tego dnia.Prawie bym zapomniał przedstawić naszych gości, których poznałem wczoraj. Jakiś czas temu w rodzinnym domu w Żarkach Letnisku pojawiły się dwa kolejne psiaki (siostra jest wolontariuszką w fundacji i różne czworonogi pojawiają się u nas na tymczasowe oswojenie, przechowanie): Ujęcia podczas słonecznej luki pogodowej:
Elfik © Kolzwer205
Eryk © Kolzwer205
Elfik i Eryk © Kolzwer205
Kategoria Praca
- DST 21.97km
- Czas 01:19
- VAVG 16.69km/h
- VMAX 29.34km/h
- Temperatura 3.2°C
- Sprzęt Gazelle Orange C8
- Aktywność Jazda na rowerze
Dom - praca - miasto - dom
Poniedziałek, 8 marca 2021 · dodano: 09.03.2021 | Komentarze 2
Poranna zmiana w pracy 6-14, budząc się rano i odsuwając na chwilę zasłonę ujrzałem lekko pobielone chodniki oraz pojedynczo spadające drobne płatki śniegu. Stwierdziłem, że w takich warunkach spokojnie obędzie się bez jazdy autobusem, dlatego nieśpiesznie zabrałem się za poranny rytuał - prysznic, śniadanie, nie zerkajac już za zasłonięte okno.
Wyjeżdżając z mieszkania warstwa śniegu w przeciagu 40 minut przybrała dodatkowo około 2 cm, a z nieba leciały już konkretne śnieżne płaty, którym wtórowały silne podmuchy wiatru. Zaskoczył mnie trochę ten widok, ale odwrotu już nie miałem - autobus, którym mógł bym dojechać do pracy odjeżdżał 20 minut wcześniej. Do pracy udało się dojechać, wszystkie zakręty pokonywałem bardzo wolno, więc obyło się nawet bez poślizgów, ostatecznie zameldowałem się na nastawni jako śnieżny bałwan w wersji rowerowej :)
Wyjeżdżając z mieszkania warstwa śniegu w przeciagu 40 minut przybrała dodatkowo około 2 cm, a z nieba leciały już konkretne śnieżne płaty, którym wtórowały silne podmuchy wiatru. Zaskoczył mnie trochę ten widok, ale odwrotu już nie miałem - autobus, którym mógł bym dojechać do pracy odjeżdżał 20 minut wcześniej. Do pracy udało się dojechać, wszystkie zakręty pokonywałem bardzo wolno, więc obyło się nawet bez poślizgów, ostatecznie zameldowałem się na nastawni jako śnieżny bałwan w wersji rowerowej :)
Kilka ujęć z dzisiejszego dnia, oczywiście jak to przy dojazdach do pracy cyknięte telefonem:
Droga o poranku - Częstochowa, ul. Wyspiańskiego
W godzinach południowych temperatura podskoczyła powyżej zera i wszystko do czasu końca mojej zmiany roztopiło się. Rano zabrałem ze sobą paczkę, którą chciałem wysłać paczkomatem. Od kiedy na popularnym portalu ogłoszeniowym pojawiła się promocja na wszystkie przesyłki dość szybko pozbywam się swoich gratów, które widniały tam już dobrych kilka miesięcy.
Podjechałem do najbliższego ksero, żeby wydrukować etykietę - tym razem bez kolejki. Wcześniej jednak o mały włos nie zostałem potrącony przez samochód, który zaczął wyprzedzać mnie na skrzyżowaniu - ja jechałem prosto, delikwent wyprzedzając mnie chciał dodatkowo skręcić w prawo, nie dość tego jeszcze mnie obtrąbił...pozostawię to bez dalszego komentarza.
Paczka wylądowała w paczkomacie i w tym momencie przyszło mi powiadomienie z Empiku o możliwość odbioru zamówienia. Stwierdziłem, że skoro nie ma śniegu, nic nie pada, mam ze sobą łańcuch do zapinania roweru (normalnie nie wożę go ze sobą, jak nie planuję zakupów) to ruszam od razu po odbiór w Galerii Jurajskiej. Po odbiorze, skoro byłem już w centrum miasta podjechałem jeszcze do pobliskiego sklepiku modelarskiego po farbę - kilka miesięcy temu, po wieloletniej przerwie zatęskniłem za modelarstwem redukcyjnym (głównie modele ciężarówek, dioramy) i obecnie wypełniam nim wolny czas w gorsze pogodowo dni. Tym sposobem wpadły dodatkowe kilometry.
W drodze powrotnej wybrałem wariant przejazdu wałami Warty, poziom wody już znacznie opadł po zimowych roztopach sprzed kilku tygodni, na wodzie co chwila zobaczyć można było pływające krzyżówki, a na rosnących w pobliżu drzewach pojawiły się pierwsze pączki.
Podjechałem do najbliższego ksero, żeby wydrukować etykietę - tym razem bez kolejki. Wcześniej jednak o mały włos nie zostałem potrącony przez samochód, który zaczął wyprzedzać mnie na skrzyżowaniu - ja jechałem prosto, delikwent wyprzedzając mnie chciał dodatkowo skręcić w prawo, nie dość tego jeszcze mnie obtrąbił...pozostawię to bez dalszego komentarza.
Paczka wylądowała w paczkomacie i w tym momencie przyszło mi powiadomienie z Empiku o możliwość odbioru zamówienia. Stwierdziłem, że skoro nie ma śniegu, nic nie pada, mam ze sobą łańcuch do zapinania roweru (normalnie nie wożę go ze sobą, jak nie planuję zakupów) to ruszam od razu po odbiór w Galerii Jurajskiej. Po odbiorze, skoro byłem już w centrum miasta podjechałem jeszcze do pobliskiego sklepiku modelarskiego po farbę - kilka miesięcy temu, po wieloletniej przerwie zatęskniłem za modelarstwem redukcyjnym (głównie modele ciężarówek, dioramy) i obecnie wypełniam nim wolny czas w gorsze pogodowo dni. Tym sposobem wpadły dodatkowe kilometry.
W drodze powrotnej wybrałem wariant przejazdu wałami Warty, poziom wody już znacznie opadł po zimowych roztopach sprzed kilku tygodni, na wodzie co chwila zobaczyć można było pływające krzyżówki, a na rosnących w pobliżu drzewach pojawiły się pierwsze pączki.
Warta w Częstochowie
Powrotna droga z centrum miasta - wzdłuż Warty w Częstochowie
Częstochowa - wałami wzdłuż Warty
Ostatnie dwa kilometry od domu znowu trafiła się nieprzyjemna sytuacja na drodze - gazeciarz w BMW, minął mnie dosłownie na milimetry do tego że znaczną prędkością.
Na koniec, żeby było bardziej optymistycznie dodam, iż w paczce zamówionej z Empiku był prezent na piątkowe urodziny mojej mamy (o Dniu Kobiet też oczywiście pamiętałem, przy trzech młodszych siostrach, z których jedna obchodzi jeszcze tego dnia urodziny nie sposób, by wyleciało to z głowy). Moja mam lubuje się głównie w powieściach Tolkiena (dla nieznających tematu - "Władca Pierścieni, "Hobbit" i inne utwory autora o podobnej tematyce), do tej pory dostała już ich niemało, całe szczęście lubi też kryminały. Niekiedy mam mały problem co już czytała, a czego nie, tym razem jednak byłem pewny, że tej książki jeszcze nie miała - przedpremierowo zakupiłem "Później" Stephena Kinga. Mama bardzo lubi tego autora, więc myślę, że będzie bardzo zadowolona :)
Na koniec, żeby było bardziej optymistycznie dodam, iż w paczce zamówionej z Empiku był prezent na piątkowe urodziny mojej mamy (o Dniu Kobiet też oczywiście pamiętałem, przy trzech młodszych siostrach, z których jedna obchodzi jeszcze tego dnia urodziny nie sposób, by wyleciało to z głowy). Moja mam lubuje się głównie w powieściach Tolkiena (dla nieznających tematu - "Władca Pierścieni, "Hobbit" i inne utwory autora o podobnej tematyce), do tej pory dostała już ich niemało, całe szczęście lubi też kryminały. Niekiedy mam mały problem co już czytała, a czego nie, tym razem jednak byłem pewny, że tej książki jeszcze nie miała - przedpremierowo zakupiłem "Później" Stephena Kinga. Mama bardzo lubi tego autora, więc myślę, że będzie bardzo zadowolona :)
- DST 34.12km
- Czas 02:00
- VAVG 17.06km/h
- VMAX 28.89km/h
- Temperatura 2.9°C
- Sprzęt Gazelle Orange C8
- Aktywność Jazda na rowerze
Miasto + dom - praca - dom + miasto
Sobota, 6 marca 2021 · dodano: 06.03.2021 | Komentarze 3
Dojazd w okolicę Estakady z 05.03 + poranna zmiana w pracy 6-14 i jazda do centrum miasta, by załatwić kilka spraw. Wczoraj pochmurno, rano leżała nawet cienka warstwa śniegu. Dziś słonecznie i nadal chłodno, podczas dojazdu do pracy termometr wskazywał -6.2°C, po południu to już okolica 3°C.- DST 15.98km
- Czas 00:53
- VAVG 18.09km/h
- VMAX 27.88km/h
- Temperatura 2.1°C
- Sprzęt Gazelle Orange C8
- Aktywność Jazda na rowerze
Dom - praca - dom
Niedziela, 28 lutego 2021 · dodano: 02.03.2021 | Komentarze 1
Nocna zmiana 28.02/01.03.2021 Kategoria Praca
- DST 31.15km
- Czas 01:50
- VAVG 16.99km/h
- VMAX 30.10km/h
- Temperatura 3.8°C
- Sprzęt Gazelle Orange C8
- Aktywność Jazda na rowerze
Miasto + dom - praca - dom
Piątek, 26 lutego 2021 · dodano: 26.02.2021 | Komentarze 2
Po załatwieniu kilku porannych spraw ruszyłem rowerowo przed południem do pobliskiego punktu ksero, 4 dodatkowe kilometry do dystansu "dom-praca-dom" są zawsze na plus. Na miejscu okazało się, że jak nigdy do sklepu ustawiła się kolejka kilkunastu osób, głównie uczniów. Pomyślałem zatem, że nie będę tracić dnia i pogody na stanie w takim sznurku, a do głowy wpadł mi mały punkcik ksero znajdujący się za centrum miasta, na przeciwko mojej dawnej politechniki. Jest to typowy punkt z usługami drukarskimi, nie zajmujący się raczej sprzedażą dodatkowych artykułów, jak ten wcześniej wspomniany sklep, poza tym doszły mnie słychy, iż w czasie pandemii studenci specjalnie organizowali tam akcje drukowania, by tylko punkt przetrwał. Jak wiadomo zdalne nauczanie = brak studentów na uczelni i pustki w tego typu miejscach.
Do centrum ruszyłem standardową trasą wzdłuż al. Niepodległości i al. Wolności, dawno nie jechałem już tym odcinkiem, dlatego mocno zaskoczyły mnie rozgrzebane drogi rowerowe i chodniki, związane jest to z trwającą nadal modernizacją głównej linii tramwajowej. Dojechawszy do punktu drukarskiego, tak jak przypuszczałem byłem jedyną osobą w kolejce, zresztą właściciel zawsze zapewniał bardzo szybką obsługę, także na większą liczbę osób ciężko było tam trafić. Po wydrukowaniu dokumentów, za które zapłaciłem 1/4 kwoty, którą musiał bym wydać w pierwszym sklepie zapytałem o to jak mu się wiedzie, niestety oznajmił, iż wciąż nie jest łatwo, a obecna sytuacja zapewne zmusi go i tak do zamknięcia punktu, który prowadził od kilkunastu lat.
Popołudniowemu dojazdowi do pracy towarzyszyły już znacznie silniejsze podmuchy wiatru, które zresztą rano też dokuczały, jednak w znacznie mniejszym stopniu, łącząc je z temperaturą powietrza przekraczającą 16,5°C było nawet znośnie. Poźnym popołudniem i wieczorem natomiast pojawiły się opady deszczu, na szczęście godzinę przed powrotem z pracy ustały, a silny wiatr zdążył osuszyć znaczną część dróg, odczuć można było głównie mocniejsze ochłodzenie.
Do centrum ruszyłem standardową trasą wzdłuż al. Niepodległości i al. Wolności, dawno nie jechałem już tym odcinkiem, dlatego mocno zaskoczyły mnie rozgrzebane drogi rowerowe i chodniki, związane jest to z trwającą nadal modernizacją głównej linii tramwajowej. Dojechawszy do punktu drukarskiego, tak jak przypuszczałem byłem jedyną osobą w kolejce, zresztą właściciel zawsze zapewniał bardzo szybką obsługę, także na większą liczbę osób ciężko było tam trafić. Po wydrukowaniu dokumentów, za które zapłaciłem 1/4 kwoty, którą musiał bym wydać w pierwszym sklepie zapytałem o to jak mu się wiedzie, niestety oznajmił, iż wciąż nie jest łatwo, a obecna sytuacja zapewne zmusi go i tak do zamknięcia punktu, który prowadził od kilkunastu lat.
Popołudniowemu dojazdowi do pracy towarzyszyły już znacznie silniejsze podmuchy wiatru, które zresztą rano też dokuczały, jednak w znacznie mniejszym stopniu, łącząc je z temperaturą powietrza przekraczającą 16,5°C było nawet znośnie. Poźnym popołudniem i wieczorem natomiast pojawiły się opady deszczu, na szczęście godzinę przed powrotem z pracy ustały, a silny wiatr zdążył osuszyć znaczną część dróg, odczuć można było głównie mocniejsze ochłodzenie.
- DST 16.13km
- Czas 00:53
- VAVG 18.26km/h
- VMAX 31.68km/h
- Temperatura 12.0°C
- Sprzęt Gazelle Orange C8
- Aktywność Jazda na rowerze
Dom - praca - dom po dłuższej przerwie
Wtorek, 23 lutego 2021 · dodano: 26.02.2021 | Komentarze 4
Poranna zmiana 6-14 w dłuższym wariancie dojazdu (gruntowy skrót po roztopach był nieprzejezdny).Podczas tej zimowej przerwy zmuszony byłem korzystać z komunikacji miejskiej, zalegający na drogach śnieg i lód, a szczególnie głębokie koleiny uniemożliwiały bezpieczną jazdę, opony z kolcami też na niewiele się zdawały w takich warunkach. Jakieś cztery dni wcześniej, niż opublikowana jazda wszystko na szczęście zaczęło się topić w dość szybkim tempie. Po takiej pauzie nie śpieszyło mi się na rowerowy powrót, cierpliwie wyczekałem aż lód zniknie całkowicie, a drogi podeschną, dopiero wtedy już na letnich oponach i bez szkody dla roweru zdecydowałem, że będzie to właściwy moment.
Wiem już, że kilka osób zaczęło zaglądać tu regularnie, a nie koniecznie odwiedzają tak często mój fotoblog w bonusie dorzucam zdjęciową relację jak poza domowymi porządkami i pracami minął ten okres, oczywiście ujęcia z pieszych wyjść:
10.02.2021. Żarki Letnisko w powiecie myszkowskim, gminie Poraj. Przyjeżdżając wieczorem do rodzinnego domu postanowiłem wykorzystać pustki panujące na ulicach, tym samym wybrałem się na krótki spacer po godzinie dwudziestej trzeciej. Altana znajdująca się w centrum miejscowości, śnieg i mróz odstraszył zasiadające najczęściej w tym miejscu "nieciekawe chmielowe towarzystwo", dlatego była to dobra okazja do zdjęć. (WIĘCEJ ZDJĘĆ PO KLIKNIĘCIU W POWYŻSZE FOTO)
10.02.2021. Żarki Letnisko w powiecie myszkowskim, gminie Poraj. Na zdjęciu jedna z głównych ulic -Hrabiny Stefanii Raczyńskiej (zdjęcie główne i poniżej). (WIĘCEJ ZDJĘĆ PO KLIKNIĘCIU W POWYŻSZE FOTO)
10.02.2021 Kolejna część krótkiego nocnego spaceru po centrum Żarek Letniska (powiat myszkowski, gmina Poraj), na zdjęciach ul. Grunwaldzka. (WIĘCEJ ZDJĘĆ PO KLIKNIĘCIU W POWYŻSZE FOTO)
10.02.2021 Po powrocie do domu jak widać wszyscy byli już w łóżkach - na zdjęciu Łatka.
10.02.2021. A tutaj śpi Funia.
12.02.2021. W urodziny zafundowałem sobie dwa wyjścia na pobliski żelazny szlak: Poraj - Myszków, linia D29-1. "Siódemka" z poc. TLK 14101 "Chemik" relacji: Płock - Katowice mija miejscowość Żarki Letnisko.
Zima w wersji minimalistycznej
Szlak: Poraj - Myszków, linia D29-1. ELF jako poc. KS 40663 relacji: Częstochowa - Gliwice zbliża się do po. Żarki Letnisko.
Szlak: Myszków - Poraj, linia D29-1. ELF 2 jako poc. KS 40614 relacji: Gliwice - Częstochowa uchwycony zaraz po mijance z 27WEb-001 jadącym w relacji przeciwnej. Skład znajduje się w miejscu dawnego przejścia dla pieszych ciągu ulic Wiejskiej i Masłońskiej, w miejscowości Żarki Letnisko.
Szlak: Poraj - Myszków, linia D29-1. EP07 jako zastępstwo za Dart-a prowadzi poc. IC 1420 "Daszyński" relacji: Warszawa Wschodnia - Bielsko-Biała Główna, mijając miejscowość Żarki Letnisko.
Szlak: Poraj - Myszków, linia D29-1. ET22 ze składem węglarek wypełnionych złomem mija miejsce dawnego przejścia dla pieszych na ul. Wiejskiej w Żarkach Letnisku, kierując się na południe.
Drugie popołudniowe wyjście i w obiektyw wpadły m.in. dwie maszyny w historycznych barwach:
Szlak: Poraj - Myszków, linia D29-1. ET41-186 w przywróconych zielonych barwach mija miejscowość Żarki Letnisko, kierując się do Dąbrowy Górniczej Towarowej.
Szlak: Poraj - Myszków, linia D29-1. "Siódemka" z poc. TLK 56100 "Kormoran" relacji: Olsztyn Główny - Polanica-Zdrój mija miejscowość Żarki Letnisko.
Szlak: Myszków - Poraj, linia D29-1. ELF 2 jako poc. KS 40618 relacji: Gliwice - Częstochowa rozpędza się po odjeździe z po. Żarki Letnisko.
Szlak: Poraj - Myszków, linia D29-1. ELF-y 2 jako poc. osobowy KS 40669 relacji: Częstochowa - Gliwice zbliżają się do po. Żarki Letnisko. (Ujęcie od tyłu po kliknięciu w powyższe foto).
Szlak: Poraj - Myszków, linia D29-1. TRAXX ze składem węglarek mija miejscowość Żarki Letnisko, kierując się na południe.
Szlak: Poraj - Myszków, linia D29-1. "Siódemka" w przywróconym historycznym malowaniu prowadzi poc. TLK 54100 "Doker" relacji: Gdynia Główna - Katowice, mijając miejscowość Żarki Letnisko.
Szlak: Myszków - Poraj, linia D29-1. FLIRT jako poc. KS 40130 "Biegański" relacji: Katowice - Częstochowa mija miejscowość Żarki Letnisko.
Szlak: Poraj - Myszków, linia D29-1. ELF pierwszej generacji jako poc. KS 40673 relacji: Częstochowa - Gliwice zwalnia przed przystankiem osobowym Żarki Letnisko. Po przejściu do wpisu z powyższym zdjęciem jedna z kolejowych ciekawostek.
Szlak: Myszków - Poraj, linia D29-1. "Siódemka" z poc. TLK 65100 "Kormoran" relacji: Polanica-Zdrój - Olsztyn Główny mija miejscowość Żarki Letnisko. Skład znajduje się na przeciwko podstacji zasilającej (niewidoczna po prawej stronie).
Dla zainteresowanych konkretne numery i oznaczenia opublikowanych maszyn sprawdzić można w tytule zdjęcia, przechodząc bezpośrednio na mój fotoblog - wystarczy kliknąć w zdjęcie.
Kategoria Praca
- DST 11.28km
- Czas 01:00
- VAVG 11.28km/h
- VMAX 26.18km/h
- Temperatura -9.8°C
- Sprzęt Gazelle Orange C8
- Aktywność Jazda na rowerze
Dom - praca - dom
Niedziela, 7 lutego 2021 · dodano: 12.02.2021 | Komentarze 2
Popołudniowa zmiana 14-22. Po wczorajszym bezśnieżnym dniu przed wyjazdem do pracy nie zdążyłem ponownie zmienić opon na zimową wersję z kolcami, a tu od rana było już biało. Z tyłu co prawda pozostała mi opona z mieszanki zimowej, jednak z wyjętymi kolcami (jako tako łapała przyczepność), z przodu zwykła letnia, tu z przyczepnością była tragedia. Po południu dowaliło jeszcze sporo śniegu, powrotna droga to było wyzwanie - nieodśnieżone ulice, pełne grubej warstwy ubitego śniegu i kolein. W kilku miejscach jak nigdy zmuszony byłem "jechać" po nieodśnieżonym chodniku (zresztą po godzinie 22 w niedzielę i tak nie było już na nich żywej duszy), a tam przynajmniej nie było kolein. Jak nie trudno się domyślić ulice w ogóle nie nadawały się do jazdy. Cały powrót trwał mniej więcej cztery razy dłużej, niż normalnie, a mój V max to 12 km/h....w większości jednak jakieś 8 km/h...Od tego czasu śnieg nie stopniał, wszystkie ulice nadal białe, a prognozy na nadchodzące dni nie napawają optymizmem, także stałem się posiadaczem biletu miesięcznego na komunikację miejską.
Kategoria Praca
- DST 5.45km
- Czas 00:21
- VAVG 15.57km/h
- VMAX 29.50km/h
- Temperatura -2.1°C
- Sprzęt Gazelle Orange C8
- Aktywność Jazda na rowerze
Do miasta
Sobota, 6 lutego 2021 · dodano: 06.02.2021 | Komentarze 2
Do punktu ksero i wysłać paczkę w kiosku ruchu. Po powrocie planowałem jeszcze krótką przejażdżkę po okolicy, jednak mocne podmuchy ze wschodu zniechęciły mnie do rowerowego popołudnia. Na około 3-kilometrowy spacer wzdłuż torów linii 61 w Częstochowie wybrałem się pieszo, przez godzinę przejechał tylko jeden skład towarowy...w momencie, gdy miałem telefon. Z pleneru wróciłem tym samym bez zdjęć, szare krajobrazy podmiejskiej okolicy nie były warte uwiecznienia.Jak było w lutym rok temu - dużo cieplej, jeden z zeszłorocznych wpisów: klik
Kategoria Miasto
- DST 15.90km
- Czas 00:54
- VAVG 17.67km/h
- VMAX 31.03km/h
- Temperatura -2.1°C
- Sprzęt Gazelle Orange C8
- Aktywność Jazda na rowerze
Dom - praca - dom
Piątek, 5 lutego 2021 · dodano: 05.02.2021 | Komentarze 3
Poranna zmiana 6-14 + szkolenie okresowe, czyli 12 godzin w pracy :) Na szczęście nic nie padało przez cały dzień, sucho, śniegu też brak, temperatura znośna i nie musiałem korzystać z transportu zbiorowego.Tak, by nie było za nudno kilka szarych ujęć z dnia wczorajszego, gdy po skończonych pracach w rodzinnym domu wybrałem się na krótki spacer wzdłuż szlaku "Wiedenki". Niestety po kilku wcześniejszych zdjęciach na cele ogłoszenia w jednym z popularnych portali "o" zapomniałem przełączyć w aparacie tryb rejestracji zdjęć z jpeg na format raw. Przy takiej szarej pogodzie, intuicyjnym słabszym naświetlaniu klatek z myślą o późniejszej obróbce dopiero na komputerze zauważyłem wpadkę i jednym słowem wyszła kiszka.
EP09-029 z poc. TLK 65100 "Kormoran" relacji: Polanica-Zdrój - Olsztyn Główny mija Żarki Letnisko, linia D29-1. © Kolzwer205
22WEd-002 jako KS 40130 "Biegański" (Katowice - Częstochowa) na szlaku: Myszków - Poraj mija miejscowość Żarki Letnisko. © Kolzwer205
EN76-006 jako poc. KS 40673 (Częstochowa - Gliwice) zbliża się do po. Żarki Letnisko. To akurat jednostka, na którą chciałem "zapolować", jeździ w niedawno stworzonej okleinie - "Pociąg mistrzów", przedstawiając osoby związane z lekkoatletyką, więcej o inicjatywie: https://www.kolejeslaskie.com/pociag-mistrzow-ofic...
Wyszło kiepsko, bo obróbka jpeg nie pozwala n wiele, mam nadzieję, że jeszcze będzie okazja go dorwać.
EN75-004 jako poc. KS 40675 (Częstochowa - Gliwice) na szlaku linii D29-1: Poraj - Myszków zbliża się do po. Żarki Letnisko. © Kolzwer205
Kategoria Praca