Info
Moja statystyka z poprzednich lat przed założeniem konta na bikestats (jeździłem już dużo wcześniej, jednak dzienne dystanse zacząłem notować dopiero od 2007 roku):
- rok 2007: 879,9 km
- rok 2008: 916,9 km
- rok 2009: 567,13 km
- rok 2010: 284,46 km
- rok 2011: 1086,27 km
- rok 2012: 1138,93 km
- rok 2013: 5128,5 km
- rok 2014: 5630,4 km
- rok 2015: 2743,96 km
- rok 2016: 2659,05 km
- rok 2017: 5038,79 km
- rok 2018: 7687,55 km (założenie konta, dodana tylko część tras)
- rok 2019: 7175 km
- rok 2020: 8429 km
- rok 2021: 5509 km
- rok 2022: 5303 km (od połowy roku przerwa na BS, statystyka uzupełniona, wyjazdy do pracy dodane jako zbiorcze wpisy)
- rok 2023: 6738,44 km (łącznie z rowerem elektrycznym)
- rok 2024: 7379,01 km (łącznie z rowerem elektrycznym)
- rok 2025: 3104,59 km (łącznie z rowerem elektrycznym, stan na 30.07.2025)
Mój najdłuższy dzienny dystans z sakwami na zwykłym rowerze - 170 km.
Mój najdłuższy dzienny dystans z sakwami na rowerze elektrycznym - 182 km.
Mój fotoblog: kolzwer205.flog.pl
Kolejowe zdjęcia zamieszczam również na stronach:
rail.phototrans.eu
Ogólnopolska Galeria Kolejowa
Częstochowska Galeria Komunikacyjna
Moje rowerowe początki klik
Więcej o mnie.
2025:
łącznie z elektrycznym: ODO: 3104,59 km AVG: 20,97 km/h TRP: 168 (stan na 30.07.2025)
2024:
łącznie z elektrycznym: ODO: 7379,01 km AVG: 20,28 km/h TRP: 265
2023:
łącznie z elektrycznym: ODO: 6738,44 km AVG: 21,24 km/h TRP: 116
2022:
2021:
2020:
2019:
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2025, Grudzień15 - 14
- 2025, Listopad21 - 58
- 2025, Październik21 - 64
- 2025, Wrzesień23 - 61
- 2025, Sierpień26 - 123
- 2025, Lipiec30 - 100
- 2025, Czerwiec29 - 82
- 2025, Maj29 - 136
- 2025, Kwiecień24 - 62
- 2025, Marzec25 - 78
- 2025, Luty17 - 49
- 2025, Styczeń16 - 27
- 2024, Grudzień20 - 62
- 2024, Listopad17 - 41
- 2024, Październik27 - 80
- 2024, Wrzesień30 - 83
- 2024, Sierpień27 - 83
- 2024, Lipiec29 - 85
- 2024, Czerwiec27 - 79
- 2024, Maj33 - 107
- 2024, Kwiecień18 - 57
- 2024, Marzec24 - 47
- 2024, Luty16 - 50
- 2024, Styczeń4 - 12
- 2023, Grudzień6 - 8
- 2023, Listopad5 - 8
- 2023, Październik14 - 20
- 2023, Wrzesień23 - 63
- 2023, Sierpień19 - 23
- 2023, Lipiec19 - 36
- 2023, Czerwiec15 - 29
- 2023, Maj9 - 16
- 2023, Kwiecień3 - 4
- 2023, Marzec1 - 0
- 2023, Luty1 - 0
- 2023, Styczeń1 - 0
- 2022, Grudzień1 - 0
- 2022, Listopad7 - 2
- 2022, Październik7 - 6
- 2022, Wrzesień12 - 15
- 2022, Sierpień21 - 12
- 2022, Lipiec27 - 57
- 2022, Czerwiec23 - 42
- 2022, Maj27 - 63
- 2022, Kwiecień14 - 41
- 2022, Marzec23 - 47
- 2022, Luty19 - 63
- 2022, Styczeń14 - 21
- 2021, Grudzień15 - 8
- 2021, Listopad25 - 6
- 2021, Październik20 - 22
- 2021, Wrzesień20 - 19
- 2021, Sierpień18 - 19
- 2021, Lipiec22 - 55
- 2021, Czerwiec32 - 84
- 2021, Maj28 - 85
- 2021, Kwiecień30 - 72
- 2021, Marzec25 - 69
- 2021, Luty9 - 18
- 2021, Styczeń20 - 49
- 2020, Grudzień23 - 46
- 2020, Listopad33 - 78
- 2020, Październik35 - 80
- 2020, Wrzesień30 - 46
- 2020, Sierpień30 - 56
- 2020, Lipiec35 - 80
- 2020, Czerwiec35 - 35
- 2020, Maj37 - 11
- 2020, Kwiecień33 - 12
- 2020, Marzec30 - 3
- 2020, Luty25 - 4
- 2020, Styczeń20 - 1
- 2019, Grudzień20 - 0
- 2019, Listopad29 - 7
- 2019, Październik32 - 5
- 2019, Wrzesień34 - 1
- 2019, Sierpień29 - 0
- 2019, Lipiec25 - 0
- 2019, Czerwiec32 - 0
- 2019, Maj28 - 0
- 2019, Kwiecień26 - 0
- 2019, Marzec24 - 5
- 2019, Luty10 - 0
- 2019, Styczeń21 - 0
- 2018, Grudzień12 - 0
- 2018, Listopad36 - 0
- 2018, Październik19 - 0
- 2018, Wrzesień12 - 1
- 2018, Sierpień11 - 0
- 2018, Lipiec12 - 0
- 2018, Czerwiec6 - 0
- 2018, Maj3 - 0
- 2018, Kwiecień3 - 0
- 2018, Styczeń1 - 0
Wpisy archiwalne w kategorii
Miasto
| Dystans całkowity: | 9877.35 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
| Czas w ruchu: | 530:29 |
| Średnia prędkość: | 18.49 km/h |
| Maksymalna prędkość: | 60.18 km/h |
| Suma podjazdów: | 777 m |
| Liczba aktywności: | 336 |
| Średnio na aktywność: | 29.40 km i 1h 35m |
| Więcej statystyk | |
- DST 27.97km
- Czas 01:28
- VAVG 19.07km/h
- VMAX 31.29km/h
- Temperatura 13.9°C
- Sprzęt Gazelle Orange C8
- Aktywność Jazda na rowerze
Miasto - praca - dom
Sobota, 15 maja 2021 · dodano: 15.05.2021 | Komentarze 3
Jazda do centrum po kilka drobiazgów i prosto do pracy na popołudniową zmianę 14-22, dzień już z niewielkim wiatrem i przyjemną temperaturą 18°C.W pracy w sumie luz jak nigdy, na porannej zmianie spaliło ważny przekaźnik, obwód awaryjny sterowania urządzeniami ruchu nie działa, a uprawnieni do naprawy pracownicy przyjadą dopiero w poniedziałek...na PKP takie coś by nie przeszło :))
Tym samym nie działają kamery na przejeździe, zamykanie rogatek (pociąg musi zatrzymać się przed przejazdem, ustawiacz jadący na lokomotywie wychodzi i zatrzymuje ruch samochodowy, po czym skład może dopiero przejechać), nie działają oczywiście rozjazdy, tarcze manewrowe (sygnalizatory świetlne), droga przez mój posterunek została ułożona "na sztywno" i pozostałe manewry odbywają się od strony innego posterunku ruchu. W całym budynku oprócz jednego gniazdka nie ma prądu, więc przynajmniej było gdzie podłączyć lampkę i ładowarkę od telefonu :)
- DST 29.86km
- Czas 01:34
- VAVG 19.06km/h
- VMAX 37.27km/h
- Temperatura 18.2°C
- Sprzęt Gazelle Orange C8
- Aktywność Jazda na rowerze
Miasto + Dom - praca - dom
Wtorek, 4 maja 2021 · dodano: 05.05.2021 | Komentarze 4
Po jako takim odespaniu nocki, zrobieniu drobnych zakupów w osiedlowym markecie ruszyłem rowerowo do miasta po godzinie 15-tej. Pierwszym punktem było ksero - wydrukowanie etykiet i nadanie paczek w paczkomacie, poszło szybko. Dosłownie chwilę później stwierdziłem, że skoro już jest taki ciepły i bezdeszczowy dzień ruszę do sklepu modelarskiego po kilka farbek do moich przyszłych projektów. Wiatr był bardzo silny, ale miałem wrażenie, że płata sobie figle wiejąc raz w placy, a innym razem od boku, czy nawet prosto w twarz, podczas jazdy w tym samym kierunku. Linia tramwajowa nadal w remoncie, część ulicy wzdłuż torów także rozkopana, całe szczęście mój odcinek DDRki, którym się poruszałem był nietknięty.W drodze powrotnej z miasta wybrałem bardziej plenerowy wariant - ścieżkę wzdłuż Warty. Zatrzymałem się by zrobić dwa ujęcia telefonem, wtedy minął mnie rowerzysta, którego wyprzedziłem dużo wcześniej w mieście. Mijając mnie powiedział - "a ja tak goniłem za panią całą drogę", gdy się szybko odwróciłem zdziwiony dodał tylko "....a to jednak za panem". Dla mnie wyszła trochę śmieszna sytuacja :))

Warta w częstochowskiej dzielnicy Zawodzie-Dąbie © Kolzwer205

Warta w częstochowskiej dzielnicy Zawodzie-Dąbie © Kolzwer205
Po powrocie poczułem, że chyba mnie przewiało, silna migrena i ból zatok rozłożyły mnie kompletnie, położyłem się na chwilę, która nieoczekiwanie przeciągnęła się niestety do godz. 20:30 (na wszelki wypadek miałem ustawiony budzik na tą godzinę). Tym sposobem tak niestety bardzo szybko zleciał mi dzień, pozostało tylko przyszykować się do pracy i ruszyć na nocną zmianę 04/05.05.2021. Wyjeżdżając do pracy temperatura była nadal bardzo przyjemna: 14,5°C, poranny powrót także zdecydowanie cieplejszy od poprzedniego: 11,8°C.
- DST 22.38km
- Czas 01:10
- VAVG 19.18km/h
- VMAX 32.55km/h
- Temperatura 9.0°C
- Sprzęt Gazelle Orange C8
- Aktywność Jazda na rowerze
Miasto + Dom - praca - dom
Poniedziałek, 3 maja 2021 · dodano: 03.05.2021 | Komentarze 8
Przed godziną 9 podrzucić klucze kuzynowi na Stradomiu, wszędzie pustki, po drodze minąłem tylko dwóch rowerzystów, temperatura około 8°C. Później jazda do pracy na popołudniową zmianę 14-22.Pogoda nadal średnia, więc udało mi się dokończyć moją dioramę polnej drogi, poprzednie zdjęcia z etapów budowy są już we wpisie: Deszczowym dniem do miasta



Docelowo diorama przewidziana jest dla gotowego modelu, który jakiś czas temu wpadł mi w oko w pobliskim kiosku, poddałem go jedynie drobnemu "brudzeniu" i podkreśleniu linii podziałów:

W kolejce (po obróbce zdjęć) mam też dwa dodatkowe rowerowe wpisy, które niebawem się tu pojawią.
- DST 16.11km
- Czas 00:53
- VAVG 18.24km/h
- VMAX 29.17km/h
- Temperatura 2.0°C
- Sprzęt Gazelle Orange C8
- Aktywność Jazda na rowerze
Deszczowym dniem do miasta
Piątek, 16 kwietnia 2021 · dodano: 17.04.2021 | Komentarze 6
Pogoda nie rozpieszczała, mimo to wybrałem rower, by załatwić kilka spraw na obrzeżach miasta, peleryna i spodnie przeciwdeszczowe z Deca jak zawsze zdały egzamin ;)
Deszczyk pada, zmino nadal - Częstochowa, ul. Kucelińska. © Kolzwer205

Mokra DDR-ka na ul. Kucelińskiej w Częstochowie, zdjęcia oczywiście cyknięte telefonem.
Dla urozmaicenia tego mokrego wpisu podrzucam bonus, jak wspomniałem pewien czas temu wróciłem do starego hobby jakim jest modelarstwo. Od ponad dwóch miesięcy (wolne chwile też mam ograniczone, więc czas budowy trochę się wydłuża) robię dioramę dla samochodu ciężarowego w skali 1:43. Co na niej ostatecznie postawię jeszcze się okaże, ale prawdopodobnie będzie to terenowa wersja Stara, czyli 266. Kilka zdjęć z etapów tworzenia:

Tu zdjęcie z 08-04-2021. Zdjęć od samego początku nie posiadam, ale wcześniej nie było dużej różnicy w stosunku z tym, co widać powyżej. Podstawka uformowana jest z masy plastycznej i gipsu, zwieńczona drewnianą ramką (ramka na dalsze etapy zabezpieczona taśmą papierową). Na całość za pomocą Wikolu przyklejony jest przesiany piasek.

14-04-2021 - ta sama podstawka po pomalowaniu farbą akrylową (zdjęcie jeszcze przed wyschnięciem)

15-04-2021 - droga posypana piaskiem modelarskim i pigmentem w kolorze ziemi, na pozostałej części pomalowana wash-ami modelarskimi (rozwodnione farby olejne/rozcieńczone pigmenty, zdjęcie robione jeszcze przed wyschnięciem.

16-04-2021 - pierwszy etap przyklejania trawy elektrostatycznej


17-04-2021 - dwa powyższe zdjęcia z drugiego etapu "wysiewania" trawy elektrostatycznej, białe miejsca pod trawą to jeszcze nie wyschnięty klej Wikol, później jest on całkowicie niewidoczny.
Od dzisiaj zaczynam w pracy serię nocnych zmian, więc jeśli pogoda się nie zmieni prawdopodobnie zakończę budowę dioramy :)
Kategoria Miasto
- DST 6.47km
- Czas 00:26
- VAVG 14.93km/h
- VMAX 26.50km/h
- Temperatura 1.0°C
- Sprzęt Romet Retro 7.0 [SPRZEDANY 06.2024]
- Aktywność Jazda na rowerze
Po okolicy
Czwartek, 11 marca 2021 · dodano: 12.03.2021 | Komentarze 3
Wieczorne sprawy w okolicy - Żarki Letnisko. Jak to w mniejszej miejscowości nie ma wielu chodników, dlatego wolałem wybrać oświetlony rower, niż spacerować ulicą wyposażony w odblaski i latarkę. Pogoda ogółem też kiepska, zimno, w dzień bardzo krótko popadał nawet śnieg i do wieczora zostały tylko minimalne jego ślady. Kategoria Miasto
- DST 21.97km
- Czas 01:19
- VAVG 16.69km/h
- VMAX 29.34km/h
- Temperatura 3.2°C
- Sprzęt Gazelle Orange C8
- Aktywność Jazda na rowerze
Dom - praca - miasto - dom
Poniedziałek, 8 marca 2021 · dodano: 09.03.2021 | Komentarze 2
Poranna zmiana w pracy 6-14, budząc się rano i odsuwając na chwilę zasłonę ujrzałem lekko pobielone chodniki oraz pojedynczo spadające drobne płatki śniegu. Stwierdziłem, że w takich warunkach spokojnie obędzie się bez jazdy autobusem, dlatego nieśpiesznie zabrałem się za poranny rytuał - prysznic, śniadanie, nie zerkajac już za zasłonięte okno.
Wyjeżdżając z mieszkania warstwa śniegu w przeciagu 40 minut przybrała dodatkowo około 2 cm, a z nieba leciały już konkretne śnieżne płaty, którym wtórowały silne podmuchy wiatru. Zaskoczył mnie trochę ten widok, ale odwrotu już nie miałem - autobus, którym mógł bym dojechać do pracy odjeżdżał 20 minut wcześniej. Do pracy udało się dojechać, wszystkie zakręty pokonywałem bardzo wolno, więc obyło się nawet bez poślizgów, ostatecznie zameldowałem się na nastawni jako śnieżny bałwan w wersji rowerowej :)
Wyjeżdżając z mieszkania warstwa śniegu w przeciagu 40 minut przybrała dodatkowo około 2 cm, a z nieba leciały już konkretne śnieżne płaty, którym wtórowały silne podmuchy wiatru. Zaskoczył mnie trochę ten widok, ale odwrotu już nie miałem - autobus, którym mógł bym dojechać do pracy odjeżdżał 20 minut wcześniej. Do pracy udało się dojechać, wszystkie zakręty pokonywałem bardzo wolno, więc obyło się nawet bez poślizgów, ostatecznie zameldowałem się na nastawni jako śnieżny bałwan w wersji rowerowej :)
Kilka ujęć z dzisiejszego dnia, oczywiście jak to przy dojazdach do pracy cyknięte telefonem:

Droga o poranku - Częstochowa, ul. Wyspiańskiego
W godzinach południowych temperatura podskoczyła powyżej zera i wszystko do czasu końca mojej zmiany roztopiło się. Rano zabrałem ze sobą paczkę, którą chciałem wysłać paczkomatem. Od kiedy na popularnym portalu ogłoszeniowym pojawiła się promocja na wszystkie przesyłki dość szybko pozbywam się swoich gratów, które widniały tam już dobrych kilka miesięcy.
Podjechałem do najbliższego ksero, żeby wydrukować etykietę - tym razem bez kolejki. Wcześniej jednak o mały włos nie zostałem potrącony przez samochód, który zaczął wyprzedzać mnie na skrzyżowaniu - ja jechałem prosto, delikwent wyprzedzając mnie chciał dodatkowo skręcić w prawo, nie dość tego jeszcze mnie obtrąbił...pozostawię to bez dalszego komentarza.
Paczka wylądowała w paczkomacie i w tym momencie przyszło mi powiadomienie z Empiku o możliwość odbioru zamówienia. Stwierdziłem, że skoro nie ma śniegu, nic nie pada, mam ze sobą łańcuch do zapinania roweru (normalnie nie wożę go ze sobą, jak nie planuję zakupów) to ruszam od razu po odbiór w Galerii Jurajskiej. Po odbiorze, skoro byłem już w centrum miasta podjechałem jeszcze do pobliskiego sklepiku modelarskiego po farbę - kilka miesięcy temu, po wieloletniej przerwie zatęskniłem za modelarstwem redukcyjnym (głównie modele ciężarówek, dioramy) i obecnie wypełniam nim wolny czas w gorsze pogodowo dni. Tym sposobem wpadły dodatkowe kilometry.
W drodze powrotnej wybrałem wariant przejazdu wałami Warty, poziom wody już znacznie opadł po zimowych roztopach sprzed kilku tygodni, na wodzie co chwila zobaczyć można było pływające krzyżówki, a na rosnących w pobliżu drzewach pojawiły się pierwsze pączki.
Podjechałem do najbliższego ksero, żeby wydrukować etykietę - tym razem bez kolejki. Wcześniej jednak o mały włos nie zostałem potrącony przez samochód, który zaczął wyprzedzać mnie na skrzyżowaniu - ja jechałem prosto, delikwent wyprzedzając mnie chciał dodatkowo skręcić w prawo, nie dość tego jeszcze mnie obtrąbił...pozostawię to bez dalszego komentarza.
Paczka wylądowała w paczkomacie i w tym momencie przyszło mi powiadomienie z Empiku o możliwość odbioru zamówienia. Stwierdziłem, że skoro nie ma śniegu, nic nie pada, mam ze sobą łańcuch do zapinania roweru (normalnie nie wożę go ze sobą, jak nie planuję zakupów) to ruszam od razu po odbiór w Galerii Jurajskiej. Po odbiorze, skoro byłem już w centrum miasta podjechałem jeszcze do pobliskiego sklepiku modelarskiego po farbę - kilka miesięcy temu, po wieloletniej przerwie zatęskniłem za modelarstwem redukcyjnym (głównie modele ciężarówek, dioramy) i obecnie wypełniam nim wolny czas w gorsze pogodowo dni. Tym sposobem wpadły dodatkowe kilometry.
W drodze powrotnej wybrałem wariant przejazdu wałami Warty, poziom wody już znacznie opadł po zimowych roztopach sprzed kilku tygodni, na wodzie co chwila zobaczyć można było pływające krzyżówki, a na rosnących w pobliżu drzewach pojawiły się pierwsze pączki.

Warta w Częstochowie

Powrotna droga z centrum miasta - wzdłuż Warty w Częstochowie

Częstochowa - wałami wzdłuż Warty
Ostatnie dwa kilometry od domu znowu trafiła się nieprzyjemna sytuacja na drodze - gazeciarz w BMW, minął mnie dosłownie na milimetry do tego że znaczną prędkością.
Na koniec, żeby było bardziej optymistycznie dodam, iż w paczce zamówionej z Empiku był prezent na piątkowe urodziny mojej mamy (o Dniu Kobiet też oczywiście pamiętałem, przy trzech młodszych siostrach, z których jedna obchodzi jeszcze tego dnia urodziny nie sposób, by wyleciało to z głowy). Moja mam lubuje się głównie w powieściach Tolkiena (dla nieznających tematu - "Władca Pierścieni, "Hobbit" i inne utwory autora o podobnej tematyce), do tej pory dostała już ich niemało, całe szczęście lubi też kryminały. Niekiedy mam mały problem co już czytała, a czego nie, tym razem jednak byłem pewny, że tej książki jeszcze nie miała - przedpremierowo zakupiłem "Później" Stephena Kinga. Mama bardzo lubi tego autora, więc myślę, że będzie bardzo zadowolona :)
Na koniec, żeby było bardziej optymistycznie dodam, iż w paczce zamówionej z Empiku był prezent na piątkowe urodziny mojej mamy (o Dniu Kobiet też oczywiście pamiętałem, przy trzech młodszych siostrach, z których jedna obchodzi jeszcze tego dnia urodziny nie sposób, by wyleciało to z głowy). Moja mam lubuje się głównie w powieściach Tolkiena (dla nieznających tematu - "Władca Pierścieni, "Hobbit" i inne utwory autora o podobnej tematyce), do tej pory dostała już ich niemało, całe szczęście lubi też kryminały. Niekiedy mam mały problem co już czytała, a czego nie, tym razem jednak byłem pewny, że tej książki jeszcze nie miała - przedpremierowo zakupiłem "Później" Stephena Kinga. Mama bardzo lubi tego autora, więc myślę, że będzie bardzo zadowolona :)
- DST 34.12km
- Czas 02:00
- VAVG 17.06km/h
- VMAX 28.89km/h
- Temperatura 2.9°C
- Sprzęt Gazelle Orange C8
- Aktywność Jazda na rowerze
Miasto + dom - praca - dom + miasto
Sobota, 6 marca 2021 · dodano: 06.03.2021 | Komentarze 3
Dojazd w okolicę Estakady z 05.03 + poranna zmiana w pracy 6-14 i jazda do centrum miasta, by załatwić kilka spraw. Wczoraj pochmurno, rano leżała nawet cienka warstwa śniegu. Dziś słonecznie i nadal chłodno, podczas dojazdu do pracy termometr wskazywał -6.2°C, po południu to już okolica 3°C.- DST 31.15km
- Czas 01:50
- VAVG 16.99km/h
- VMAX 30.10km/h
- Temperatura 3.8°C
- Sprzęt Gazelle Orange C8
- Aktywność Jazda na rowerze
Miasto + dom - praca - dom
Piątek, 26 lutego 2021 · dodano: 26.02.2021 | Komentarze 2
Po załatwieniu kilku porannych spraw ruszyłem rowerowo przed południem do pobliskiego punktu ksero, 4 dodatkowe kilometry do dystansu "dom-praca-dom" są zawsze na plus. Na miejscu okazało się, że jak nigdy do sklepu ustawiła się kolejka kilkunastu osób, głównie uczniów. Pomyślałem zatem, że nie będę tracić dnia i pogody na stanie w takim sznurku, a do głowy wpadł mi mały punkcik ksero znajdujący się za centrum miasta, na przeciwko mojej dawnej politechniki. Jest to typowy punkt z usługami drukarskimi, nie zajmujący się raczej sprzedażą dodatkowych artykułów, jak ten wcześniej wspomniany sklep, poza tym doszły mnie słychy, iż w czasie pandemii studenci specjalnie organizowali tam akcje drukowania, by tylko punkt przetrwał. Jak wiadomo zdalne nauczanie = brak studentów na uczelni i pustki w tego typu miejscach.
Do centrum ruszyłem standardową trasą wzdłuż al. Niepodległości i al. Wolności, dawno nie jechałem już tym odcinkiem, dlatego mocno zaskoczyły mnie rozgrzebane drogi rowerowe i chodniki, związane jest to z trwającą nadal modernizacją głównej linii tramwajowej. Dojechawszy do punktu drukarskiego, tak jak przypuszczałem byłem jedyną osobą w kolejce, zresztą właściciel zawsze zapewniał bardzo szybką obsługę, także na większą liczbę osób ciężko było tam trafić. Po wydrukowaniu dokumentów, za które zapłaciłem 1/4 kwoty, którą musiał bym wydać w pierwszym sklepie zapytałem o to jak mu się wiedzie, niestety oznajmił, iż wciąż nie jest łatwo, a obecna sytuacja zapewne zmusi go i tak do zamknięcia punktu, który prowadził od kilkunastu lat.
Popołudniowemu dojazdowi do pracy towarzyszyły już znacznie silniejsze podmuchy wiatru, które zresztą rano też dokuczały, jednak w znacznie mniejszym stopniu, łącząc je z temperaturą powietrza przekraczającą 16,5°C było nawet znośnie. Poźnym popołudniem i wieczorem natomiast pojawiły się opady deszczu, na szczęście godzinę przed powrotem z pracy ustały, a silny wiatr zdążył osuszyć znaczną część dróg, odczuć można było głównie mocniejsze ochłodzenie.
Do centrum ruszyłem standardową trasą wzdłuż al. Niepodległości i al. Wolności, dawno nie jechałem już tym odcinkiem, dlatego mocno zaskoczyły mnie rozgrzebane drogi rowerowe i chodniki, związane jest to z trwającą nadal modernizacją głównej linii tramwajowej. Dojechawszy do punktu drukarskiego, tak jak przypuszczałem byłem jedyną osobą w kolejce, zresztą właściciel zawsze zapewniał bardzo szybką obsługę, także na większą liczbę osób ciężko było tam trafić. Po wydrukowaniu dokumentów, za które zapłaciłem 1/4 kwoty, którą musiał bym wydać w pierwszym sklepie zapytałem o to jak mu się wiedzie, niestety oznajmił, iż wciąż nie jest łatwo, a obecna sytuacja zapewne zmusi go i tak do zamknięcia punktu, który prowadził od kilkunastu lat.
Popołudniowemu dojazdowi do pracy towarzyszyły już znacznie silniejsze podmuchy wiatru, które zresztą rano też dokuczały, jednak w znacznie mniejszym stopniu, łącząc je z temperaturą powietrza przekraczającą 16,5°C było nawet znośnie. Poźnym popołudniem i wieczorem natomiast pojawiły się opady deszczu, na szczęście godzinę przed powrotem z pracy ustały, a silny wiatr zdążył osuszyć znaczną część dróg, odczuć można było głównie mocniejsze ochłodzenie.
- DST 5.45km
- Czas 00:21
- VAVG 15.57km/h
- VMAX 29.50km/h
- Temperatura -2.1°C
- Sprzęt Gazelle Orange C8
- Aktywność Jazda na rowerze
Do miasta
Sobota, 6 lutego 2021 · dodano: 06.02.2021 | Komentarze 2
Do punktu ksero i wysłać paczkę w kiosku ruchu. Po powrocie planowałem jeszcze krótką przejażdżkę po okolicy, jednak mocne podmuchy ze wschodu zniechęciły mnie do rowerowego popołudnia. Na około 3-kilometrowy spacer wzdłuż torów linii 61 w Częstochowie wybrałem się pieszo, przez godzinę przejechał tylko jeden skład towarowy...w momencie, gdy miałem telefon. Z pleneru wróciłem tym samym bez zdjęć, szare krajobrazy podmiejskiej okolicy nie były warte uwiecznienia.Jak było w lutym rok temu - dużo cieplej, jeden z zeszłorocznych wpisów: klik
Kategoria Miasto
- DST 12.43km
- Czas 00:43
- VAVG 17.34km/h
- VMAX 31.82km/h
- Temperatura 7.8°C
- Sprzęt Gazelle Orange C8
- Aktywność Jazda na rowerze
Dom - praca - dom
Środa, 3 lutego 2021 · dodano: 03.02.2021 | Komentarze 4
Poranna zmiana 6-14. Wczoraj odpuściłem sobie rowerową jazdę do pracy, raz to dodatkowe szkolenie okresowe, które zaplanowano do godziny 17 w innym budynku, niż zazwyczaj - rower stał by co prawda zapięty na terenie zakładu pracy, jednak nie chciałem kusić złego, to już nie "mój" zamknięty budyneczek i przewija się tam kilkaset osób. Dwa na ulicach nadal zalegał śnieg i lód. Dopiero późnym popołudniem i wieczorem można było poczuć odwilż.Rankiem za oknem widziałem już czarne asfalty i ścieżki ze śladowymi ilościami białego, a termometr wskazywał 2°C powyżej zera, dlatego uszykowałem holendra do wyjazdu.
Popołudnie z dużą ilością słońca i temperaturą około 8°C, jak wyjeżdżałem z pracy akurat zaczynało się chmurzyć, mimo to zjechałem trochę ze standardowej trasy, by wpadło chociaż jedno zdjęcie z telefonu.
Jutro wolne, niestety zapowiadane są opady deszczu, w piątek ostatnia pierwsza zmiana + drugą część szkolenia okresowego dłuższa o godzinę od poprzedniej, czyli 12 godzin w pracy....

Warta w Częstochowie widziana w pobliżu kładki na ul. Dębowej - dzielnica Zawodzie-Dąbie - wreszcie śnieg się roztopił, tutaj tylko niewielkie ślady. W tle po lewej stronie widoczny jest komin elektrociepłowni "Fortum".
W tym roku coś czuję, że nie uda mi się powtórzyć wyniku km z zeszłego roku, zima ze śniegiem robi swoje. Dwa - najprawdopodobniej przeniosą mnie na inną nastawnię, więc na BS też nie będzie tyle czasu co dotychczas.







