Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Kolzwer205 z miasteczka Częstochowa. Mam przejechane 47693.33 kilometrów. Jeżdżę z prędkością średnią 19.35 km/h i się wcale nie chwalę.

Moja statystyka z poprzednich lat przed założeniem konta na bikestats (jeździłem już dużo wcześniej, jednak dzienne dystanse zacząłem notować dopiero od 2007 roku):
- rok 2007: 879,9 km
- rok 2008: 916,9 km
- rok 2009: 567,13 km
- rok 2010: 284,46 km
- rok 2011: 1086,27 km
- rok 2012: 1138,93 km
- rok 2013: 5128,5 km
- rok 2014: 5630,4 km
- rok 2015: 2743,96 km
- rok 2016: 2659,05 km
- rok 2017: 5038,79 km
- rok 2018: 7687,55 km (założenie konta, dodana tylko część tras)
- rok 2019: 7175 km
- rok 2020: 8429 km
- rok 2021: 5509 km
- rok 2022: 5303 km (od połowy roku przerwa na BS, statystyka uzupełniona, wyjazdy do pracy dodane jako zbiorcze wpisy)
- rok 2023: 6738,44 km (łącznie z rowerem elektrycznym)
- rok 2024: 7379,01 km (łącznie z rowerem elektrycznym)
- rok 2025:

Mój najdłuższy dzienny dystans z sakwami na zwykłym rowerze - 170 km.

Mój najdłuższy dzienny dystans z sakwami na rowerze elektrycznym - 182 km.

Mój fotoblog: kolzwer205.flog.pl

Kolejowe zdjęcia zamieszczam również na stronach:
rail.phototrans.eu
Ogólnopolska Galeria Kolejowa
Częstochowska Galeria Komunikacyjna


Darmowe fotoblogi



Moje rowerowe początki klik
Więcej o mnie.

2025: button stats bikestats.pl
łącznie z elektrycznym: ODO: 1811 km AVG: 20,91 km/h TRP: 112 (stan na 01.06.2025)

2024: button stats bikestats.pl
łącznie z elektrycznym: ODO: 7379,01 km AVG: 20,28 km/h TRP: 265

2023: button stats bikestats.pl
łącznie z elektrycznym: ODO: 6738,44 km AVG: 21,24 km/h TRP: 116

2022: button stats bikestats.pl
2021: button stats bikestats.pl
2020: button stats bikestats.pl
2019: button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Kolzwer205.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Rekreacyjnie po okolicy < 60 km

Dystans całkowity:13475.38 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:682:57
Średnia prędkość:19.65 km/h
Maksymalna prędkość:61.05 km/h
Suma podjazdów:6086 m
Liczba aktywności:356
Średnio na aktywność:37.85 km i 1h 55m
Więcej statystyk
  • DST 24.86km
  • Czas 01:05
  • VAVG 22.95km/h
  • VMAX 32.17km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Sprzęt Ecobike MX 500
  • Aktywność Rower elektryczny

Żarki Letnisko - Częstochowa

Sobota, 4 maja 2024 · dodano: 08.05.2024 | Komentarze 2

Wieczorny powrót z rodzinnego domu, w sumie razem z terenową jazdą Cube wykręciłem tego dnia 75 km ;)

Trasa: Żarki Letnisko - DW: Masłońskie, Poraj, Osiny - Kolonia Borek - Zawodzie - Korwinów - Słowik - Częstochowa.

  • DST 24.25km
  • Czas 01:06
  • VAVG 22.05km/h
  • VMAX 31.55km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Sprzęt Gazelle Orange C8
  • Aktywność Jazda na rowerze

Żarki Letnisko - Częstochowa

Czwartek, 2 maja 2024 · dodano: 06.05.2024 | Komentarze 9

Powrót do mieszkania w Częstochowie, wyjazd około 19:30, temperatura idealna, jak na wieczór, do tego bezwietrznie, bardzo mały ruch, więc warunki idealne.

Trasa: Żarki Letnisko, wojewódzką przez Masłońskie, Poraj, Osiny - Kolonia Borek - Zawodzie - Korwinów - Słowik - gruntową do Częstochowy.

W Cube udało mi się już założyć wkładkę antyprzebiciową Tannus do tylnego koła, choć przy mojej kontuzji robiłem to bardzo ostrożnie, centymetr po centymetrze, nie używając dużo siły i tak po... godzinie wkładka była w oponie, a koło ponownie w rowerze. Dodatkowo z elektrycznego roweru Ecobike MX 500 przełożyłem lusterko XLC do Cube, a tam powędrowało nowe Rockbros, które jeszcze lepiej pasuje dzięki krótszemu pałąkowi.

Okleiłem też ramę i korbę bezbarwną folią ochronną Oracal Oroguard Stone Guard - specjalnie podaję producenta, bo większość dedykowanych naklejek na ramy rowerowe robione jest z tej folii, a kupując kawałek tej folii samemu można wyciąć za pomocą nożyka do tapet i ostrych nożyczek odpowiednie kształty. Trzeba tylko pamiętać, żeby zaokrąglać rogi takich wycinanych samemu kawałków. Tym sposobem zamiast jednego gotowego zestawu, często z naklejkami w małej ilości i prawie zawsze niepasującymi idealnie (~25-40 zł) można kupić kawałek folii w pasku 10x500 cm za 55-60 zł i okleić trzy rowery lub mieć tą folię na zapas.
Na koniec musiałem odpowietrzyć hamulce w Cube, bo w fabryce nie przyłożyli się do tego.

Testowo przejechałem po swoim placu kilkaset metrów, w głowie przed tą próbą miałem, żeby wrócić już Cube do Częstochowy, jednak mój palec potrzebuje jeszcze ze dwa dni, żeby dobrze szła mi zmiana biegów. Ciekawią mnie tylko te hamulce (Clarks Cloud 1), niby znana angielska firma, wydają mi się jednak słabe, być może muszą się dotrzeć, ale Shimano MT401, które mam też w elektryku hamowały na samym początku dużo mocniej.

Przy okazji cyknąłem jeszcze kilka zdjęć już gotowego do jazdy nowego jednośladu:















  • DST 24.62km
  • Czas 01:08
  • VAVG 21.72km/h
  • VMAX 30.85km/h
  • Temperatura 11.0°C
  • Sprzęt Ecobike MX 500
  • Aktywność Rower elektryczny

Częstochowa - Żarki Letnisko + prace przy Cube

Wtorek, 16 kwietnia 2024 · dodano: 28.04.2024 | Komentarze 4

Jazda do rodzinnego domu w Żarkach Letnisku, do zrobienia kilka prac porządkowych + kończenie przygotowywania Cube do jazdy. Trochę wietrznie i chłodno w stosunku do poprzednich prawie letnich dni, a na kolejne zapowiadają mocniejsze ochłodzenie z przymrozkami nad ranem.

Trasa: Częstochowa - Słowik - Korwinów - Zawodzie - Kolonia Borek - DW: Osiny, Poraj, Masłońskie, Żarki Letnisko.

Ujęcia z telefonu (aparat został w Żarkach od ostatniej wizyty):


Droga pomiędzy Korwinowem a Zawodziem, ujęcie za plecami i most nad Wartą.

Widok na pole obok, w tle po lewej wiatrak w Poczesnej.

Wieczorem uporałem się z mocowaniem tylnego błotnika w Cube, a raczej jego brakiem, wywierciłem w ramie otwór (ten podłużny jest fabrycznie do prowadzenia przewodów), zacisnąłem nitonakrętkę i mam mocowanie:


Dłuższa śruba chwyci błotnik:


Jako, że dodaję ten wpis później to pozwolę sobie wstawić tutaj jeszcze kilka kolejnych prac przy tym rowerze. Dłuższy błotnik wymagał nie tylko wspomnianego mocowania w okolicy korby, ale także dodatkowego trzymania jego prętów za tylny trójkąt w okolicy tylnej piasty. W tym celu kupiłem metalowe objemki zaciskowe, zależało mi na czarnych, niestety te były większe, niż średnica rurki tylnego trójkąta (17 mm). Po zagięciu do średnicy rurki, tak by nie podkładać dodatkowej gumy, bo najzwyczajniej brzydko by to wyglądało objemka wyglądała tak:



Trzeba było zatem wywiercić w objemkach nowy otwór i ściąć pozostały nadmiar blaszki, wszystko przebiegło bezproblemowo ;)

Kolejną kwestią było mocowanie tylnego błotnika, producent przewidział montaż za pomocą dwóch prętów, chwyt pod górną część tylnego trójkąta ramy oraz chwyt w okolicy suportu, który sobie dorobiłem z pomocą wspomnianej nitonakrętki. W Cube tylny błotnik podczepiony jest pod bagażnik, więc stwierdziłem, że nie ma sensu dokładać drugi pręt mocujący, bo i tak mocowanie do bagażnika jest stabilniejsze. Potrzebny był tylko zaczep na pojedynczy pręt, a w zestawie do dyspozycji były tylko podwójne, tu na przykładzie przedniego błotnika:


Rozwiązałem to w ten sposób, że ściąłem górne mocowanie tego plastikowego zaczepu, wyszlifowałem papierem ściernym ślad cięcia i wypolerowałem, efekt prawie jak fabryczny - tylne plastikowe mocowania prętów błotnika zamienione w pojedyncze:


Cube zyskał jednak nową korbę Shimano Alivio FC-T4060, identyczna z Meridy była już podrapana, zębatki też pewnie musiał bym w niej wymieniać za jakiś czas, więc ją sprzedałem. W słowackim sklepie, w promocyjnej cenie poniżej 200 zł trafiła się nowa FC-T4060.
Do roweru założyłem też dodatkową osłonę łańcucha, była kupiona jesienią do Meridy Freeway, a skoro ta przed wystawieniem na sprzedaż dostała większą korbę (48T) to osłona by już do niej nie pasowała, więc, żeby jej nie marnować trafiła do Cube:

Fabryczne wgłębienie w osłonie łańcucha było zbyt płytkie dla zakresu pracy mojej przedniej przerzutki, więc także wymagało dodatkowego zeszlifowania:


Tu jeszcze rzut na poprzednie prace, czyli to w jaki sposób podgiąłem pręty przedniego błotnika, żeby dopasować go do mocowań, jak widać błotnik zyskał też carbonową okleinę:




Poniżej widoczne wgłębienie w tylnym błotniku, które było potrzebne do prawidłowej pracy przedniej przerzutki. Obejma przedniej przerzutki znalazła się bardzo blisko śrub do mocowania bidonu, dlatego, by móc skorzystać z tego mocowania założyłem dodatkowe plastikowe podkładki dystansowe:

Wspominałem poprzednio, że miałem też problemy z przednią przerzutką Deore, która okazała się niezbyt kompatybilna z takim kątem rury podsiodłowej ramy i w efekcie nie obsługiwała dobrze korby. Przy tej nowej Altus z montażem też nie było tak łatwo, koniec końców działa idealnie, a schodząc na najniższą zębatkę jej prowadnik jest jakieś 3-4 mm nad ramą, to była precyzyjna robota:


Najwięcej czasu potrzebowałem na montaż tylnego błotnika, trzeba było przyciąć go na dole do kształtu ramy, dociąć go w miejscu, gdzie schodzi przednia przerzutka, co zresztą widać też na powyższym zdjęciu. Następnie musiałem wywiercić otwory, by dostosować go do mocowań bagażnika, a na samym końcu pozostało poprowadzenie pod nim plastikowej rurki, w której schowałem przewód do tylnej lampki zasilanej z dynamopiasty:

Dolne mocowanie w wersji ostatecznej, dodatkowy na śrubie zapewnia rurka aluminiowa, ścięta pod odpowiednim kątem, w czarnej osłonce termokurczliwej:


Poniżej widać jak błotnik trzyma się bagażnika, oraz nity, które trzymają plastikową rurkę na przewód pod błotnikiem:

Plastikowa rurka na przewód tylnej lampki widoczna pod błotnikiem, przynitowałem ją za pomocą plastikowych obejm:





  • DST 24.31km
  • Czas 00:56
  • VAVG 26.05km/h
  • VMAX 40.76km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • Sprzęt Ecobike MX 500
  • Aktywność Rower elektryczny

Żarki Letnisko - Częstochowa

Wtorek, 9 kwietnia 2024 · dodano: 09.04.2024 | Komentarze 4

Wiało dzisiaj z idealnych kierunków, co jest odzwierciedleniem mojej średniej, oczywiście, że wyciągnąłem bez wspomagania, bo prawie cały czas powyżej 25 km/h, a w zasadzie bliżej 35 km/h. Dla przypomnienia rower elektryczny wspomaga do 25 km/h, no chyba, że jest nieprzepisowy to więcej...

Nowy Cube niestety jeszcze w rozsypce...trekkingowa Merida zresztą też, bo niestety te nowe napędy nie są tak kompatybilne, jak bym chciał. Przednia przerzutka Deore z Meridy w Cube kolidowała by z błotnikiem. Zamówiłem sobie 9-rzędowego Altusa z górną obejmą, żeby mieć pewność, że miejsca pomiędzy błotnikiem wystarczy. Nie przewidziałem jednego - obejma wypada w miejscu nitonakrętki od koszyka na bidon....Teraz czekam na kolejnego Altusa w wersji Top Swing (standardowa wersja z obejmą poniżej przerzutki), powinien być odrobinę mniejszy, niż Deore, a jeśli chodzi o przednią przerzutkę pewnie i tak nie odczuję pogorszenia związanego z niższą grupą. W modernizowanej kilka lat temu trekkingowej Meridzie przednia przerzutka jakoś nie przyczyniła się do jakości przekładania, to tylna Deore robiła tak na prawdę robotę - teraz ta tylna jest już w Cube.

Wczoraj wieczorem długo zajęło mi też dopasowanie przedniego błotnika SKS Bluemels, docinanie prętów, gięcie ich pod odpowiednim kątem, żeby wszystko było idealnie z każdej strony, poźniej przeciąganie przewodu od lampki przedniej do dynamopiasty. Wymieniłem też mostek, zamiast prostego 60 mm mam 60 mm z gięciem dodatnim pod kątem 35°, wydaje mi się, że to będzie dla mnie dobra pozycja. Został jeszcze tylny błotnik, który będzie trzeba zintegrować z mocowaniami bagażnika, prętami pomocniczymi, dorobić prowadzenie przewodu do tylnej lampki i zmieścić go przy przedniej przerzutce montując dodatkowe trzymanie, ktorego nie posiada rama....zabawa pewnie na 2...4 godziny. Później zostanie mi dostosowanie bagażnika do sakw Crosso przez przyczepienie grubej folii PCV, żeby nie odrapać go w miejscu styku z sakwami, montaż torby na kierownicy, licznika i będę mógł nim ruszyć w pierwszą trasę...już nie mogę się doczekać :)

W trekkingowej Meridzie czekam na przednią przerzutkę (ta z Cube nie obsłuży trekingowej większej korby) oraz śruby korby do suportu. Po przełożeniu kasety 8 rz z Cube, tylnej przerzutki, manetek (co ciekawe 2-rzędowa manetka Altus obsługuje trzy biegi z przodu) zmianie lampki przedniej i założeniu nowej korby Tourney 48-38-28 zostało niewiele do ponownej sprawności z napędem 8-rzędowym.


Trasa: Żarki Letnisko - gruntową przy torach - Ostrów - Masłońskie - DW: Poraj, Osiny - Kolonia Borek - Zawodzie - Korwinów - Słowik - Częstochowa.

  • DST 26.56km
  • Czas 01:15
  • VAVG 21.25km/h
  • VMAX 32.86km/h
  • Temperatura 24.5°C
  • Sprzęt Ecobike MX 500
  • Aktywność Rower elektryczny

Częstochowa - Poraj - las - Żarki Letnisko + paczkomat

Poniedziałek, 8 kwietnia 2024 · dodano: 09.04.2024 | Komentarze 2

Transportowo do rodzinnego domu, za Porajem jazda leśnymi drogami i bezdrożami z nadzieją odnalezienia Mimi.
Po dojeździe do domu i rozpakowaniu się szybki kurs do paczkomatu.
Temperatura jak dla mnie prawie idealna, szkoda tylko, że poza lasem wiatr trochę utrudniał jazdę.

Trasa: Częstochowa - Słowik - Korwinów - Zawodzie - Kolonia Borek - DW: Osiny, Poraj - leśne drogi - Baranowizna - Kacze Błoto - Masłońskie - Ostrów - gruntową przy torach do Żarek Letniska + paczkomat

  • DST 50.12km
  • Czas 02:11
  • VAVG 22.96km/h
  • VMAX 35.53km/h
  • Temperatura 12.5°C
  • Sprzęt Ecobike MX 500
  • Aktywność Rower elektryczny

Żarki Letnisko - Częstochowa - Żarki Letnisko

Środa, 3 kwietnia 2024 · dodano: 06.04.2024 | Komentarze 6

Transportowo po kilka rzeczy z mieszkania do rodzinnego domu, wyjazd około godziny 17:20, powrót przed godziną 20.

Trasa: Żarki Letnisko - gruntową przy torach do Ostrowa - Masłońskie - wzdłuż zbiornika wodnego do Poraja - DW - Osiny - Kolonia Borek - Zawodzie - Korwinów - Częstochowa + powrót w odwrotnej kolejności i od Osin w całości drogą wojewódzką.

Poszukiwania Mimi do tej pory bez efektu, choć jest jeszcze nadzieja, bo jeden z mieszkańców podobno widział, jak spaceruje w tamtej okolicy, jednak jest płochliwa i unika ludzi.
Przy okazji wczorajszego długiego spaceru poszukiwawczego zrobiłem też kilka ujęć telefonem:

Podmokłe tereny w miejscowości Ostrów
Podmokłe tereny w miejscowości Ostrów © Kolzwer205

Ostrów w gminie Żarki
Ostrów w gminie Żarki © Kolzwer205

Ostrów w gminie Żarki
Ostrów w gminie Żarki © Kolzwer205

Ostrów w gminie Żarki
Ostrów w gminie Żarki © Kolzwer205

Ostrów w gminie Żarki
Ostrów w gminie Żarki © Kolzwer205

Ostrów w gminie Żarki
Ostrów w gminie Żarki © Kolzwer205

Z rowerowych spraw, tego dnia przed południem skróciłem kierownicę w moim rowerze elektrycznym z 720 mm do około 690 mm, niby niewiele, a bardzo pozytywnie wpłynęło to na wygodę prowadzenia, co odczułem podczas dzisiejszej transportowej jazdy.



Z innych rowerowych pozytywów muszę się pochwalić nowym rowerowym nabytkiem, który zamówiłem internetowo około miesiąc temu na wyprzedaży w jednym z niemieckich sklepów (z przesyłką wyszło ponad tysiąc taniej, niż zakup promocyjnego w PL), przyjechał do mnie tego dnia, docelowo zastąpi moją trekkingową Meridę Freeway 9300. Jest to Cube Aim Race Allroad.
Dlaczego? Przez lata zauważyłem jaki rower najlepiej spełni moje potrzeby i czego brakuje mi w stosunku do obecnie posiadanych, ten idealnie wpisze się pomiędzy Meridę Freeway a górskiego fula Meridę One-Twenty.
Chciałem sprzęt na 29-calowych oponach, bo takie jak dla mnie jeszcze lepiej toczą się na dalszych dystansach, mocniej napompowane praktycznie stawiają taki sam opór na asfalcie, jak standardowe, za to poza asfaltem, na krawężnikach i innych przeszkodach dużo lepiej mi się na takich jeździ. Do Meridy Freeway by mi takie szerokie już nie weszły. Rower ma też większy skok amortyzatora - 100 mm zamiast 63 z trekkinga, ale odrobinę mniejszy, niż mój górski full (130/120 mm).
Kolejnymi założeniami były: rower z pełnymi błotnikami i bagażnikiem, przednią dynamopiastą, czego brakuje mi w moim góralu Meridzie One-Twenty, dlatego tak rzadko nim jeżdżę.
W stosunku do trekkingowej Meridy Freeway wolę też jednak hamulce tarczowe - za dwa sezony pewnie musiał bym wymieniać koła, których obręcze zaczęły się ścierać, piszczą trochę na deszczu, a z takich rzeczy, które przeszkadzają mi czasem, gdy trzymam rower w mieszkaniu - na obręczach powstaje osad ze ścieranego aluminium i klocków, który brudzi to, czego przypadkowo dotknie moje koło :))
Z innych rzeczy rower ma linki prowadzone wewnątrz ramy, co nie tylko wizualnie lepiej wygląda, ale dla mnie ma aspekt praktyczny w łatwiejszym czyszczeniu po jeździe i lepszym trzymaniu podczas wnoszenia na trzecie piętro :) 
Roweru idealnego do swoich potrzeb raczej nie można kupić, dlatego tutaj kierowałem się głównie ramą, która będzie sztywniejsza, niż trekkingowa, posiadająca też taperowaną główkę (szersze dolne łożysko główki ramy), co pozwoli przyszłościowo założyć lepszy amortyzator. Wspomnianymi 29-calowymi kołami (w zasadzie dla ścisłości kołami 28 z oponą 29), oponami Schwalbe Smart Sam, bez wersji Plus, ale przyszłościowo i tak chcę zalać je mleczkiem, tym, że wchodzą bezproblemowo błotniki (które też jednak zmienię na bardziej pełne), a planowo powędruje tutaj cały napęd oparty na manetkach i przerzutkach Deore 3x9, oświetlenie oraz siodełko z trekkingowej Meridy Freeway.

Po wyjęciu z pudełka i naprostowaniu kierownicy rower wyglądał tak:
Aaa kolor w rzeczywistości nie jest taki błękitny/niebieski, tylko morski, wpadający bardziej w zieleń ;)




Standardowo rower wyposażony w napęd 2x8, przednią przerzutkę Shimano Altus FD-M315, tylną Shimano Acera RD-M3020, manetki Shimano Altus SL-M315, kasetę Sunrace 11-34, korbę Shimano FC-M315 36x22T, hamulce Clarks Clout 1, PM/FM (tarcze 180/160 mm).


Wymieniać będę też te zwykłe gumowe chwyty oraz mostek na posiadający gięcie 35°



A tak już wyglądał jakieś kilkanaście minut później:


Kolejnego dnia w wolnej chwili kilka rowerowych prac, czyli przekładanie napędu z Meridy Freeway:
Przerzutka tylna przed czyszczeniem, co ciekawe po mimo wizualnego zużycia ma dużo mniejsze luzy, niż ta nieużywana Acera zamontowana fabrycznie w Cube, nie mówiąc o mocniejszej sprężynie:

Po czyszczeniu, przed smarowaniem i składaniem:

Przerzutka przednia Deore z trekkinga i tylna Acera z Cube:


Merida Freeway po odkręceniu suportu i wyczyszczeniu wnętrza ramy:

Montaż nowej opony tylnej + wkładka antyprzebiciowa w Meridzie Freeway:


To by było na tyle z tych dni bez komputera i spędzanych na poszukiwaniach Mimi. Oba rowery w wolnym czasie dokończę składać, planowo Merida Freeway z nowym napędem będzie wystawiona na sprzedaż. Zobaczę jak złożony Cube będzie się spisywał, ale bardzo prawdopodobne jest, że jego terenowe właściwości będą dla mnie wystarczające i wtedy zdecyduję się też na sprzedaż fulla Meridy One-Twenty - na pewno ktoś dużo lepiej wykorzystał by jego możliwości np. na górskich single track-ach, a do przejażdżek kilka razy w roku, trochę w sumie na siłę, bo moje zdrowie tak szczerze nigdy nie pozwalało mi też w pełni na nim "poszaleć" nie opłaca mi się go trzymać.


  • DST 42.41km
  • Czas 02:28
  • VAVG 17.19km/h
  • VMAX 34.12km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt Ecobike MX 500
  • Aktywność Rower elektryczny

Częstochowa - Żarki Letnisko i okoliczne lasy

Poniedziałek, 1 kwietnia 2024 · dodano: 06.04.2024 | Komentarze 2

Po jako takim odespaniu nocki południowa jazda do rodzinnego domu.

Trasa standardowa: Częstochowa - Słowik - Korwinów - Zawodzie - Kolonia Borek - Osiny - Poraj - Masłońskie - Ostrów - gruntową przy torach do Żarek Letniska + Żarki Letnisko - lasami do Ostrowa - Kępina - las - Żarki Letnisko.

Na miejscu rozpakowanie się i jazda w okoliczne lasy na poszukiwania Mimi - naszej kilkunastoletniej suczki, która dobrych kilka lat temu została adoptowana przez żyjącą jeszcze wtedy moją babcię. Na wczorajszym spacerze z moimi siostrami nagle się wyrwała i pobiegła w las. Moja mama wczoraj też jej szukała, znalazła ją na jednej z leśnych dróg, suczka podeszła do niej na kilka metrów, pomachała ogonem.. i pobiegła w las. Mimi była już zchorowana, niedowidziała, była głucha a od pewnego czasu dziwniej się już zachowywała. Niektóre starsze psy tuż przed odejściem odrywają się od stada, tu niestety też tak to wyglądało... W okolicy rozwiesiliśmy jej plakaty, jednak po trzech dniach poszukiwań (piszę ten wpis następnego dnia, po kilkunastokilometrowym spacerze w tamtej okolicy) szanse odnalezienia maleją...

Kilkominutowa chwila przerwy i kilka ujęć:

Kępina, Ostrów
Kępina, Ostrów © Kolzwer205

Zawilce rosnące w Kępinie
Zawilce rosnące w Kępinie © Kolzwer205

Zawilce rosnące w Kępinie
Zawilce rosnące w Kępinie © Kolzwer205

Zawilce rosnące w Kępinie
Zawilce rosnące w Kępinie © Kolzwer205

Kaczeńce rosnące w Kępinie
Kaczeńce rosnące w Kępinie © Kolzwer205

Kaczeńce rosnące w Kępinie
Kaczeńce rosnące w Kępinie © Kolzwer205

Kaczeńce rosnące w Kępinie
Kaczeńce rosnące w Kępinie © Kolzwer205

Kaczeńce rosnące w Kępinie
Kaczeńce rosnące w Kępinie © Kolzwer205

Kaczeńce rosnące w Kępinie
Kaczeńce rosnące w Kępinie © Kolzwer205

Kaczeńce rosnące w Kępinie
Kaczeńce rosnące w Kępinie © Kolzwer205

Kaczeńce rosnące w Kępinie
Kaczeńce rosnące w Kępinie © Kolzwer205

Kaczeńce rosnące w Kępinie
Kaczeńce rosnące w Kępinie © Kolzwer205

Kaczeńce rosnące w Kępinie
Kaczeńce rosnące w Kępinie © Kolzwer205

Kaczeńce rosnące w Kępinie
Kaczeńce rosnące w Kępinie © Kolzwer205


  • DST 48.63km
  • Czas 02:17
  • VAVG 21.30km/h
  • VMAX 34.55km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Sprzęt Ecobike MX 500
  • Aktywność Rower elektryczny

Częstochowa - Żarki Letnisko - Częstochowa

Środa, 27 marca 2024 · dodano: 29.03.2024 | Komentarze 3

W planach miałem podrzucenie kilku większych rzeczy do rodzinnego domu. Początkowo zastanawiałem się nad jazdą autobusem i pociągiem, jednak słoneczny, wyjątkowo ciepły dzień skusił mnie do skorzystania z roweru. Do sakw w mieszczuchu rzeczy się nie zmieściły, więc stwierdziłem, że jednak trzeba wybudzić elektryka z zimowego snu, do jego sakw wszystko się zmieściło i na styk udało mi się upchnąć aparat. Wyjazd tuż przed godziną 14, w pierwszą stronę wiatr mocno dało się we znaki, turlałem się w okolicy 18 km/h, więc to chyba był dobry wybór roweru, bo mieszczuchem, jeśli wypchał bym tak sakwy osiągał bym zapewne zawrotne 10-12 km/h. Powrót około godziny 17 i tu sytuacja już przyjemniejsza - cała droga z wiatrem, na liczniku średnio 30-35 km/h i ani razu nie skorzystałem ze wspomagania, a przy okazji znowu utwierdziłem się w przekonaniu, że Gazelle z piastą planetarną stawia dużo większe opory jazdy, niż ten elektryk z wyłączonym wspomaganiem...już wiosna, więc za jakieś dwa tygodnie chyba zamienię Gazelle na trekingową Meridę.

Trasa: Częstochowa - Słowik - Korwinów - Zawodzie - Kolonia Borek - Osiny - Poraj - Masłońskie - Ostrów - gruntową wzdłuż torów - Żarki Letnisko - gruntową wzdłuż torów - Ostrów - Masłońskie - wzdłuż zbiornika w Poraju - Poraj - Osiny - Kolonia Borek - Zawodzie - Korwinów - Słowik - Częstochowa.

Jadąc w pierwszą stronę moją uwagę zwróciła czajka, która nawet nie była tak daleko, więc wyjątkowo zatrzymałem się na kilka zdjęć:
Czajka na obrzeżach Częstochowy
Czajka na obrzeżach Częstochowy © Kolzwer205
Czajka na obrzeżach Częstochowy
Czajka na obrzeżach Częstochowy © Kolzwer205
Czajka na obrzeżach Częstochowy
Czajka na obrzeżach Częstochowy © Kolzwer205
Czajka na obrzeżach Częstochowy
Czajka na obrzeżach Częstochowy © Kolzwer205
Czajka na obrzeżach Częstochowy
Czajka na obrzeżach Częstochowy © Kolzwer205

Czajka na obrzeżach Częstochowy
Czajka na obrzeżach Częstochowy © Kolzwer205

Czajka na obrzeżach Częstochowy
Czajka na obrzeżach Częstochowy © Kolzwer205

Czajki na obrzeżach Częstochowy
Czajki na obrzeżach Częstochowy © Kolzwer205

Droga wzdłuż Warty na obrzeżach Częstochowy (Bugaj)
Droga wzdłuż Warty na obrzeżach Częstochowy (Bugaj) © Kolzwer205

Droga powrotna:


ELF-y 2 (22WEd-003 i 22WEd-007) jako poc. osobowy KS 40626 relacji: Gliwice - Częstochowa zbliżają się do peronu stacji Poraj (ujęcie od tyłu po kliknięciu w zdjęcie).

Wojewódzka przez Poraj i Osiny, DDR nawet całkiem spoko, jeśli nie jedzie się po niej rowerem szosowym, bo kilka skrzyżowań z prostopadłymi uliczkami to nie do końca niskie krawężniki, a zamiast na wprost dziwne zjazdy z  ostrymi zakrętami, czyli taki polski wiejski standard...:

Poraj, ul. Częstochowska (DW 791) tuż przed wjazdem do miejscowości Osiny
Poraj, ul. Częstochowska (DW 791) tuż przed wjazdem do miejscowości Osiny © Kolzwer205

Koło przejazdu w miejscowości Słowik spotkałem też lisa, miałem przejechać, bo stwierdziłem, że zaraz ucieknie, ale coś mnie tknęło, zawróciłem, wyciągnąłem aparat, żeby nie płoszyć go podczas tej czynności i ponownie do niego podjechałem. Co jeszcze fajniejsze chyba wzbudziłem jego zaufanie, bo mnie się tak nie bał, a ze strachem obserwował innych ludzi i samochody:

Lis spotkany przy torach w miejscowości Słowik.
Lis spotkany przy torach w miejscowości Słowik. © Kolzwer205

Lis spotkany przy torach w miejscowości Słowik.
Lis spotkany przy torach w miejscowości Słowik. © Kolzwer205

Lis spotkany przy torach w miejscowości Słowik.
Lis spotkany przy torach w miejscowości Słowik. © Kolzwer205

Lis spotkany przy torach w miejscowości Słowik.
Lis spotkany przy torach w miejscowości Słowik. © Kolzwer205

Lis spotkany przy torach w miejscowości Słowik.
Lis spotkany przy torach w miejscowości Słowik. © Kolzwer205

Lis spotkany przy torach w miejscowości Słowik.
Lis spotkany przy torach w miejscowości Słowik. © Kolzwer205

Lis spotkany przy torach w miejscowości Słowik.
Lis spotkany przy torach w miejscowości Słowik. © Kolzwer205

Lis spotkany przy torach w miejscowości Słowik.
Lis spotkany przy torach w miejscowości Słowik. © Kolzwer205

Lis spotkany przy torach w miejscowości Słowik.
Lis spotkany przy torach w miejscowości Słowik. © Kolzwer205

  • DST 38.57km
  • Czas 02:08
  • VAVG 18.08km/h
  • VMAX 32.18km/h
  • Temperatura 11.0°C
  • Sprzęt Gazelle Orange C8
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po mieście

Piątek, 22 marca 2024 · dodano: 22.03.2024 | Komentarze 3

Na początek rowerowego dnia dwie bliskie, dwukilometrowe jazdy po zakupy, bo za pierwszym razem nie zabrał bym się ze wszystkim. Po południu jazda na jarmark wielkanocny na placu Biegańskiego w Częstochowie - bardzo ubogo w tym roku, kupiłem niewielką palemkę z traw. Po przejściu obok kilkunastu stoisk ruszyłem na przejażdżkę [rzez dzielnice północne, przejeżdżając przez park miejski w formie lasu, czyli Las Aniołowski. Ogólnie taki szary dzień, podczas jazdy towarzyszyły mi spadające z nieba pojedyncze krople deszczu.
Wieczorem, po powrocie do mieszkania jeszcze jeden dwukilometrowy wyjazd po drobne zakupy, na szczęście już nie kropiło.

Częstochowa - Las Aniołowski
Częstochowa - Las Aniołowski © Kolzwer205
Częstochowa - Las Aniołowski
Częstochowa - Las Aniołowski © Kolzwer205
Częstochowa - Las Aniołowski
Częstochowa - Las Aniołowski © Kolzwer205
Częstochowa - Las Aniołowski
Częstochowa - Las Aniołowski © Kolzwer205
Obowiązkowe zdjęcie roweru - Częstochowa - Las Aniołowski
Obowiązkowe zdjęcie roweru - Częstochowa - Las Aniołowski © Kolzwer205
Częstochowa - Las Aniołowski
Częstochowa - Las Aniołowski © Kolzwer205
Częstochowa - Las Aniołowski
Częstochowa - Las Aniołowski © Kolzwer205

  • DST 12.38km
  • Czas 00:38
  • VAVG 19.55km/h
  • VMAX 30.24km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Sprzęt Gazelle Orange C8
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dom - praca - dom

Czwartek, 21 marca 2024 · dodano: 21.03.2024 | Komentarze 2

Zmiana 6-14.